#8 Wilkołak
Obudzilam sir w nocy, jest strasznue ciemno i zimno, poszlam po futero z wilka, wzielam świece, zapaloiłam jom i poszlam wyszlam z domu. Jest pelnia ksienrzyca, prawie czyste niebo, jest pieknie, ale tak zimno, rze powinnam wrucic do domu. Jednak nie chce, powoli szlam drogom w strone rozległegp pustkowoa, kturym jest opuszczone miasto. Nagle w kszakah usłyszalam dzwieki. Z kszakuw wyskoczył zajonc, a ja myslałam, rze to bedzie wielki patwur, ale sie myslilam. Wzielam zajonca nan rence i poszlam kawłek dalej. Znowu uslyszałam dzwienki w kszakach, pomyslałam re to kolejne zajonce, jednak sie mylilam. Z kszakuw wyskoczył na mnie ogromny wilkołak. Strasznie sie pszestraszylam. Zczelam uciekac i tak msisalam jusz wracac do domu bo bylu jusz puzno. Bjeglam co sl mi w nogach. wilk zjadl zajonca i zeczol mnie gonic. na szcensie nie udalo mu sie mnie dogonicm, Wbieglam do domu szybko sie rozebralam wskoczylam do łuszka nikt mnie nie zauwarzl .
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro