Rozdział Szesnasty - Impreza 2
Perspektywa Zosi:
(Czyli kuzynki Wojana)
Podeszłam do siedzącego przy stole Aleksandra
Zosia: Cześć Aleksander, jestem Zosia
Olek: Ooo, cześć, miło cię poznać
Zosia: Ciebie też miło poznać
Olek popatrzył na swoją siostrę
Olek: Too kim jesteś?
Zosia: Jestem kuzynką Wojana, Stefana i Henryka
Olek: Ahaaaa okej
Olek: Masz bardzo ładne oczy
Zosia: Dziękuję
Olek: Ile masz lat?
Zosia: 25
Olek: Ooo
Olek: Ja 27
Olek: Moja siostra się w to mieszała?
Zosia: Tak
Olek: Wiedziałem, bo tak się składa, że właśnie szukam dziewczyny, a ona za wszelką cenę chce mi pomóc
(Fajna siostra)
Zosia: Mi to kilka razy proponowali kuzyni że znajdą mi chłopaka ale poddali się
Olek: Też nie masz drugiej połowy?
Zosia: Tak
Olek: Ale się złożyło
Olek: Dasz mi swój numer?
Zosia: Tak
Dałam mu swój numer
Olek: Dzięki
Olek: Jesteś naprawdę miła i ładna
Zosia: Ty też jesteś bardzo miły i przystojny
Olek uśmiechnął się
Perspektywa Paliona:
Została puszczona muzyka do tańca
Wojtek podszedł do mnie
Wojan: Zatańczysz ze mną przystojniaku?
Podał rękę zapraszając mnie do tańca
(Nie wiem jak to napisać, ale niech będzie)
Palion: Takkkkk
Podałem mu moją dłoń, poszliśmy na parkiet i zaczęliśmy tańczyć, tak powolnie i blisko siebie
Patrzyłem na innych
Henryk: Zatańczysz ze mną piękna?
Zwrócił się do Marceliny, która mu od razu odpowiedziała
Marcelina: Oczywiście przystojniaku
Podała mu dłoń
Olek: Zatańczysz ze mną?
Spytał Zosie
Zosia: Takkkk
Stefan: Zatańczysz ze mną Ola?
Ola: Jasne
Popatrzyłem na Wojtka
Palion: Co tak nagle na naszym ślubie wszyscy znaleźli drugą połówkę?
Wojan: Łączymy ludzi xd
Tańczyliśmy przez około 10 minut
*time skip kilka godzin później*
Szukałem Wojtka
Zauważyłem że moi rodzice się kłócą
Podszedłem do nich
Tata Paliona: Ale tak było ty mo2iwz co innego
Mama Paliona: Co z tego moja fabuła lepsza hahaha
Tata: Dobra lepsza ale jq byl3m pierwszy
Palion: Wy się serio o traktory kłócicie?
Tata: Tak bo twoja mama nie chce przyznać że jest że wsi i woli ursusa
Palion: Widzieliście Wojtka?
Mama i tata Paliona: Nie
Palion: Idę go szukać dalej
Szukałem Wojtka przez 25 minut
Nie znalazłem go więc usiadłem przy stole
Wojan: Kotek, mogę ciebie pocałować?
Popatrzyłem na niego
Palion: Kur#a, szukałem ciebie ponad pół godziny i akurat kiedy się poddałem to ty przylazłeś?!
Wojan: Czyli nie
Palion: Ale co?
Wojan: Spytałem ciebie czy mogę ciebie pocałować
Palion: Możesz
Wstałem, a Wojtek mnie pocałował namiętnie w usta, odwzajemniłem również namiętnie
Oderwałem się od niego
Wojan: Idziemy do pokojuuuuu?
Palion: Jesteś pijany?
Wojan: Nie jestem pijany
(Chłopie, pięć butelek to nie jest pijany, a w sumie to pięć i pół)
Palion: To ile pokazuje palców?
Pokazałem cztery palce
Wojan: Cztery
Palion: Okej
Palion: To chodź do pokoju 😏
Poszliśmy do schodów, weszliśmy po nich na górę i otworzyłem jakieś drzwi od pokoju
Stefan: Zajęte!
Zamknąłem szybko
Palion: Sorry!
Poszliśmy do naszego pokoju
Wojtek usiadł na łóżku
Palion: Kotku... Masz ochotę na mnie?~
Wojtek: Zawsze
_------------------------------------------------_
NE MA!
XD
W następnym rozdziale będzie 18+
magik_papiliona
(Nie zapomnieć ja)
(Jeśli nie dasz rozdziału dzisiaj to w poniedziałek nie będzie rozdziału)
Mam nadzieję że rozdział się podoba
Miłego dnia lub nocy
500 słów
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro