Rozdział 26
"Pływanie to norma!"
Tak jak zaproponował Optymista idziemy teraz w jakieś chaszcze.. Czyli w skrócie do ogrodu.. Hura!..
- Wejdźcie! - powiedział Dream..
I przed nami ukazał się straszliwie kolorowy ogród.. Dobrze że nie neonowy tak jak AU, chyba Fresha. W ogrodzie dominował kolor żółty i zielony.. Osobiście bardziej preferuje kolory ciemnej odcieni..
Widziałem jakąś altankę, kilka ławek, Dużo rodzai kwiatów.. Jednak najbardziej wyróżniały się ścieżki z kamyków, oraz dużo drzew i krzaków.. Było też jeziorko i rzeka..
WODA!
- Jak wam się podoba? - spytał Optymista
- Jest bardzo ładny i... - przerwałem mu wpychając go do wody..
Jestem z siebie dumny! Drugi raz w tym dniu! Jestem najlepszym kolegą roku! Heh..
- Pff.. Można i w ten sposób.. - odezwał się Dream
- I w ten sposób nauczyłem się pływać.. Tylko to nie był Chara, a mój brat.. - sama prawda!
- Pff.. Współczuję Ci Crossy! - ja się uśmiechnąłem, a Dream i Cross się zarumienili
- Jeżeli chcecie to dam wam chwilę! Sypialnia jest wolna! - musiałem! Mina Optymisty jest bez cenna!
- Chara! - odezwał się mój najlepszy przyjaciel, który właśnie wyszedł z wody..
- No co? Ja poczekam! Mogę wam dać nawet 5 godzin! - Cross już miał mnie gdzieś.. A szkoda..
- Dream możemy pogadać na osobności? Bez ciebie CHARA! - co ja mu zrobiłem.. Ja tylko chce być wujkiem..
- Dobra, Nie bij! - odszedłem za krzak i poczekałem, aż się oddalą
Po nie długiej chwili podbiegłem za drzewo, przy którym gadała para zakochana.. Mam nadzieję że mnie nic nie ominęło!
- Więc o co chciałem się spytać?
- Em.. C-Czy ty.. b-będziesz.. - zaczął jąkać Cross, a ja miałem po prostu większy uśmiech - MOIM CHŁOPAKIEM?... - i chwila ciszy...
- TAK! - Dream rzucił się na Crossa przytulając go.. Mam genialny pomysł na zniszczenie tej chwili
Zacząłem klaskać w dłonie i poszedłem do nich.. Oni uciekli od siebie z nie małym rumieńcem, a ja dodałem
- To.. Kiedy będę wujkiem?
-----------------------------------------------------------
(Maraton 8/14)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro