29.
Przechodziłam smętnie po długim korytarzu z potrzebą dramy lub jakiejś atencji.
Nagle poślizgnęłam się bo przez swoją nieuwagę nie zauważyłam znaku ślizga podłoga i oczywiście spadłam na tyłek. Po wstaniu, otrzepaniu się i obejrzeniu czy nikt tego nie widział szybko zniknęłam z tej części szkoły i szybko uciekłam do łazienki, aby pomimo braku świadków zobaczyć czy przypadkiem nie zrobiłam się cała czerwona. Po wejściu do szkolnej ubikacji spojrzałam w lustro i zauważyłam czarnowłosą dziewczynę o brązowych oczach. Byłam dosyć niska jak na swój wiek ale może jeszcze urosnę? Heh chyba na 30cm szpilkach masti. Spojrzałam na swoją wręcz białą cerę która pokryta toną makijażu aby wyglądać jako coś podobnego do człowieka, a nie bardzo szpetnego zombie.
Po zbadaniu terenu i ewentualnych poprawkach wyszłam z toalety i skierowałam się do klasy w której miałam mieć lekcje.
Poszłam pod klasę pod ukochaną przez wszystkich matematykę z której oczywiście mam same piąteczki.
Na język aż ciśnie się "XD" gdy tylko wymawiam matma i piątka w jednym zdaniu. No chyba że wynik równania wyjdzie ci pięć, a w rzeczywistości to dwa pierwiastków z trzech to już inna historia.
Po wejściu do klasy i odczekaniu piętnastu minut spojrzałam kolejny raz na zegarek w telefonie zauważyłam coś dziwnego. Albo ze mną jest coś nie tak albo przyszłam do szkoły w sobotę.
Tak to mi się powalił telefon może poczekam jeszcze chwilę.
Po pół godziny zaczęłam przeszukiwać telefon i faktycznie byłam głupia bo jest sobota.
Strzelił sobie w czoło i wyszłam jak najszybciej uciekając z tego zakładu o zaostrzonym rygorze dla nieletnich i niedorozwiniętych ułomów.
Biegnąc przez korytarze moje oczy wyszukały jakieś ogłoszenie.
" Zapraszamy na lekcje plastyki dnia 29lutego (sobota) o 14:30 do sali 83"
Spojrzałam na telefon i ujrzałam godzinie 14:25 pędem rzuciłam się do sali w której miały odbywać się zajęcia.
Po wpadnięciu jak burza do klasy zauważyłam trzech uczniów i jednego dość wysokiego mężczyznę o dosyć umięśnionych plecach oraz brązowych włosach.
Gdy uczniowe skierowali na mnie swój wzrok mężczyzna odwrócił się i z powalającym uśmiechem przywitał się przedstawiając jako pan Hoelich. Z niedowierzaniem bo przecież skąd takie CUDO w tej zawszonej stodole?
Może zabłądził? Z chęcią pokaże mu lepsze miejsce jak moje... jak lotnisko dzięki któremu się stąd wydostanie. Dobra Caithlyn spokój usiadłam grzecznie i udawaj jakże pilna uezennice jaka nie jesteś.
Po krótkim wykładzie co będzie się odbywać na zajęciach i co mamy przygotować pan Hoelich puścił nas do domów ale w ostatniej chwili poprosił abym do niego podeszła.
Spytał dlaczego byłam w sobotę w środę skoro nie ma lekcji. Ja lekko zdezorientowana chciałam skłamać że przyszłam na zajęcia ale coś mi na to nie pozwalało i powiedziałam ze mi się dni tygodnia pomyliły. Mężczyzna zaśmiał się ze mnie i zaoferował darmową taksówką której kierowca miał być on sam.
Po chwili walk iż myślami o pedofilach, mordercach i porywaczach uznałam że przecież to nauczyciel co może się stać?
Gdy wsiedliśmy do jego samochodu zauważyłam coś dość ciekawego. Jakiego nauczyciela stać na tak nowy i drogi samochód na jaki wyglądał. Możliwe że ktoś umarł i dostał spadek czy coś to pewnie mało istotne.
Słuchałam sobie muzyki puszczanej w radiu kiedy nauczyciel dotknął ręką mojego uda.
Lekko zdezorientowana spytałam się czy wszystko okej oczywiście ze zwrotem pan.
Mężczyzna odparł żebym mówiła mu Aiden, a nie jakiś pan.
Jechaliśmy dłuższą chwilę kiedy zorientowałam się że nie podałam Aidenowi swojego adresu.
Zestresowałam się ale kiedy on to zobaczył powiedział abym się nie bała i wie co robi.
Zalecił abym się przespała po czym spojrzał mi głęboko w oczy i nagle stałam się przerażająca śpiąca. Walczyłam zaciekle ale w końcu sen wygrał.
Obudziłam się na czym miękkim i otulona cudownie pachnąca ciemna pościelą.
Kiedy uchyliłam powieki zauważyłam że ktoś mi się przygląda. Gdy zauważył że nie śpię podazedl i zaczął ssać moją skórę na szyji. Nie sprzeciwiała się otumaniona przyjemnością jaką sprawiał mi Aiden. Kompletnie zapomniałam że jest moim nauczycielem i poddałam się chwili.
Coraz namiętniej całując moją skórę zaczął wspinać się w górę docierając do kącików moich ust, aż w końcu wpił się w nie brutalnie mnie całując. Zaczęłam odwzajemniać pocałunek ten za to schodził dłońmi coraz niżej docierając do moich pośladków. Ścisnął je i szybko podniósł mnie do góry. Pisnełam ale owinęłam jego pas moimi nogami, a ten przyparł mnie do ściany.
Całowaliśmy się jakieś kilka minut puki nie zabrakło nam tchu. Przeniósł nas do dziwnego drewnianego urządzenia do którego włożył moje dłonie oraz do największej dziury głowę. Zamknął przyrząd i zapewnił abym się nie bała po czym zerwał że mnie ubranie, a ja zaskoczona oraz wystraszona panicznie próbowałam wydostać dłonie aby się zakryć.
Aiden tylko pogłaskał mnie po głowie i rozpoczął dosyć specyficzny masaż. Polał dłonie jakimś olejkiem którego zapach dopiero po chwili do mnie dotarł. Był wręcz niebiański, z pewnością kupiłabym takie perfumy. Masował moje ciało swoimi dużymi dłońmi w dość erotyczny sposób. Gdy dotarł do miejsca na którym powinny znajdować się majtki zaczął pieścić moja łechtaczkę przyprawiając mnie o coraz to większą przyjemność. Następnie przeszedł do mojej cipki gdzie najpierw wsadził jednego palca a potem dokładając następne. Wykonywał specyficzne ruchy dające mi wielką przyjemność. Gdy jęczałam w najlepsze przestał i zdjął wszystkie swoje ubrania. Przeszedł do mojego odbytu w którym jak zgadnę rozpoczął rozciąganie. Po wykonaniu wielu nożycowych ruchów wszedł we mnie swoich nabrzmiałym przyjacielem który z początku spowodował u mnie łzy ale po jakimś czasie zaczęłam odczuwać sama przyjemność.
Kiedy zaczęłam ponownie jęczeć przeniósł swoją dłoń do mojej łechtaczki robiąc tak zwana palcówkę. Nigdy nie wyobrażałam sobie że mój pierwszy raz może być aż tak ekscytujący, niespodziewany i poprostu idealny. Wszyscy mażą aby znaleźć sobie partnera i po latach uprawiać zwykły seks z jakąś miłością.
Nie przeżywają tego co ja teraz więc się poprostu nie znają.
Po cudownym uczuciu spełnienia co jak sądzę oznaczała orgazm uśmiechnęłam się ale Aiden nie skończył. Dalej wykonywał szybkie pchnięcia w moim tyle zostawiając przód w spokoju. On sam doszedł po chwili odblokowując drewniane ustrojstwo oraz biorąc mnie na ręce. Przeniósł się ze mną na łóżko gdzie przykrył kołdrą, a ja z siłą błyskawicy zasnęłam.
Pół roku później
Od mojego pierwszego razu z Aidenem nie ujrzałam już świata zewnętrznego. Mój ukochany wpoił mi że na zewnątrz podczas mojej nieobecności rozpoczęły się zamieszki podczas których zginęli moi rodzice. Pokazał mi ich zdjęcia ich grobów, po zobaczeniu ich zaczęłam płakać i przez dwa tygodnie nie opuszczałam łóżka cały czas płacząc. Po jakimś czasie przyszedł z pyszną herbatą i ciasteczkami.
Twierdził że one mi pomogą, a po nich straciłam kontrolę nad własnym ciałem. Poraz tysięczny doszło między nami do brutalnego oraz o dziwo namiętnego seksu w którym tak.naprawde nie brałam udziału.
Rok później
Usłyszałam dziwnie dźwięki strzałów i krzyków.
Schowałam się pod łóżko jak uczył mnie Aiden.
Czekałam kilka godzin po których ktoś wszedł do mojej sypialni. Zauważyłam mężczyznę w pancerzu który wystrzelił w moją stronę strzałkę usypiającą.
Po pobudce widziałam biel która po jaką czasie zniknęła ukazując wnętrze szpitalnej sali.
Powiedziano mi że zostałam uprowadzona oraz przetrzymywana przez prawie dwa lata. Niedowierzaniem przecież na zewnątrz trwała apokalipsa jakim cudem już się uspokoiłam. Po moich krzykach oraz płaczu zostawiono mnie w spokoju.
Po dziesięciu minutach przyszła pielęgniarka z ochroniarzem który przyczepił mnie do łóżka. Pielęgniarka wstrzyknęła coś do kroplówki, a ja po chwili ponownie usnęłam.
Gdy się obudziłam zauważyłam że znowu jestem w domu Aidena który wchodzi do środka mojego pokoju. Miał w dłoni ciężki pas oraz kij bejsbolowy. Gdy spytałam po co mu to zaczął na mnie krzyczeć i wyzywać od dziwki. Wypuścił w moją stronę pierwsze uderzenie i coraz mocniej bił mnie aż straciłam przytomność.
Nagle obudziłam się z ciężkim oddechem cała w pocie i swojej... różowej piżamie w małe tęczę? Co się dzieje?! Gdzie ja jestem?! Zdenerwowana rozejrzałam się zorientowałam się że to mój prawdziwy pokój. Pędem włączyłam telefon na którym ujrzałam dzień 29lutego dokładnie kilka minut po północy.
Po napiciu się wody uznałam że już nigdy nie pójdę na żadne zajęcia dodatkowe i nigdy nie wsiądę do samochodu z jakimkolwiek facetem.
__________________________
Pisałam e-maila na angola i z jednego zdania o nauczycielu hobby powstało takie coś XDDD
Dzięki XBiedroneczQaX czytaj seksy
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro