Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1.

-Hoseok, idę na próbę!Błagam, nie roznieś tego budynku - krzyknął Yoongi do księdza Hoseoka, nazywanego przez wszystkich J-hopem.J-hope był bardzo energicznym człowiekiem i nie raz zepsuł coś w domu księży, za co później ciągle obrywało się Minowi od proboszcza Seokjina.

-Postaram się - odpowiedział J-hope i zaśmiał się.

Yoongi pokręcił głową i wyszedł z budynku.Próby odbywały się w salkach katechetycznych, znajdujących się obok plebanii.Min bardzo lubił prowadzić chór.Potrafił grać na fortepianie, a czasami zamiast psalmu na Mszy rapował.Był lubiany przez swoich podopiecznych, prawdopodobnie także ze względu na swój wiek.Yoongi miał tylko 23 lata, a już został księdzem.Co prawda nie był najmłodszy z księży.Wśród nich był także 21-letni Park Jimin, który był typowym gburem.Nigdy się nie uśmiechał i  zawsze chodził poważny.Był całkowitym przeciwieństwem J-hopa, który bez przerwy się śmiał i kochał tańczyć.

Wchodząc do sali zobaczył już wszystkich swoich śpiewaków.Wśród nich zauważył jednak nową dziewczynę, która wydawała się nieśmiała.

-A panienka to kto? - zapytał z uśmiechem - podejdź tu do mnie, dziecko drogie.

Dziewczyna wstała posłusznie i podeszła do zakonnika.

-Przedstaw nam się - rzekł ksiądz.

-Nazywam się Yuri i mam 17 lat - odpowiedziała cicho dziewczyna.

-Masz jakieś doświadczenie z muzyką? - ciągnął dalej Yoongi.

-Śpiewam od 3 roku życia.Potrafię także grać na gitarze - dopowiedziała.

-Cudownie!Przyda nam się drugi gitarzysta, bo ten nasz chyba zaczyna się tutaj nudzić - spojrzał karcąco w stronę chłopaka, który wygłupiał się w najlepsze ze swoim przyjacielem.

-Zagraj nam coś lub zaśpiewaj - poprosił ksiądz.

Dziewczyna przytaknęła.Gdy zaczęła śpiewać, okazało się, że ma anielski głos.Wszyscy ucichli i wsłuchiwali się w jej śpiew.Yoongi był pod wrażeniem.

-Wystarczy! - krzyknął i klasnął w dłonie - widzę, że znaleźliśmy nową główną wokalistkę!

Wszyscy bili brawo, a dziewczyna zarumieniła się.

-Dobrze, przejdźmy do rzeczy.Zaczynamy od ,,Alleluja".I raz, dwa, trzy! -powiedział Yoongi.

Próba minęła szybko.Yuri zaklimatyzowała się w nowym miejscu i zaprzyjaźniła się z innymi.

-Na dzisiaj to koniec.Dziękuję bardzo i do soboty! - powiedział zakonnik.

Jego podopieczni opuszczali powoli salę.Na samym końcu wyszła Yuri.Yoongi nie mógł oderwać od niej wzroku.

-Boże, co się ze mną dzieje? - pomyślał i wyjrzał przez okno.

Yuri przytulała się z jakimś chłopakiem i po chwili weszła za nim do auta.

Yoongi poczuł dziwne ukłucie w sercu.

Znał się z dziewczyną krótko, ale czuł się z nią jakoś związany.

Nie mógł sobie uzmysłowić, dlaczego tak się dzieje.

************************************

Naszła mnie wena, więc dodałam prolog i pierwszy rozdział!Jestem nawet zadowolona B).A wy?Jak wam się podoba?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro