Rozdział Osiemnasty - Łąka z Królikami
Perspektywa Wojana:
3.04.2025
Czwartek
Rano jak to rano zrobiłem śniadanie mi i Pawełkowi
Paweł zszedł na dół
Palion: Dzień dobry Kotek
Wojan: Dzień dobry Kochanie
Pocałowałem go w czoło
Wojan: Zrobiłem tobie śniadanko
Palion: Dziękuję
Pocałował mnie w policzek
Usiedliśmy przy stole i zjedliśmy śniadanie
Wziąłem naczynia i poszedłem pozmywać
Palion: Ja chce pozmywać!
Podszedł do mnie i próbował wziąść ode mnie naczynia
Wojan: Paweł-
Pocałował mnie w usta
Palion: Proszeeeee
Wojan: Okej
Dałem mu
Palion: Jej!!
Zaczął myć naczynia
Wojan: Jaka radość przez zmywanie xd
Palion: Ty gotujesz, ja myję
Palion umył naczynia i je odłożył
Wojan: Mam niespodziankę dla ciebie
Palion: Jaką???
Wojan: Fajną
Palion: Ale co to za niespodzianka???
Wojan: Zobaczysz
Wyszliśmy z naszego domu
Otworzyłem drzwi od auta Palionowi
Palion: Dziękuję
Wsiadł
Zamknąłem drzwi
Wsiadłem od strony kierowcy
Odpaliłem auto
Palion włączył muzykę
Pojechaliśmy do miejsca które było troche daleko od naszego domu
Zajęło nam jakieś 30 minut by dojechać tam
Zaparkowałem na pustym parkingu przy lesie
Palion: Wziąłeś mnie do lasu na grzyby? Xd
Wojan: Nieeee
Wysiadłem z auta i otworzyłem drzwi Pawełkowi
Palion wysiadł z auta i mnie pocałował w policzek
Zamknąłem drzwi, podszedłem do tyłu auta i otworzyłem bagażnik
Palion: Masz ciało człowieka w bagażniku i chcesz je zakopać?
Wojan: Nie
Wojan: To coś co ci się bardzo spodoba
Wyjąłem koszyk i kocyk piknikowy
Zamknąłem bagażnik
(A może tytuł nie ma nic do zawartości rozdziału i będzie piknik w lesie?)
Palion: Piknik w lesie?
Wojan: Zobaczysz
Palion: Jak tak można zostawiać człowieka bez odpowiedzi na jego pytania?
Wojan: Ja tak często robię xd
Wojan: Dobra chodź
Wziąłem Paliona za rękę i poszliśmy dróżką w las
Po dziesięciu minutach skręciliśmy w lewo schodząc z dróżki
Po pięciu minutach doszliśmy do łąki wokół której były drzewa
Na łące było dużo kwiatów
Poszliśmy mniej więcej na środek tej łąki
Puściłem rękę Paliona
Zacząłem rozkładać koc
Palion: Woooooow
Palion: Tu jest pięknieeee
Wojan: Ty piękniejszy
Palion się zarumienił
Rozłożyłem koc, usiadłem na nim i położyłem koszyk piknikowy
Palion również usiadł na kocu piknikowym
Palion: Wojtek
Wojan: Tak?
Palion: A dzieci?
Wojan: Stefan i Henryk się nimi zajmują
Wojan: Musisz odpocząć, wczoraj urodziłeś dzieci
Palion: Wiem
Wyjąłem z koszyka marchewkę
Podszedł do mnie czarny króliczek
(Jest łąka i są króliki)
Dałem mu marchewkę
Palion: Króliczekkk
Wojan: Jest ich więcej
_------------------------------------------------_
No to informacje które były
w tym rozdziale oraz których
nie było i daje wam byście mieli:
-Minęło 9 miesięcy i Palion już urodził
-Nie chciało mi się pisać co oni robią wciągu tego czasu
- Palion miał przerwę na YT bo był w ciąży, a Wojan rzadziej wrzucał filmiki
-Ola jest w ciąży z Stefanem (wiadomo kiedy ją zapłodnił)
-Mieszkają razem w dużym domu, bo kupili
-Są na randce
Osóbki z fajnymi książkami oraz ogólnie fajne osóbki:
WxPKCWOJANOWICEEZZ
(Oraz 💚Cool Kotojek💚)
W następnym rozdziale będzie perspektywa Paliona oraz będzie nowa postać
Która pojawi się dosłownie tylko na moment
By coś na rozrabiać
Mam nadzieję że rozdział się podoba
Miłego dnia lub nocy
505 słów
(Macie o 00:46, dobranoc)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro