Dotknięcie
■N■E■X■T■D■A■Y
Obudziłem się w łóżku. No to wsm było normalne Ale jednak... dziwnie się czułem... To uczucie wyrzerało mnie od środka. Jakbym o czymś zapomniał...
???- ■Ă ■Ř■Ā■Č■Ž■Ə■J ■Ø ■Ķ■Ï■M■Ś
-kto to powiedział?!-krzyknąłem na cały pokój. Co to do cholery było?!
Nie myśląc już za dużo, wstałem i ubrałem się w normalne ubrania. Poszedłem do kuchni i zrobiłem sobie płatki. Nie byłoby nic w tym dziwnego, ale... To co tam zobaczyłem zmieniło cały bieg mojej historii
-CO DO CHOLERY?!- wydarłem ryja na całe osiedle. Trząsłem się patrząc na portal. A raczej na dziurę w przestrzeni...
Nagle na podłodze dostrzegłem kartkę... A raczej list. Podniosłem go i zacząłem czytać na głos.
Witaj Elevenie...
Pewnie mnie pamiętasz... TO JA KRÓL NESKOT!
Porwałem Twojego boya
C.D.N
*****************************
sry że takie krótkie
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro