Rozdział 3
"Ucieczka?"
- Eh... dobra! - powiedziałem, a Ink się do mnie przytulił.
- Dzięki! Wiszę Ci przysługę Dream!
- Nie przesadzaj. Ja muszę lecieć! Pa! - rzekłem i otworzyłem portal.
- Do jutra!
*P.O.V.Ink*
Teraz kiedy wybłagałem Dreama mogę wracać do Anty-Voidu... i trzymać kciuki, że Error dalej się nie szczaił... Eh... Jeżeli się dowie, że mu zabrałem kukiełkę Nightmare'a i Dreama to mnie zabije... (Aktualnie są w jakimś AU - Autorka)
Raz się żyje! Otworzyłem portal i do niego wszedłem...
- C-cześć Error! - powiedziałem widząc Błęda.
- Ink? - spytał. Po jego głosie sądzę, że nie jest zły. Uff...
- T-tak? - w tej idealnej chwili uwiązał mnie linkami, a ja zacząłem się wyrywać.
- CZY TY... - na moje szczęście wydostałem się i zacząłem uciekać...
Hura! Znowu zabawa w kotka i myszkę... Eh.. Tylko czemu ja zawsze jestem myszką? (Em... przejdźmy do Crossa 🙄 - Autorka)
*P.O.V.Cross*
*Time Skip - Rano*
- Wstawaj! - budził mnie Chara od chyba 4 godzin.
- Jeszcze 5 minut! - stwierdzałem cały czas.
- Twoje 5 minut trwało 5 godzin! Jest prawie 12!
- To ty chciałeś mnie obudzić o 7?! - już wiem dlaczego jest taki zły...
- Tak, ponieważ chciałem Ci pokazać czego się nauczyłem! - serio?
- Nie mam ochoty i czasu na twoje wygłupy.
- Ej! Nie wyjeżdżaj mi tutaj z Asgore'm kozo! - nic lepszego nie mógł wymyślić?
- No dobra pokazuj! - podniosłem się, a on otworzył portal. - Co ma portal do budzenia mnie?!
- Czy ty jesteś tak wielkim idiotą czy jeszcze po prostu śpisz!? - stawiałbym na to drugie. - Dzięki temu możemy się z tąd wydostać!
- Jeżeli chcesz to idź! Ale ja mam zamiar leżeć i drzemać przez dobre 2 godziny, a nawet więcej! - powiedziałem i się położyłem.
- Jak sobie chcesz! JA idę! - rzekł i przeszedł przez portal.
Chwila ciszy, tego mi brakowało! Niestety to długo nie potrwało. Chara się teleportował dwa metry za mną... Geniusz technologi normalnie.
- Spokojnie Cross! Muszę to tylko opanować!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro