Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#6 Bal

Perspektywa Blear:

Wstałam rano była gdzieś 7.30 gdy tak se leżałam usłyszałam chrapanie. Popatrzyłam się w stronę z której to chrapanie dobiegało i zobaczyłam Jacka 

-Jack!?- budziłam go

-Co....- był nieprzytomny chyba jeszcze się nie obudził

-Co ty robisz w moim łóżku!- nawrzeszczałam na niego

-Księżniczko śpij....- znów się odwróciłam w stronę z której dobiegał głos i wtedy zobaczyłam Colina

-Nie no super jeszcze ty co może jeszcze Edgar z Drake'm tu są!?- nie chciałam ich budzić ale byłam zdezorientowana 

-Jezu Blear nie pamiętasz wczoraj wieczorem biliśmy się poduszkami i zasnęliśmy w twoim łóżku nie widzę w tym nic złego..- odpowiedział Edgar 

-Serio??- spytałam trochę zawstydzona tą sytuacją 

-No tak- Drake jako jedyny wywlekł się z łóżka i wyszedł

-Aha... no to może wyjdziecie chciałabym się przebrać- miałam spuszczoną głowę gdy to powiedziałam

-Skoro nalegasz...- Edgar, Colin i Jack patrzyli się na mnie dziwnie 

-Co jest? na co się tak gapicie!?- spytałam wtedy zrozumiałam miałam na sobie samą bieliznę xD

Od razu zakryłam się kołdrą a oni wyszli śmiejąc się głośno i wesoło jak ja ich lubię (taki sarkazm xD)

Założyłam białą koronkową sukienkę i trampki nie cierpiałam obcasów no chyba że na jakieś imprezy to nie mam wyjścia, pora na fryzurę uczesałam się w dwa koczki no i lekki makijaż. 

Wyszłam z pokoju żeby pójść zjeść śniadanko (najlepszy posiłek dnia xD) gdy byłam już blisko poczułam piękny zapach mojego ulubionego jedzenia czyli.... (ogórek kiszony xD nie no nie) NALEŚNIKI!! Biegłam co sił w nogach otworzyłam tak drzwi że rozległ się huk wszyscy się na mnie popatrzyli

-No co kobieta tu z głodu zaraz padnie- powiedziałam z uśmiechem na ustach i czym prędzej usiadłam przy stole

W końcu po długich oczekiwaniach danie znalazło się pod moim nosem więc wzięłam się za jedzenie w 7 minut nie było ani okruszka na talerzu 

-Wow kochanie nie wiedziałem że szybko jesz- powiedział mój tato z uśmiechem na twarzy

-Tylko w tedy gdy są naleśniki- zaśmiałam się a mój wzrok powędrował w stronę Edgara który się na mnie gapił jakby nigdy dziewczyny nie widział

-No dobra ja już idę do pokoju- powiedziałam gdy miałam już wychodzić mama coś powiedziała

-Nie zapomnij że jutro jest bal- przypomniała mi mama 

-A no tak o mało bym zapomniała- wyszłam idąc w stronę swojego pokoju

Kiedy już poczłapałam do pokoju weszłam i walnęłam się na łóżko 

-I w co ja się niby ubiorę na ten bal?- gadałam sama do siebie (wariatka z ciebie Blear xD) gdy zobaczyłam że się drzwi otwierają 

-Mogę wejść??- to był Jack

-Jasne wchodź- powiedziałam uśmiechając się do niego

-Mam sprawę od królowej- zaczął temat już wiedziałam że to coś nieprzyjemnego 

-Okey gadaj co to za sprawa- zaciekawiona kazałam mu mówić

-No bo za kilka dni przyjeżdża twój narzeczony....- od tej pory przestałam go słuchać NARZECZONY!? ale jak narzeczony jestem za młoda na małżeństwo mam dopiero 16 lat!

-Nie zgadzam się!- powiedziałam stanowczo

-Przykro mi Blear nie przejmuj się tym wiem że go polubisz- co ty mogłeś wiedzieć mam wyjść za jakiegoś gostka którego nie znam 

-Nie polubię go!- nawet nie chciałam go poznawać 

-Ja już pójdę... pa Blear- powiedział nawet nie zdążyłam mu odpowiedzieć bo już go nie było

-Jestem zaręczona od kiedy!?- byłam wściekła ale byłam też ciekawa jak będzie wyglądał 

Po tych wrażeniach aż zasnęłam

Time Skip

Perspektywa Edgara:

-Jak to ona ma narzeczonego!?- spytałem poddenerwowany 

-No tak przyjeżdża za kilka dni...- odpowiedział Jack

-Nie doczekanie jego- powiedziałem idąc do jej pokoju

-Blear musimy poroz....- miałem już zacząć awanturę ale zobaczyłem że spała więc nie miałem serca jej budzić jestem ciekaw jak ona się teraz czuła

-Hej Edgar gdzieś ty był?- spytał Drake

-Własnie myśleliśmy że zniknąłeś i...- Colin przestał gadać po bu przerwałem

-Ciiiii nie widzicie że śpi?- mówiłem tak cicho żeby jej nie obudzić 

-Okej no to co powiecie na pogawędkę przy kominku?- Spytał Jack zgodziliśmy się

-Nie mogę uwierzyć że ma narzeczonego znowu mam złamane serce...- Colin pośmutniał

-Nie martw się powiedziała że za niego nie wyjdzie- Jack go pocieszał nie wiem ale jakoś mi to ulżyło gdy to usłyszałem

-Co my z nią mamy?- Spytał Drake

-Nie wiem ale jest słodka kiedy śpi- powiedział Colin

-Mi się wydaję że jest miła jak na księżniczkę- powiedział Jack zrozumiałem go pewnie myślał że będzie taka gburowata i zła

-A ty Edgar co myślisz o naszej kochanej Blear?- Spytał Colin

Spojrzałem na śpiącą Blear i powiedziałem nawet nie myśląc co mówię

-Myślę że jest głupiutka, upierdliwa i ładna...- powiedziałem czego od razu pożałowałem 

-Uuuuu Edgar się nam tu chyba zakochał- Powiedzieli wszyscy na raz

-Nnnie pprawdaa tak mi się powiedziało...- odpowiedziałem zawstydzony 

-Nie? to czego się rumienisz?- Spytał Jack widać rozśmieszyło go to

-To od gorąca takie mi się policzki robią...- ale usprawiedliwienie 

-Tiaaaa... przyznaj się że się w niej kochasz- powiedział Drake miałem tego dość więc wyszłem

Perspektywa Blear:

Podsłuchiwałam ich rozmowę ale tylko jedno słowo cały czas mi siedziało w głowie mianowicie "Ładna" nie mogłam uwierzyć że to Edgar powiedział ale gdy podsłuchiwałam dalej te rozmowę zrozumiałam że powiedział to Edgar

Time Skip: 

Po długiej męczącej nocy wstałam około 14.50 a bal zaczynał się o 15.25.

-Przecież ja nie zdążę!- wygramoliłam się z łóżka i szybko popędziłam do szafy wybrałam długą czarną suknię taką w stylu gotyckim Hihi, ubrałam się w nią i uczesałam koka i oczywiście założyłam koronę.

Gdy byłam już gotowa wyszłam z pokoju i poszłam do sali tronowej gdy byłam już przy drzwiach wstrzymałam oddech i weszłam.

Zamurowało mnie było tam wiele osób około 699 czułam się niekomfortowo bo większości z nich nie znam. Gdy weszłam wszyscy się na mnie popatrzyli i ukłonili spojrzałam na wszystkich wokół a mój  wzrok zatrzymał się na Edgarze.

Miał na sobie czarny garnitur z krawatem i nie poukładane włosy wyglądał pięknie... chwila przecież to Edgar! nie myśl o nim  w taki sposób!

-Wasza Wysokość- gdy szłam przez środek sali wszyscy mi się kłaniali

W końcu doszłam do moich rodziców mój ojciec coś tam paplał ale go nie słuchałam wtedy prawie na zawał nie padłam wystraszyłam się muzyki xD

-Czy mogę prosić?- Jack zaprosił mnie do tańca 

-Tak- odpowiedziałam bo go lubiałam

Tańczyliśmy my tak chyba z 15 minut gdy nie było nam dane nawet dokończyć tańca bo drzwi od sali się otworzyły.

Teraz to prawie na zawał upadłam zauważyłam mężczyznę chyba o 2 lata starszego od siebie i białego wilka z różową obrożą

-Przyjęcie i nas nie zaprosiliście?- spytał chłopak 

-Po co mielibyśmy was zapraszać!?- krzyknęłam chłopak popatrzył się na mnie

-Więc to ty jesteś tą księżniczką??- spytał zdziwiony

-Nooo a co coś ci nie pasi!?- spytałam poirytowana już go nie lubiłam

-Więc pozwolisz królu że weźmiemy pańską córkę oddamy ją nie żywą- chwila co!? jak to nie żywą!

-Po moim trupie!- Wtedy przede mną stanął Edgar który mnie osłaniał

-Och Edgarze tak dawno się nie widzieliśmy hahah!- rozbawiło to tego chłopaka

-Oj tak Jacob bardzo długo...- odpowiedział mu rozwścieczony Edgar w takich chwilach nawet ja się go bałam

-No więc pozwól nam zabrać ją a nikomu się nic nie stanie- Edgar tak łatwo mnie nie odda byłam na 99% pewna

-Za żadne skarby wam jej nie oddam!- Edgar rzucił się na Jacoba i rozpętała się wojna ja stałam i obserwowałam gdy ktoś przyłożył mi chustę do nosa i zemdlałam

Obudziłam się w szaro-różowym pokoju to nie był mój bo mój był cały biały rozglądnęłam się i na fotelu zauważyłam Ariane

-Czego ode mnie chcesz?- spytałam nawet na nią nie patrząc

-Niczego- powiedziała i ja mam jej uwierzyć?

-Taa jasne to po co mnie tu więzisz?- spytałam

-Bo mam takie obowiązki chcą żebym ci całą krew zabrała- jak to zabrzmiało

-Zrobisz to??- byłam przestraszona

-Oczywiście że nie jesteś moją najlepszą przyjaciółką- powiedziała ze smutkiem w oczach

-Nie wiem czy ci wierzyć- powiedziałam 

Wtedy wzięła mnie na ręce i wyrzuciła przez okno przestraszyłam się bo nie umiałam latać a rzuciła mnie z piątego piętra!!

Zamknęłam oczy i przygotowałam się na śmierć wtedy poczułam jak ktoś mnie złapał otworzyłam oczy i zobaczyłam Ariane

-Przepraszam Blear myślałam że umiesz latać... tak mi przykro- naprawdę było jej przykro

-Dziękuję chociaż że mnie uratowałaś- powiedziałam z uśmiechem

-Uciekaj! idź bo cię znajdą i zamknął w lochach- powiedziała ale nie posłuchałam

-Ale ty możesz mieć problemy- powiedziałam

-Nie przejmuj się mną ja sobie poradzę ale ciebie chcą zabić więc idź!- pchnęła mnie i zniknęła

Uciekałam w niewiadomym dla mnie kierunku po prostu biegłam przed siebie potknęłam się o kamyk i rozdarłam kolano. Wtedy zobaczyłam kogoś w oddali zbliżał się do mnie przestraszyłam się

-Kim jesteś!?- spytałam przestraszona 

-Blear czy to ty??- powiedział chłopak

-Edgra?- spytałam gdy zobaczyłam go jak stał o klika kroków przede mną 

Łzy mi leciały patrzyłam się na niego poderwałam się mimo bólu w kolanie biegłam do niego i wskoczyłam mu w ramiona on mnie przytulił

-Nie martw się Blear jesteś już bezpieczna..- uspokajał mnie i o dziwo udało mu się

Wtedy przeteleportował nas na sam środek sali tronowej dalej się do niego tuliłam gdy zobaczyłam jak rodzice do nas biegli i mnie przytulili

-Mamo! Tato!- Rozpłakałam się

-Cicho córciu jesteś już bezpieczna- te same słowa usłyszałam od Edgara

-Już nigdy  nie pozwolimy cię porwać obiecujemy- powiedział mój ojcie

Później chłopacy do mnie podbiegli i i rzucili się na mnie aż wszyscy czworo rzuciliśmy się na podłogę

Wróciłam do swojego pokoju nie mogłam zasnąć więc poszłam do pokoju Edgara on już spał więc wślizgnęłam się pod pościel i poszłam spać

Perspektywa Edgara: 

Poczułem jej zapach to była ona była w moim pokoju i do tego na moim łóżku! Otworzyłem oczy i zobaczyłem jak spała z uśmiechem na ustach nie mogłem się oprzeć jej urokowi więc głaskałem ją po głowie i przytuliłem czułem jak powoli się w niej zakochuje, nie mogłem ukrywać swoich uczuć co do Blear ale też nie mogłem jej powiedzieć co czuje z jednego oczywistego powodu mianowicie, bo ma narzeczonego i jest księżniczką. Która księżniczka zakochuje się w strażniku? 

-Dobranoc.....- powiedziałem cicho i pocałowałem ją w czoło 

W końcu zasnąłem


Podobała wam się 6 część??? xD

Jutro pojawi się 7 i nowa postać czy macie pomysły kto to może być jak tak to napiszcie w komentarzach

Dobranoc

WikusiaChan

(1589 słów)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro