Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 13: Oczywiście, że tak!

- Jeju Duncan. Jasne, że tak! - Odpowiedziałam i przytuliłam chłopaka.
- Czekaj, naprawdę? - Zaskoczył się.
- Naprawdę. - Powiedziałam i pocałowałam go.
Później zadzwoniliśmy do Bridgette i Geoffa.
- Hej, wiem że przed chwilą się widzieliśmy, ale mamy wam coś ważnego do powiedzenia także spotkajmy się w restauracji tam gdzie zwykle, za 20 minut. - Powiedziałam i rozłączyłam się nie czekając na odpowiedź.
Wstałam z kanapy i poszłam ubrać kurtkę. Wyszliśmy z domu. 20 minut później już byliśmy w restauracji razem z przyjaciółmi.
- Co chcecie nam powiedzieć? - Zapytała Bridgette.
My uśmiechnęliśmy się i Duncan mnie pocałował.
- Nie wierzę! - Krzyknął Geoff.
- Wy jesteście razem? - Spytała zaskoczona Bridgette.
- Tak. - Odpowiedziałam.
Wtedy zauważyliśmy przyglądającą się nam Gwen. Nie była zbyt szczęśliwa z tego, że jestem z Duncanem. Jednak zignorowałam to. Chwilę później zjedliśmy z przyjaciółmi kolacje i wróciliśmy do domu. Znowu siedziałam z Duncanem na kanapie i oglądaliśmy jakiś serial w telewizji. Nie wiem nawet, w którym momencie zasnęłam. Obudziłam się na kanapie. Odrazu poszłam się wykąpać. Gdy wyszłam Zauważyłam, że Duncan też już nie śpi. Podeszłam do niego i pocałowałam go w policzek.
- Dzisiaj na śniadanie tosty, księżniczko. - Powiedział i uśmiechnął się.
- Super. Po śniadaniu jedziemy do twojego taty. - Odpowiedziałam.
Chwilę później usiedliśmy i zaczęliśmy jeść. Następnie poszłam się przebrać i pomalować.
- Możemy jechać. - Powiedziałam.
Chłopak wstał i poszedł ubrać kurtkę. Następnie wyjechaliśmy do szpitala. Gdy wysiedliśmy z auta chwyciłam Duncana za rękę. Poszliśmy tak do budynku. Oczywiście Dave też tam był.
- Wiesz Courtney tak się zastanawiałem... Jak ma na imię twój chłopak? - Zapytał Dave.
- Duncan. - Odpowiedziałam i uśmiechnęłam się.
- Czekaj, co? - Zaskoczył się.
- Mój chłopak ma na imię Duncan. - Spojrzałam na Duncana i pocałowałam go.
- A to szczęścia. - Odpowiedział.
Razem z Duncanem zaczęliśmy się śmiać z jego reakcji. Weszliśmy do sali, gdzie przebywał tata Duncana.
- Dzień dobry. - Powiedziałam.
- O cześć. - Jego tata uśmiechnął się.
- Tato, jak się czujesz? - Zapytał Duncan.
- Dobrze. Powiedz mi... Jesteście razem? - Spytał, patrząc na nasze ręce za które się trzymaliśmy.
- Tak, od wczoraj. - Odpowiedziałam.
- Gratulacje. Tak się cieszę, że mój syn znalazł sobie w końcu dziewczyne. - Uśmiechnął się jego tata.
Wtedy do sali wszedł Dave. Jeju jak ja go nie lubię.
- Cześć. - Powiedział i poszedł do swojego taty.
Wtedy my z Duncanem postanowiliśmy iść. Duncan jednak poszedł do toalety, więc musiałam na niego poczekać. Znowu podszedł do mnie Dave.
- Czego chcesz? - Spytałam.
- Duncan to nie jest chłopak dla ciebie. - Powiedział.
- Pf. Ciekawe dlaczego? - Zapytałam.
- No ty jesteś z bogatej rodziny, prawdopodobnie zostajesz prawniczką... A on... No jak wiesz był w więzieniu. - Odpowiedział.
- I co z tego? - Nie rozumiałam zbytnio o co mu chodzi.
- No nie pasujecie do siebie. - Powiedział.
- Jeśli właśnie namawiasz mnie do zerwania z Duncanem, uwierz mi, że Ci się nie uda. - Odpowiedziałam.
Akurat wtedy Duncan wyszedł z toalety, więc poszliśmy do auta. Co ten Dave sobie wyobraża? Myśli, że zerwę z Duncanem? Nie mam powodu, żeby to zrobić. Poza tym Duncan już nie łamie prawa. Zmienił się.
- O czym tak myślisz księżniczko? - Spytał Duncan.
- O niczym. - Odpowiedziałam. - Twój brat jest okropny.
- Dlaczego? - Zaskoczył się Duncan.
- Próbował mnie przekonać do zerwania z tobą. - Powiedziałam.
- Eh. Nie przejmuj się nim. - Odpowiedział chłopak i przytulił mnie.
Pojechaliśmy razem do domu. Postanowilismy, że pójdziemy na spacer. Poszliśmy do parku. Usiedliśmy sobie na ławce i rozmawialiśmy. Zrobiliśmy też kilka zdjęć, które później wstawiliśmy na instagrama. Odrazu dostałam mnóstwo wiadomości na temat mojego związku z Duncanem. Między innymi "dlaczego z nim jesteś.", "nie pasujesz do niego" i inne takie. Nie przejmowałam się tym za bardzo. Gdy wróciliśmy do domu pokazałam te wiadomości Duncanowi. Ten śmiał się z nich. Siedzieliśmy u mnie w pokoju na łóżku i oglądaliśmy nasze stare zdjęcia. Byłam szczęśliwa, że w końcu jesteśmy razem. Tych zdjęć było mnóstwo. Oglądanie ich przerwał nam mój tata, który do mnie zadzwonił.
- Dobra, chce żebyś wróciła do domu. Zaraz mogę nawet po ciebie przyjechać. - Powiedział.
- Myślisz, że chce tam wracać? Nie ma mowy. Zostaje z Duncanem. - Odpowiedziałam.
- Okej. Jak chcesz. Niedługo i tak pewnie zerwiecie. - Odpowiedział.
- Pf. Muszę kończyć. - Powiedziałam i rozłączyłam się.
Wrócilismy do przeglądania zdjęć.
- Co chciał twój tata? - Zapytał Duncan.
- Chciał, żebym wróciła do domu. - Odpowiedziałam.
- Dlaczego? - Zaskoczył się.
- Nie wiem. Pewnie zobaczył nasze zdjęcia na instagramie. - Powiedziałam.
- Możliwe. Idziemy coś zjeść? - Zaproponował.
- Okej. - Odpowiedziałam.
Wspólnie poszliśmy zrobić obiad. Było zabawnie. Po jedzeniu poszliśmy oglądać jakiś film w telewizji.

---------------
Ten rozdział już jest dłuższy. Co myślicie o tym opowiadaniu?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro