#3 Pierwsze morderstwo
Dzisiaj wstalam rano, bardzo wczesnie, nie yspalam się. Anielka gryzła mi stope, była jakaś dziwna, nirswoja. Mama powiedziała że jest niedorzywiona i hce ugotowac ją na obiad ale ja jej nie pozwoliłam, bo to muj pies. Wziełam naostrzoy oluwek i wbiłam go siostrze Ali w brzuh. krwawiła i plakała. Wyszłam na pole poszukać gniazd ptaków ale nic nie znalazłam, wruciłam do domu a siostra juz sie nie rusała, dookoła niei było durzo krfi a Anielcia ja zlizywala.
Teraz zostałam tylko ja, mama, Gabrysia, Bartek i Anielcia. Pociągnelam Ale do kuhni p to by mama zrobiła z niej kotlety. Były nawet dobre ale i tak wole wiepszowine. Szkoda, że wilki zjadły nam wszystkie swinki i dziadka. Dalej hce aby tatus wrcil do domu, bez niego jest na tu zle, nia mamy pienionszkuf ;_____;.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro