Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6.

-Yuri, stało się coś? - zapytał Yoongi z troską, widząc minę dziewczyny.

-Tak... - wymamrotała - wiesz, muszę już iść.Dzięki za kawę.

Wstała i szybko wyszła z kawiarni.Słyszała za sobą nawoływanie Sugi, ale nie zareagowała.Stanęła na chodniku i rozejrzał się.Niedaleko zauważyła Jungkooka z tą dziewczyną.Prędko ruszyła w ich kierunku.

-Ty wstrętna małpo! - krzyknęła ze złością na Jungkooka.

-Yuri? - odwrócił się zdziwiony - co ty tutaj robisz?

-Co ja tutaj robię?Chyba raczej ja powinnam się ciebie zapytać! - wrzeszczała.W jej oczach pojawiły się łzy.

-Nie krzycz tak, bo ludzie się patrzą - powiedziała dziewczyna stojąca obok Kookiego.

-Zamknij się suko!Jungkook, co to znaczy? - rzekła Yuri.

-Nic takiego - odpowiedział spokojnie chłopak - wracaj do swojego nowego chłopca, to znaczy księdza.

-Że co!?

-To co słyszysz.Najpierw go przytulasz, a teraz jeszcze umawiasz się do kawiarni, zamiast zadzwonić do mnie i przeprosić.

-Skąd wiesz o tym wszystkim?

-Mam wtyki - wzruszył ramionami i złapał tajemniczą dziewczynę za rękę - a teraz odpierdol się ode mnie raz na zawsze.Nie będę tolerował takiego zachowania.

-Ale Jungkook...

-Dość!Idziemy stąd - powiedział i odszedł ze swoją ,,nową panienką", uśmiechającą się zwycięsko.

Yuri stała wmurowana w ziemię.Po jej policzkach zaczęły spływać łzy.Oparła się o ścianę budynku, po czym zsunęła się na ziemię.Rozpłakała się.Nie obchodziło ją to, że ludzie przechodzili obok dziwnie się jej przyglądając.

-Yuri? - usłyszała nad sobą.Podniosła głowę i ujrzała Yoongiego, patrzącego się na nią ze współczuciem.Zapewne widział całą tę scenę.

-Odprowadzę cię - rzekł, a dziewczyna przytaknęła.Kiedy wstała, Suga objął ją ramieniem.

Drogę do domu nastolatki przebyli w ciszy.Kiedy dotarli do celu, Yuri odwróciła się do księdza.

-Dziękuję - przytuliła go lekko - do zobaczenia.

Yoongi odprowadził dziewczynę wzrokiem.Kiedy zniknęła, uśmiechnął się do siebie szeroko.

Czuł się szczęśliwy.

Widział całą akcję z Jungkookiem, więc teraz wiedział że ma szansę zwrócić uwagę Yuri na siebie .

Problemem było jedynie to, że był księdzem.

 ***********************************

Tadaam!Długo mnie tu nie było, ale musiałam wrócić do szkoły [*].Podobało wam się?Nie zapomnijcie zostawić gwiazdki i komentarza ♥.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro