Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

przestrzeń

-z-znowu tutaj?!-krzyknąłem na całe gardło

- tak Elevenie-odpowiedział mi dość znajomy głos. Postanowiłem się obrócić by to sprawdzić. To był Marcin-M-MARCIN?! Ale ty nie żyjesz!!!

-wiem Elevenie... Ale przyszedłem ci coś powiedzieć

-coooooooo??

-ta gra... ten wymiar... posłuchaj mnie moja ukochana powiedziała, że mam wrócić i cię tu znowu sprowadzić...

-po co?- może chce trójkącik? Pomyślałem

-po to bym ci dał prezent. Możesz wybrać... albo zostać mistrzem fnaf'a i dostawać 25tyś. miesięcznie albo uratować jedną duszę z tąd i zabrać ją ze sobą

-no to chyba wybór jest oczywisty... poproszę nr.1

- czyli nr.2 okej, nara!

-ZARAZ JA CHCIA-i zniknął. Nagle przede mną stanął człowiek lub stwór którego doskonale znałem... To był Dark Eleven!!!

-witaj przyjacielu~-powiedział czarny gniotek

- N I E J E S T E M T W O I M P R Z Y J A C I E L E -Odpowiedziałem

-Aby na pewno?~-pobiegł i się przytulił-ja... przepraszam-zaczął płakać w moje ramie. Odwzajemniłem przytulasa. Po chwili oberwałem czymś w głowę i zemdlałem.

●●●Time skip●●●

Obudziłem się w swoim domu! Na swoim ukochanym łóżku [Ci którzy dotarli do tego momentu piszą 🛏❤] Poczułem zapach naleśników. Pewnie to moja żona przygotowała je dla mnie♡ Chwila... JA NIE MAM ŻONY!!! Natychmiast zerwałem się z łóżka i pobiegłem do kuchni w samym podkoszulku i spodenkach. Zobaczyłem Dark Elevena z MOIM fartuszkiem. Robił naleśniory.

-Ty! Darkuś co ty do cholery robisz w MOJEJ kuchni w MOIM domu?!

-spokojnie Elek... Pamiętasz nasze spotkanie?

-A-ale myślałem że to tylko s-sen...

- No to się myliłeś-wrócił do przygotowywania posiłku

-... czyli... uratowałem cię z tamtej gry?UKRADŁEM?

-spokojnie... to Marcin... Ty uratowałeś mnie dlatego jestem ci wdzięczny-powiedział-A TERAZ IDŹ SIĘ PRZRBRAĆ!!!-krzyknął cały czerwony

Poszedłem się przebrać.

●●●Time skip●●●(sorry)

Była 20:26. Dark Eleven przez cały dzień opowiadał co się z nim działo. Wygląda na to,że będzie ze mną mieszkać. To może być ciekawe...

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
Ktoś będzie to czytać?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro