#3 Król Wampirów
Perspektywa Blear:
-Gdzie ja jestem?- obudziłam się w ciemnej cel
-Pięknie poprostu pięknie- nie mogłam uwierzyć gdzie się znajdowałam przypomniałam sobie wczorajsze porwanie i se przypomniałam o Ari
-Ariana! Ariana! Gdzie jesteś!- krzyczałam na całe gardło ale nikt nie odpowiadał
Siedziałam samotnie w celi gdy usłyszałam kroki
-Kto idzie!?- powiedziałam z nadzieją że to Ari ale moje przypuszczenia były źle
-Idziesz ze mną- Powiedział mężczyzna w zbroi mogłam po nim wywnioskować że był strażnikiem
Szłam za nim i oglądałam pomieszczenia wszystkie były ciemne ani odrobiny światła jedyne światło dawało świeczka. Nawet okna były zasłonięte poprostu idealne miejsce na przytrzymywanie takiej niewinnej dziewczyny. Doszliśmy do wielkich drzwi mężczyzna je otworzył i mogłam dostrzec sale tronową, na podłodze leżał czerwony dywan który prowadził na schody, po schodach do tronu na którym siedział jakiś mężczyzna a koło niego trzech chłopaków przyglądałam im się i dostrzegłam jego...
-Edgar!? Co tu się do cholery wyprawia!?- powiedziałam z lekkim strachem nie mogłam uwierzyć że to ten chłopak który mnie uratował
-Czy ty jesteś Blear Willows?- powiedział mężczyzna z koroną
-Kto zależy kto pyta!?- byłam zbyt rozdrażniona na odpowiedzenie
-Jestem Aaron król wampirów a ty zabiłaś razem z twoją koleżanką pięć moich wampirów!- krzyczał nie dość że był wampirem to jeszcze brzydki xD
-Aha no tak jestem Blear- Willows i co z tego!?- byłam wściekła nie tylko na tego całego króla ale też na Edgara bo zorientowałam się że on też jest wampirem to by wyjaśniało tą bladą cere jakbym się wcześniej zorientowała to bym go zabiła Kurde! Wtedy se przypomniałam
-Gdzie jest Ariana!- powiedziałam ze złością w oczach
-Tego ci nie powiem- mówił z królewskim tonem
-A teraz mnie posłuchaj ty i twoja przyjaciółka dowiedziałyście się o istnieniu wampirów więc musicie zginąć- mówił to z takim spokojem
-Nie pozwolę się zabić jakiejś pijawce uwolnienie się i zabiję was wszystkich!- byłam zła a jak jestem zła to mogę nawet zabić człowieka
-Hahaha lubię takie dziewczyny które nie dadzą się tak łatwo Edgar wiesz co robić- powiedział do Edgara
-Wiem wasza wysokość- powiedział po chwili Edgar i do mnie podszedł zaprowadził mnie do jakiejś sali która wydawała się być sala tortur
Perspektywa Edgara:
Wiedziałem co miałem zrobić z tą dziewczyną miałem zaprowadzić ja do sali tortur i sam ja torturować. Gdy weszliśmy do sali widziałem strach i smutek w jej oczach
-Jak mogłeś....- powiedziała takim cichym głosem że jakbym nie był wampirem to bym jej nie słyszał
-Co mogłem?- odpowiedziałem jej bo naprawdę nie wiedziałem o co jej chodzi
-Myślałam że jesteś normalny ale się myliłam...- powiedziała z żalem
-Przykro mi że cię rozczarowałem- powiedziałem z uśmiechem na twarzy cieszył mnie jej smutek
-I tak już to nie ma znaczenia bo jak się uwolnienia to was zabiję!- krzyknęła aż prawie bębenki mi pękły
-Już to widzę co taka mała dziewucha może nam zrobić!?- roześmiałem się
-Chcesz się przekonać co potrafię!?- była pewna siebie widziałem odwagę w jej oczach
-Nie mam na to czasu mam rozkazy- powiedziałem bo nie miałem zamiaru jej uwolnić
-Boisz się! Tchórz!- wykrzyknęła
-Zamknij się!- wkurzała mnie dosyć jej miałem żałuję że wtedy ja uratowałem byłoby o jedną mniej ale czasy już nie cofnę
-Nie będę słuchać takiej przemądrzałej pijawki!- Krzyczała coraz głośniej to mnie wkurzyło i straciłem kontrolę nad sobą
Podeszłem do niej z morderczym wzrokiem i wbiłem kły w jej szyję to chyba była najlepsza krew jaką piłem. Kiedy się zorientowałem co robię oderwałem się od dziewczyny a ona straciła przytomność
Perspektywa Ariany:
Obudziłam się w ciemnym pomieszczeniu zobaczyłam tylko jakąś dziewczynę która lezala na ziemi podbiegłam do niej myśląc że to Blear ale to nie była ona to była dziewczyna o blond włosach i zielonych oczach była cała we krwi wystraszyłam się
-Aaaaa!- odskoczyła od ciała tak daleko jak było to możliwe gdy usłyszałam jak drzwi się otwierają
-Kto tam?- byłam bardzo ciekawa kto to
-Idziesz ze mną- super teraz będę pieskiem xD
Zabrał mnie pod jakieś drzwi które prowadziły do sali tortur!?
-Eee czy ty nie pomyliłeś drzwi?- zapytałam myśląc że to taki żart
-Nie to ty jesteś Ariana Jonshon?- spytal mężczyzna
-Noo.... Tak- powiedziałam i od razu pożałowałam
-Okej siedź tu- powiedział gdy wychodził i zamknął pomieszczenie na klucz
-Ej ty otwieraj te drzwi bo je wywarze!- nikt mi nie odpowiedział
-Okej uspokój się Ariana- ispokajałam się gdy zauważyłam chłopaka który w swych ramionach trzymal... Blear!! Od razu pobiegłam do nich
-Puszczaj ją!- rzuciłam się na niego
Perspektywa Blear:
Obudziły mnie dziwne krzyki gdy otworzyłam oczy zauważyłam znowu ta sale tortur i Ariane kłócąca się z Edgarem
-Ariana! Nic ci nie jest?- byłam szczęśliwa że wkoncu zobaczyłam bardzo bliską mi osobę w moim życiu
-Blear co on ci zrobił- pokazała palcem w stronę Edgara wtedy se wszystko przypomniałam kły, krzyk, krew... Wtedy się zorientowałam że nie jesteśmy bezpieczne
-Ariana odsuń się!- ostrzaglam Ari i ja osloniłam
-Co jest Blear? Kto to!?- spytała patrząc się na brązowowłosego
-Kto jest Edgar jest wampirem!- powiedziałam jednocześnie serce mi się złamało
-Czekaj chwilę to ten Edgar który cię uratował!?- krzyknęła Ari że zdziwieniem
-We własnej osobie- zażartował Edgar ale nam nie było do śmiechu
-Ucisz się Edgar po ci przyłoże!- byłam na niego wściekła
-Uuu kocica pazurki wyciąga- znowu se że mnie żartował
-Ja ci dam kocice!- rzuciłam się na niego a on tylko mnie odepchnął i trafiłam w ścianę
-Blear!- Ariana podbiegła do mnie
-Nic mi nie jest...- skłamałam tak naprawdę bolały mnie wszystkie kości no może nie wszystkie
Wtedy wszedli trzech chłopaków popatrzyli się na nas a potem podeszli do Edgara
-Ej Edgar co tu się stalo- spytał jeden z nich
-Nie tylko ta jedna się na mnie rzuciła- powiedział z uśmiechem na ustach
-Ta jedna ma imię- powiedziałam zirytowana
-Tataa noi że masz imię- znowu się uśmiechnął
-Edgar a może nas przedstawiasz?- powiedział jeden z nich
-A jak my nie chcemy was poznać!?- powiedziałyśmy jednocześnie z Arianą
-Okej- powiedział Edgar
-To jest Drake- pokazał na chłopaka z czerwonymi włosami i czarnymi oczami
-Miło was poznać dziewczyny- puścił nam oczko a ja prawie zwymiotowałam
-Ten tu to Jack- Jack miał blond włosy z zielonymi oczami
-Siemka jestem Jack- fajnie lizus no nie może być gorzej
-A ten to Colin- spojrzałam na chłopaka z czarnymi włosami i niebieskimi oczami
-Tylko się do mnie nie dobierajcie wiem że każda na mnie leci- powiedział z uśmiechem na twarzy
-Napewno się na ciebie nie rzucę chyba że zaatakujesz- tym razem ja wystawiłam mu uśmiech
-Hmmm.. zadziorna lubię takie- przybliżył się do mnie złapał mnie za podbródek i się uśmiechnął
-Łapy precz!- kopnęłam go żeby się odczepił
-Hmmm... Nie dość że zadziorna to jeszcze piękna- powiedział a ja mu rzuciłam ostre spojrzenie
-Dobra Colin przestań już- Edgar odsunął ode mnie Colina w końcu miałam przestrzeń osobistą xd
-Colin nie zakochaj nam się tu- Jack powiedział z uśmiechem stronę Colina
-Jak już za późno ta dziewczyna skradła mi serce- puścił mi całusa
-Myślałam że wy serc nie macie!?- krzyknęłam do nich
-Och skarbie zlamalas mi serducho- powiedział ze smutkiem Colin
-Nie mów do mnie skarbie!- byłam wkurzona
-A wogule jak się nazywacie?- Spytał Drake
Ja się nie odezwałam bo nie chciałam im mówić ale Ariana im powiedziała
-Ja jestem Ariana, a to Blear- powiedziała że strachem że coś nam zrobią
-Ari nie mów im!- nie wiedziałam czemu to powiedziała i wtedy musiał oczywiście Colin wejść w rozmowę
-Hmmm... Blear piękne imię tak jak jej właścicielka- tym razem puścił mi oczko
-Możecie sobie pujść!?- byłam zirytowana
-Och znowu mi mała zlamalaś serduszko- znowu miał smutną minę
-Och bardzo mi przykro- roześmiałam się
-My was dziewczyny zostawiamy wrócimy do was jutro- powiedział Jack
-Zebyscie nie wrócili!- rzuciłam gniewnie
-Ja na pewno księżniczko wrócę- podszedł do mnie Colin i pocałował w policzek
-Dobranoc księżniczko- powiedział po czym odszedł razem z Jackiem, Edgarem i Drakem
-W końcu wyślij co nie Ar....- spojrzałam na nią a ona słodko spała nie miałam serca jej ubudzić więc lekko żeby jej nie ubudzić położyłam jej głowę na swoich kolanach
-Dobranoc- powiedziałam i głaskałam ja po głowie czułam się jak starsza siostra aż w końcu zasnęłam
Podoba się wam 3 część??
Jak tak to napiszcie i który z wampirów skradł ci serduszko 💗
Jutro pojawi się następna część więc czekajcie cierpliwie
WikusiaChan
(1273 słowa)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro