Rozdział 30
"Nocne gotowanie"
- Dobra.. Czekaj co? - coś tam mruknął Dream, ale mnie już nie było..
Wyparował z jego pokoju jak jakiś ninja! Hm... Od dzisiejszego dnia.. Nazywajcie mnie Nocnym Ninja!
Wparowałem do kuchni pożyczyłem dwie patelnie i podszedłem do Crossa, który dalej leżał koło ściany.. Co za leń! śpi już dobre półtora godziny!.. Wytnijmy fakt że powinien spać chyba z 9 godzin..
- Cross, to twoja ostateczna szansa! Wstawaj! - powiedziałem, a on się przewrócił na drugi bok.. - Zawsze chciałem Ci to zrobić..
Uderzyłem dwoma patelniami o siebie, a on tylko wziął poduszkę i zakrył głowę.. Eh.. Go nic nie obudzi..
- Co się stało?! - Dream się nawet podniósł a on nic!
Skuliłem się w kłębek koło patelni, które wcześniej upuściłem..
- Chara coś się stało? - powiedział obudzony Optymista
- Próbuję go obudzić! Uderzyłem nim o ścianę, spoliczkowałem go, wydałem wielki hałas, a on nic! - powiedziałem lekko zdenerwowany
- Ja mam pewien sposób, ale musisz mi pomóc! - Nie chce mi się, ale dobra
- Jak mam Ci pomóc? - powiedziałem od nie chcenia
- Zobaczysz!
- Mam się bać? - spytałem
- Bać? Nie!
*Time Skip - po zrobieniu kilku blach z ciastkami*
- Czemu ich jest tak mało? - spytałem Dreama
- Gdybyś nie zjadł 10 blach to by było więcej! Ale nawet szybko się wyrobiliśmy! 30 minut i zrobiliśmy 15 blach z czego 5 zostało! - On chce mnie dobić..
- Dobra budź Crossa!
- A no tak! Zapomniałem! - powiedział nerwowo Dream i podszedł do Crossa
- Crossy, mam dla ciebie całe 5 blaszek ciasteczek~ - wszeptał mu do 'ucha'
Krzyż pociągnął Marzyciela w ten sposób że obaj leżeli na ziemi wtulając się w siebie.. Aż mi niedobrze!
- Jesteś najlepszy.. - powiedział Cross i go pocałował w czoło..
Miałem go już gdzieś.. Wszedłem na dwór, ponieważ miałem Dreama serdecznie dosyć!
-----------------------------------------------------------
(Maraton 12/14)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro