Mecz wygrywa...Jackie?
Pov. Melinda
Super.Mark ich rozgryzł. Tego spodziewałam się od kapitana. Teraz mamy szansę na gola. Nim się obejrzałam Matt podał mi piłkę. Wykonałam swoje nowe hissatsu
-Kryształowe rozbicie
Przeciwnik nie mógł tego obronić ponieważ przed piłką pojawiło się lustro. W pewnym(odpowiednim) momencie pękło, a ze środka wyleciała piłka z ogromną prędkością
-Super młoda. Mamy gola-krzyknął uratowany Matt, a w odpowiedzi otrzymał mój uśmiech. Spojrzałam na trybuny. Nie było już Emeraldów.
Uff. Zmieniłam szybko kolor włosów dodając pasemkę.
~Raimon trafia! Przełamali taktykę przeciwnika dzięki nowym zawodnikom-Eris i Mattowi oraz kapitanowi i jego,, Fali mocy'.
Strzeliła Eris. Zobaczmy co IJ ma jeszcze w zanadrzu.
Pov. Matt
Dobra. Teraz czas na ujawnienie się. Mecz wznowili Magiczni lecz szybko stracili piłkę ~przejęła ją moja siostra
-Podaj! - krzyknąłem. Zrobiła jak chciałem. Będąc bliżej bramki użyłem hissatsu-Crystal dog!-zmieniłem się w psa. Jackiego. Wszyscy byli zdezorientowani. Wykorzystałem okazję i strzeliłem zamieniając się z powrotem w człowieka. Wyrównaliśmy. Mela ciągle była w szoku.
Pov. Mela
Kiedy Matt użył hissatsu i strzelił, udało mi się tylko powiedzieć
-Jackie?
Nadal byłam w szoku. Mój pies to Matt?
-Później ci wytłumaczę. Chodź zrobimy wspólne hissatsu- odpowiedział.
-Okej ale jakie? Nie ćwiczyliśmy go. Skąd wiesz że się uda?
-Uda się. Zaufaj mi!
Dziwnym trafem przekonał mnie. Gdy dostałam piłkę od Xaviera, Matt krzyknął
-Kopnij wysoko! -tak też zrobiłam-Skacz! -skoczyłam-Chwyć mnie za rękę! - to było dziwne ale musiałam to zrobić.- Bliźniaczy strzał!
Ta Taktyka była nieco dziwna. Poczułam ogromną moc, tak jakby coś nas połączyło. Wtedy zobaczyłam jak otacza nas magiczna bańka,w której zmieniliśmy się. Ja w siebie czyli w księżniczkę, a mój nowy znajomy w.. Księcia?. Trwało to tylko chwilę,ale i tak strzeliliśmy gola. Usłyszałam gwizdek. Koniec meczu.. Wygraliśmy?!
~Mecz wygrywa.. Raimon. Odrabia straty dzięki nowym członkom.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro