Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7.

Yoongi przemknął do swojego pokoju i przygotował się do snu.Odmówił różaniec po czym położył się spać.Długo nie mógł zasnąć, wciąż myślał o Yuri.

Następnego dnia, wychodząc z pomieszczenia napotkał Jimina.

-Tylko tego tu brakowało - pomyślał niezadowolony.

-No co tam Yoongi?Jak było na randce? - zapytał Jimin z chytrym uśmiechem.

-Jimin, dobrze wiesz że nie byłem na żadnej randce.

-Ah tak? - młodszy podszedł do niego tak, że ich twarze dzieliły milimetry - więc jak wyjaśnisz to?

Yoongi jęknął.Park pokazał mu w telefonie zdjęcia jego i Yuri.Siedzieli razem w kawiarni i śmiali się.

-Dobrze wiesz, że jeżeli Seokjin to zobaczy wścieknie się - pokręcił głową - nie do wiary, że popełniasz ten sam błąd.

Jimin odszedł od niego.Yoongi zdążył jeszcze za nim krzyknąć:

-Zmieniłem się!

---------------------------------------------------------

Suga postanowił się przewietrzyć.Kiedy wyszedł, spotkał organistę Namjoona.

-Szczęść Boże! - powiedział Namjoon.

-Szczęść Boże - odpowiedział ksiądz, zmuszając się do uśmiechu.

-Ej, co jest? - zapytał organista przechylając głowę - jakiś problem?

-Nic się nie stało, tylko...

-Chodzi o Jimina? - westchnął ten drugi.

-Tak - mruknął zakonnik.

-Wiesz, że możesz polegać na mnie i Tae.Kiedy będzie ci dokuczał, daj nam znać - mrugnął do niego i poszedł.Yoongi uśmiechnął się mimowolnie, wiedząc że ma wspaniałych przyjaciół.Wrócił do domu i od razu spotkał Hoseoka.

-Jak tam próby Suga? - zapytał z uśmiechem.

-Idzie coraz lepiej.Mam nadzieję, że wygramy - odpowiedział.

-Trzymam kciuki.Aha, pamiętaj, że musisz iść na 16 odprawiać Mszę - przypomniał koledze i ruszył do swojego pokoju.Yoongi poszedł za to zbierać się na Mszę.

Przez całą Eucharystię był rozkojarzony.Kiedy dawał ludziom opłatki, o mało co nie wysypał ich wszystkich.Na dodatek przysnął na kazaniu.Temu wszystkiemu z niezadowoleniem przyglądał się proboszcz.

-Yoongi, podejdź tu - powiedział do młodego zakonnika.Ten posłusznie podszedł.

-Mógłbyś mi wytłumaczyć, co się ostatnio dzieje z tobą?Ciągle chodzisz rozkojarzony.

-Przepraszam, po prostu ostatnio źle się czuję i nie mogę spokojnie spać.

-Musisz wrócić do formy.Nie możesz jako zakonnik się tak zachowywać.

Młody przytaknął i odszedł.Seokjin westchnął i powiedział do siebie:

-Mam nadzieję, że znowu się nie zakochał.

Yooongi miał tego nie słyszeć, jednak stało się inaczej.

Przystanął i spiął się.

Czyżby rzeczywiście się zakochał?

************************************

Tadaam!Dajcie gwiazdki czy coś i ten... komentujcie?Przepraszam, że tak rzadko dodaję.Wiecie, koniec roku, ostatnie poprawki i konkursy.Mam nadzieję, że i tak mnie kochacie i wgl.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro