Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział X

~Suga~
Cały wieczór minął mi bardzo przyjemnie. Najpierw siedziałem z Park'iem w parku i rozmawialiśmy ze sobą bardzo długo. Jimin zaprosił mnie na kolejne spotkanie, a może randkę? W końcu wyznaliśmy sobie swoje uczucia i się ze sobą całowaliśmy...

Kiedy wróciłem do pałacu moja mama zalała mnie pytaniami. A dlaczego? Dlatego bo Jimin postanowił odprowadzić mnie, aż pod sam pałac, no i ona zobaczyła go jak się ze mną żegnał.

Powiedziałem jej, że poznaliśmy się na balu zaręczynowym i bardzo się polubiliśmy, więc postanowiliśmy się spotkać. Moja rodzicielka bardzo się ucieszyła i powiedziała, że koniecznie trzeba zaprosić go na kolację, nie byłem nastawiony do tego pomysłu pozytywnie, to jeszcze za wcześnie, szczególnie, że ona nie wie co tak naprawdę nas łączy. Mimo wszystko mamie powiedziałem, że to dobry pomysł.

Na szczęście było już późno i uciąłem tę rozmowę, pod pretekstem, że jestem zmęczony i chce już iść spać.

Kiedy byłem już w swoim pokoju, to wyciągnąłem telefon i zauważyłem nowe wiadomości.

Jimin: Hej. To nasza randka odbędzie się jutro, oczywiście jeśli ci pasuje.

Co? A jednak.

$Suga$: Tak, jutro jest w sam raz.
Jimin: O, to dobrze. Już się bałem, że pomyślisz, że to za szybko, a ja się za bardzo narzucam. Ale skoro ci pasuje to się bardzo cieszę.
Jimin: Przyjdę po ciebie jutro o 16. Do zobaczenia. ;*
$Suga$: Dobrze. Dobranoc. :)

Odłożyłem telefon i położyłem się na łóżku. Zdałem sobie sprawę z tego, że za niecały miesiąc mają zacząć się próby, a za trzy sam ślub...
Dlaczego musiałem poznać go tak późno?

~~

Kiedy nadeszła godzina 16 następnego dnia, Jimin czekał na mnie pod pałacem. Kiedy go zobaczyłem bardzo się ucieszyłem. Od kiedy Tae znalazł sobie chłopaka, nie ma już dla mnie tyle czasu, co kiedyś. Już wiele razy miewał kogoś, ale nigdy nie były to związki dłuższe niż kilka dni, a z tego co się dowiedziałem, to V z Hoseok'iem jest już 2 tygodnie.

Szliśmy w miejsce... niespodziankę. Park nie powiedział mi gdzie dokładnie idziemy. Droga mijała nam bardzo przyjemnie, dopóki nie natrafiliśmy na Hyo z koleżankami.

- O, Yoongi! - krzyknęła Hyo i się do mnie przytuliła. - Jak się cieszę, że cię widzę. On, jest z tobą? - wskazała palcem na czerwonowłosego.
- Tak. - lekko odepchnąłem ją od siebie. - Teraz wybacz, ale muszę gdzieś iść, także cześć. - dziewczyna zrobiła zdziwioną minę. Ja i Jimin poszliśmy dalej.

~Hyo~
Yoongi z tym głupim typem odeszli. Czerwonowłosy zdążył się jeszcze odwrócić i pokazać mi język. Jak ja go nie lubię.
- Żeby narzeczony tak po prostu sobie poszedł... - odezwała się jedną z moich koleżanek.
- Pewnie musiał zrobić coś ważnego. - zaczęłam się tłumaczyć.
- Ta, na pewno. Dziewczyno, musisz o niego zawalczyć!
- Ale jak?
- Mam pewien pomysł.

~Suga~
- Przepraszam za tę sytuację. - powiedziałem do Jimin'a.
- Ale nie masz mnie za co przepraszać. - chłopak zatrzymał się i stanął przede mną. - Proszę, nie myślmy teraz o tej sytuacji i cieszmy się swoim towarzystwem. - Jimin mnie przytulił i ruszyliśmy dalej.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro