historia o piachu, śmierci i złości
{Leżał w ziemi, cały w strachu.
Nigdy nie najadł się tyle piachu}
- Agamila [inspiracja]
Wiekiem trumny przytrzaśnięty
lecz nie senny, wręcz przeklęty.
Leżał w ziemi cały w strachu,
aż się najadł mnóstwa piachu,
oburzony trup człowieczy,
bo jadł w życiu lepsze rzeczy.
Wzdycha ciężko urażony
I w oczodół zerka żony,
która wcale nie wybrzydza,
gdyż rozgrywa partię brydża.
– W ziemi przecież nie ma ości.
– Lecz piach, co mi w żebrach gości, czas odlicza do wieczności!
– To nic złego - mówi ona. – Tyś klepsydrą swego zgona.
On już gotowy prostuje palce,
pisze o z piachem nierównej walce,
wzywa do siebie Sąd Ostateczny,
osąd tak stary, że aż przedwieczny.
Jednak sędzia ów do trupa,
ni przybędzie, ni przytupa
i tak od grobowej deski
tyle gości w nim groteski.
Więc się burzy od zażycia,
to jest ziemia nie do życia!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro