Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 33: Kamień Z Serca

Zastanawiam się, jak bardzo mnie znienawidzicie za to co tu zajdzie.

- Nie. - powiedział nagle Loki, odpychając od siebie Thora. - Gdyby mnie nie było Asgardu i twojego ojca nic złego by nie spotkało!

- Co ty mówisz Loki? - spytał blondyn zdziwiony słowami ukochanego.

Loki czuł, że znowu się cały trzęsie i że nie ma już odwrotu. Wiedział też, że będzie tego gorzko żałował.

- Loki, rządam wyjaśnień. - dodał blondyn, po długiej chwili milczenia bruneta.

- Wiem, że jeśli ci wyjawię prawdę, ktoś cię dziś w nocy zabije, a tego nie chce. - odparł ten w końcu. - I nie wiem czy po tym wyznaniu będziesz mnie jeszcze kochać.

- Powiedz. - rozkazał król.

- To ja rzuciłem czarnym nieurodzaju na Asgard, to ja wywołałem w nim suszę i to ja rzuciłem na Odyna klątwę. Przepraszam.

Thor stał w osłupieniu. Słuchał uważnie każdego wypowiadanego przez Lokiego słowa, każdego z coraz większym niedowierzaniem. Nie wierzył, że to co on mówi to prawda. Stał jeszcze chwilę po tym jak brunet wypowiedział ostatnie słowo.

- Ale...czemu to zrobiłeś? Czemu rzuciłeś te zaklęcia i czemu mnie okłamałeś, że nie masz swojej mocy? Czy oszukałeś mnie też mówiąc, że mnie kochasz? - pytał blondyn. Loki chciał od razu odpowiedzieć na ostatnie pytanie. - Nic nie mów. Nie musisz odpowiadać na te pytania. Wybacz Loki, ale jako król Asgardu muszę wymierzyć sprawiedliwość.

Czarownik nic nie powiedział. Spodziewał się, że Thor właśnie tak postąpi - jak król.

- Thor, ja naprawdę nie miałem wyboru. - powiedział niemalże płaczliwym głosem.

- Nie tłumacz się proszę.

Król podszedł do drzwi i zawołał strażników, po czym kazał zakuć Lokiego i zamknąć w celi - wszystko z wielkim bólem. Czuł się z tym źle, że osoba, którą tak bardzo kochał, wykorzystała go. Loki natomiast czuł jakby kamień spadł mu z serca. Jedną stronę medalu było tylko to, że wreszcie komuś wyznał prawdę, ale drugą to, że ten nocy Allison zabije jego ukochanego. Wychodząc z komnaty Thora, zdołał tylko powiedzieć :

- Uważaj proszę dziś w nocy.

Zaraz potem poszedł razem ze strażnikami do lochów, mijając po drodze Becka oraz Aarona. Tamci byli mocno zaskoczeni widokiem przyjaciela zakutego w kajdany jak przestępca. Nie rozumieli tej sytuacji, ale bardzo im zależało, aby ją zrozumieć i poznać prawdę. Idąc korytarzem minęli komnatę Thora. Wszedłszy bez pukania do pomieszczenia, zastali w nim króla płaczącego w poduszkę jak dziewczyna, z którą zerwał chłopak. Aaron zamknął drzwi, aby nikt przechodzący obok nie widział takiego Thora.

- Thor powiesz czemu...płaczesz jak baba? - wypytał Wan, podchodząc bliżej do władcy piorunów.

- Loki to zdrajca i oszust! - wykrzyczał blondyn prawie natychmiast. - To on odpowiada za wszystko co złego dzieje się w Asgardzie i to on rzucił klątwę na mojego ojca! Okłamał mnie! I tak na prawdę mnie nie kocha!

Szatyn spojrzał na Elfa. Obaj prawie nic nie zrozumieli z krzyków i bełkotów niebieskookiego, jednak po długim uspakajaniu go, udało im się wszystko zrozumieć.

452 SŁOWA

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro