Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

8.

Tego dnia wszystko wydawało się takie same.
Drzewa, ptaki i ludzie.
Ale powstało coś nowego.
W laboratorium szukali lekarstwa na raka, a zamiast tego wynaleźli szczep dzięki któremu można być zmiennokształtnym. Wypróbowali na jednej osobie.

I się udalo mógł zmieniać się we wszystkie ssaki.
Następnie szukali czegoś co może zapobiec rozprzestrzenieniu szczepu.
Zanim to zrobili zmiennokształtny zabił ich i wyruszył na zmienianie innych w takich jak on.
Wystarczyło jedno ukąszenie i wpuszczenie jadu do ciała. A wszystkie dalsze pokolenia takie będą.

Naukowcy z całego świata starali się to zatrzymać ponieważ dla niektórych może być to niebezpieczne. Złe przygotowanie i brak doświadczenia może skutkować śmiercią.

Po 15 latach.
Każdy człowiek jest zmiennokształtnym nie nazywają już tego tak przyzwyczaili się do swojego stanu.
W szkołach obowiązkowo uczono zmiany w zwierze.
Naukowcy coraz częściej widzą zmiany w szczepie.
Zmienia kształt i cząstki, możliwe że za niedługo będziemy mogli przekształcać się w inne stworzenia.

Po 60 latach.
Wojna w całej historii ludzkości nie była taka krwawa.
Trudno odróżnić człowieka od zwykłego zwierzęcia.
Zagrażają się nawzajem a cały świat podzielił się na 2 rasy.
Ptaki i gady przeciwko ssakom i rybą.
Codziennie ginie miliony istot.
Zagrożone niegdyś gatunki jako zwierzęta wyginęły zostały tylko ludzkie kopię.
Jest też mała grupa tych co są przeciwko zmianom w coś innego i przez cały czas są ludźmi.
Giną najszybciej z powodu przewagi innych.

Prócz zmian ludzkości, natura też się drametralnie zmieniła.
W Europie są teraz gorące temperatury.
Miejsce pustyń lodowych się nie zmieniło.
A w każdym państwie prócz wymienionych obszarów jest równa temperatura.

W szkołach uczyli już tylko rzeczy przydatnych w tych czasach.
Wychowanie do życia w rodzinie,
Biologii,
Życia zmiennokształtnych,
Angielskiego ponieważ to był już jedyny język prócz odgłosów zwierząt,
Rozpoznawanie poszczególnych ras zwierząt,
Historia,
Fizyki dodatkowo,
Wf,
Nie bo już żadnych religii,
Informatykę usunięto ponieważ że względu na zmiany musiało być więcej lasu oraz łąk.

3 miesiące potem
Słychać wszelkie ryki i skomlenia.
Zaczęło się.
Ta bitwa miała zdecydować o początkach nowej ery.
Zwierzęta zjadały się nawzajem.
Nikt nie mógł tego opanować.
Przeciwnicy wszystkiego poszli na pierwszy ogień bo tylko w tej kwestii dwie sporne rasy.
Wszędzie była krew.
Każdy miał ją na sobie.
Nikt się jej nie bał, ani nie brzydził.
To było już naturalnie.
Futro, łuski i pióra były wszędzie.
Znaleźć można było też odgryzione kończyny.
Byli też zabici ludzie którzy zmieniając się zostali zabici.
Co chwilę umierało stworzenie.
Rasy szły łeb w łeb, aż do momentu kiedy zostali sami władcy.
Jeden równie potężny co drugi.
Zostali sami na całym świecie a rzecz jaką zrobili nie była przez nikogo przewidywana.
Wzięli resztki swoich ludzi.
Poszli nad Wielki kanion i ich zrzucili.
Następnie weszli do ostatniego ocalałego budynku i...

Szymon obudził się cały przepocony.
To był tylko sen.
Ma nadzieję że jego nowa dziewczyną się nie obudziła ponieważ przypał by był że się takiego snu wystraszył.
Uspokoił się i znowu zasnął.

Rano
Wstał i zaczął się pospiesznie ubierać.
Zaraz się spóźni na kawę z nową koleżanką.
Nie chciał zaprzepaścić takiej szansy ponieważ była śliczna i miała dość duże krągłości gdzie powinna. Była raczej głupia osobą ale jemu to nie przeszkadzało.
Nareszcie ktoś z takim samym intelektem jak on.

Zabrał jeszcze swoje buty i ubrał czerwoną bluzę. Wyszedł zamykając drzwi od domu.
Ruszył do miejsca spotkania.
Kogo tam zobaczył nigdy się nie spodziewał.

Wszystkie jego dziewczyny tam stały miały różnorakie przedmioty w rękach.
Już zamierzał coś powiedzieć gdy został pociągnięty do tyłu i założono mu worek od kartofli oraz uderzono go czymś mocno w tył głowy.

Obudził się w jakimś zimnym i mokrym pomieszczeniu. Nie mógł się ruszyć, nadal miał na głowie ten worek.
Nagle usłyszał skrzypienie drzwi. Mocno go szarpnieto na jakieś krzesło i zdjęto worek.
- Hej - odezwała się Marta. Dziewczyna jaką najgorzej potraktował.
- Co ja tu robię? - wychrypiał słabo.
- Chciałam ci pokazać nasze dzieło.
- Kogo?
- Wszystkich twoich "zabaweczek"
Rozwiązała szarfę która była na jego biodrach i kazała spojrzeć w dół.
Ujrzał a właściwie to nic nie ujrzał.
Jego najdroższy koleszka zniknął razem z jądrami.
Jedyne co mógł zrobić to zacząć płakać.
- Oo jak mi przykro ale nie martw się patrz co tu mam - ciegneła wiadro w którym znajdowały się wszystkie brakujące elementy jego układu rozrodczego.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro