Rozdział 4
"Portal za portalem, a za nim kolejny..."
- Spokojnie Cross! Muszę to tylko opanować!
*Time Skip - następny dzień*
- Chara odpuść! - mówiłem
- Jeszcze daj mi 5 minut - otworzył portal i przeszedł. - Wiesz co? - krzyczał z ok. 15 metrów Chara. - Może daj mi jeszcze tydzień!
- Eh... - usłyszałem kolejny portal, ale tym razem Inka! Więc się obróciłem.
- Hej, Cross! - To nie był Ink...
- Hej, Dream! Coś się stało? - spytałem.
- Nie tylko Ink dzisiaj nie mógł przyjść więc postanowiłem się teleportować! - naprawdę jest optymistą.
- Cross z kim ty gadasz? - zapytał Chara, a Dream prawie dostał zawału.
- Kim... Czym jesteś?!
*P.O.V.Dream*
Ja sobie rozmawiam jak normalny cywilizowany szkielet, a tu za mną jakiś duch się pojawia!
- Ja księciem z 8 wszechświata... - powiedział oschle i po chwili dodał - To ty sobie gadaj z kolorowym patyczakiem, a ja idę spać. - i zniknął... Czy to normalne?
- Em... Przepraszam za niego... - rzekł po chwili Cross.
- Nic się nie stało! - to po prostu było dziwne...
- Dream... mogę mieć do Ciebie prośbę... - spytał Cross.
- Oczywiście, ale jaką?..
- Czy możesz mnie nauczyć otwierać portale do innych wymiarów? - zaskoczył mnie... Myślałem że chodzi o jego miłość lub coś w tym stylu...
- Em.. Dobrze, ale po co? - wole mieć pewność że nie dostanę po tym ochrzanu od Inka..
- Na wszelki wypadek, np. jak ten duch będzie chciał mnie zatłuc... - powiedział z nutą ironii... Wszystko ładnie i pięknie, ale to chyba jedyna rzecz, której nie umiem nauczać...
- Wiesz co, ja bym Cię nauczył, ale po prostu nie umiem... Jeżeli chcesz to mogę poprosić Inka i... - w tej chwili mi przerwał.
- Nie nie musisz nie śpieszy mi się z tym... - to dobrze.. i wtedy koło Crossa otworzył się portal...
- Niech to! Znowu to samo! Co ty masz jakiś magnez w sobie Cross?!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro