Rozdział 8
"Rutyna!"
*P.O.V.Ink*
Eh.. Normalny dzień w Anty-Voidzie! Wstaje.. Ćwiczę.. Budzę mojego kolegę Errora o 7.. On mnie zaczyna gonić.. Następnie chwyta w linki i idzie spać.. Ja się z nich uwalniam.. I idę do innego AU go naprawić albo coś w tym stylu.. Piękna rutyna!
Ale tym razem coś,.. a raczej ktoś mi ją przeszkodził, kiedy gonił mnie Błąd. To był Dream!
- Hej! Jestem chwilowo zajęty!.. Uważaj trochę! Te linki umieją zrobić krzywdę, Error! - mówiłem, a Dream jak zawsze w takich momentach nie czaił co my robimy..
- One mają zrobić krzywdę! A ZWŁASZCZA TOBIE! - krzyczał Error..
- Pff... Więc wracając. - w między czasie mówiłem do Marzyciela - Jestem zajęty więc czy możesz przyjść za jakieś 30 minut? Error!
- Ale Ink to naprawdę ważne! - próbował mnie przekonywać Dream, przez co się rozkojarzyłem.
- TERAZ CIĘ MAM! - i przez to Error mnie chwycił - JESZCZE RAZ MNIE OBUDZISZ, A CIEBIE ZABIJĘ!
- Dobra Error! Miłych snów! - powiedziałem dla żartów, a on jak zawsze tylko prychnął i poszedł spać.
Chwile odczekałem i się uwolniłem z jego linek.. podszedłem do Dreama i powiedziałem.
- Więc co to za ważna sprawa? - spytałem.
- Em... Tylko się nie wściekaj! - ostrzegał.. Niech przejdzie do rzeczy!
- No dobra.. Mów! - byłem ciekaw o co mu chodzi.
- Eh... C-Cross on poszedł... - CO?!
*P.O.V.Dream*
Wiedziałem że będzie zły.. Mam nadzieję że nie na mnie!
- Em... Przepraszam Cię Ink, a-ale nie zdążyłem go powstrzymać... - powiedziałem..
- Chodź! - powiedział poważnym tonem Ink.. Nie miałem zamiaru się sprzeciwiać.
Ink otworzył portal do Multiversum (Tam gdzie latają te kartki z AU - Autorka) przez który przeszliśmy. Ink zaczął coś szukać, a że ja nie mogę nic tutaj kombinować więc tylko usiadłem i czekałem...
*Time Skip - A Few Moment Later*
Nie mam pojęcia ile tutaj jest AU.. doliczyłem do 157, a Ink dalej nic nie..
- Mam! Dream chodź!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro