jak zostaliście parą
Jeff
Spałaś sobie spokojnie, ale to białe coś cię obudziło. (Zuy jeffryj ╥﹏╥)
-czego chcesz, spać musze- wymamrotałaś
-to jest ważne. Słuchaj mnie uważnie. Okej?
-nom, tylko się sprężaj.
-bo...od dawna chciałem ci to powiedzieć... Kocham cię!
Miałaś laga mózgu. Przez chwile nie ogarniałaś co sie właśnie stało.
-Jeff... Ja też cię kocham!
Chłopak się tylko uśmiechnął i dał ci buziaka w czoło.
-zostaniesz moją dziewczyną?- zapytał czarnowłosy.
-Się zastanowię... Jak Nie będziesz mnie ta...- jeff ci przerwał
-no sorry, ale to było ważne no!
-hahha! Tak zostanę twoją dziewczyną.
A potem zasneliście wtuleni w siebie. (I tak bez seksów? ;__;)
Jason
(Awwwww... *-*)
Jak zawsze przyszłaś do sklepu Jasona. Nigdzie go nie widziałaś, więc usiadłaś na blacie i wyjełaś telefon.
-a z kim to tak piszesz?- usłyszałaś głos Jasona.
-z kuzynką, a co?
-nic, nic.- uśmiechnął się i popatrzył ci w oczy.-kocham cie [imię]!
-ja ciebie też jason!- uśmiech pojawił się na twoich ustach.
-czyli zostaniesz moją laleczką?
-oczywiście mój lalkarzu.
Później poszlaś z Jasonem do parku, a potem odprowadził cię do domu. (The end xd)
Roześmiany
(kawaii jack *-*)
Czytaś właśnie jakąś książkę na wattpadzie, gdy nagle jack zaczął cie szturchać.
-no ej!
-no, ale o czo ci chodzi?- zapytał z udawanym zdziwieniem.
-j-jack muszę c-ci coś powiedzieć.
-slucham Cię [imię]
-b-bo ja cię kocham jack!- spuściłś głowę w dół.
-ja ciebie też kocham cukiereczku.- jack cie przytulił- zostaniesz moją dziewczyną?
-tak jack, zostanę.- twój. chłopak wręczył ci dużego lizaka w kształcie serca.
eyeless jack
Siedziłaś na łóżku z Jackiem i gadałaś z nim o głupotach, ale przez przypadek ci się wymknęło, że on ci się podoba i go kochasz. Od razu spusciłaś głowę, a twoje policzki były czerwone.
- hej! Ja ciebie też mocno kocham- powiedział podnosząc twój podbródek i całując cię w policzek. (Jak by co on siedział bez maski xd)
- [imię] zostaniesz moją nereczką?
-tak, pod warunkiem, że mnie nie zjesz!- zaśmiałaś się, a potem zasnęłaś w jego objęciach.
Puppet
Jak zawsze sedziałaś i rozwiązywałaś quizy, a puppet ci pomagał. Pan latająca żarówa był bardzo pomocy, jeżeli czegoś nie wiedziałaś.
-[imię], koffam cie!-powiedział ku twojemu zdziwieniu
-j-ja ciebie t-też.- uśmiech wstąpił na twoje usta.
-więc, czy zostaniesz [imię] Żarówą? (XDDDD Musiałam)
-tak!- zaśmiałaś się.
-uroczo się śmiejesz- powiedział.
-awwwww...
I tak przesiedzieliście całą noc na gadaniu.
Offek
-kochanie kocham cię!- powiedział nagle off. Siedziałaś sobie wygodnie na pufie, czytając książkę, gdy to powiedział. Popatrzyłaś na niego i powiedziałaś
-ja ciebie także kocham offusiu- byłaś uśmiechnięta od ucha do ucha.
- opłacało sie jedak cie nie zabijać- dodał off tak cicho że tego nie usłyszaś.
Slendi
(*-* sweet mały slendi)
Od dawna chciałaś mu powiedzieć, że go kochasz, ale się bałaś. Któregoś dnia kiedy siedzieliście sobie na polanie usłyszałaś głos we łbie
~~wiem o czym myślisz ostatnio i też cie kocham. Zostaniesz moją dziewczyną?
-tak slendi- uśmiechnełaś się.
Przesiedzieliście całe popołudnie na tej polanie, a później Poszłaś do domu.
Maseczka
Tim zawsze przychodził do ciebie na senik. Któregoś dnia został kawałek. kłóciliście sie Kto go zje.
-powinna go zjeść moja przyszła dziewczyna.
-o...cz-czekaj c-c-co?
-[imię] kocham cie... Czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz moim seniczkiem w czekoladzie?
-t-tak tim!
I okazało się, że tim i tak zjadł ostatni kawałek.
Tobiaszek
Jak zawsze jedliście sobie pyszne goferki.
-[i-imię] zostaniesz moją dziewczyną?
-t-tak tobi, zostanę twoją dziewczyną...
-czyli będziesz mi teraz cały czas robić gofery?
-a nie robię?
-a no tak...
~~~ ~~~~ 1 ~~~~ ~~~
jay! W końcu rozdział tego raka! :')
Długo mi coś szło pisanie tego, ale jest.
🌟+💬= motywacja!
Wiec, dziękuje za czytanie, follow'y, gwiazdki i komentarze.
~~krwawa_pisarka
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro