Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#15 Kuzynki

Perspektywa Blear:

Spałam chyba z 1 godzinę, dobra wogule nie spałam, bo cały czas słyszałam darcie. Wkurzona wstałam tak szybko, że aż mnie zaczął brzuch boleć.

-Auu... Kurwa!- przeklnęłam, bo mnie tak zabolało, że nie wytrzymałam

-Blear, trzymaj się!- jak miałam się trzymać, jak tak mocno boli

-Oddychaj!- a, co ja nie oddycham, czy jestem jakimś zombie czy jak?!

-Co mamy robić?!- chłopaki nie wiedzieli co zrobić

-Wyjdźcie, to nie widok dla was!- z tego żartu, aż się zaśmiałam

(Kilka godzin później)

W końcu ból przestał, a ja mogłam odetchnąć.

-Blear, który to już miesiąc?- och zapomniałam wam powiedzieć, że minęły 3 miesiące xd

-7 miesiąc, a co?- wtedy dziewczyny mnie złapały i wywlekły z pokoju

-Ej, gdzie mnie zabieracie?- dobrze, że byłam ubrana

-Musisz iść do ginekologa!- aha rozumiem

-Musimy się dowiedzieć co się urodzi!- jak zawsze ciekawa Ari

(Kilka minut później)

Doszłyśmy na miejsce. Siedziałyśmy i czekałyśmy, aż nas przyjmie.

-Ile jeszcze?- spytała Ariana, była zbyt ciekawa żeby siedzieć

-Ciepliwości- powiedziałam

-Mam nadzieję, że to będzie chłopczyk!- odwróciłam się w stronę Cornelii

-Czego?- spytałam

-Bo byśmy go nazwały Diego!!- aha, tylko dlatego

-Diego?! Czemu takie?- Spytała Ari, widać, że nie podobało jej się to imię

-Bo tak, imię Diego jest śliczne!- i znów kłótnia

-Dziewczyny uspokójcie się!- po moich słowach przestały się kłócić

-A ja bym chciała dziewczynkę!- Powiedziała Ari

-A jakbyś chciała ją nazwać?- to trochę zabrzmiało, jak by to było jej dziecko

-Nazwałabym ją Amelka!- śliczne imię, czemu ja na to wcześniej nie wpadłam?

-Poproszę panią Blear- usłyszałam swoje imię, więc wstałam i poszłam, a za mną dziewczyny

(Pół godziny później)

Czekałyśmy niecierpliwie na wyniki. Ja byłam ciekawa, ale Ariana i Cornelia chyba bardziej.

-Gratuluje pani....- no mów

-Mów, że szybciej, a nie!- odwróciłam się w stronę Cornelii

-No co..- widziałam jej minę, musiałam zrobić zdjęcie, ta mina była zbyt bezcenna

-Gratuluje pani ślicznej córeczki- usłyszałam radość Ariany, a Cornelia była trochę smutna, ale też się cieszyła, a ja byłam szczęśliwa, że to będzie córeczka.

-Dowidzenia!- powiedziałyśmy jednocześnie i wyszłyśmy z budynku

-Wiedziałam, po prostu wiedziałam, że to będzie dziewczynka!- Ariana skakała z radości przez całą drogę

Gdy weszłyśmy do zamku rzuciły się na mnie dwie dziewczyny, chyba były o 3 lata starsze ode mnie.

-Blear!!!!- jedna z nich mnie uścisnęła, a druga głaskała po głowie

-Tak dawno się nie widziałyśmy!- o co tu do cholery chodzi!!

-Kim jesteście?!- byłam zdziwiona

-Jak to kim, kuzynkami!- ahaaa

-Cześć jestem Amelia- no i nici z imienia Amelia. Amelia miała piękne długie brązowe włosy, i intensywne zielone oczy. A i miała piegi

-A ja Wiktoria- spojrzałam na Wiktorię, miała blond włosy do ramion, i piękne niebieskie oczy

-Nie jesteście wampirami!- powiedziałam, bo jakby były wampirami, to by miały bladą cerę, a takiej nie miały

-Nie, jesteśmy wiedźmami- jak to?

-Ale jak to możliwe, że jesteśmy kuzynkami??- dziwne to wszystko

-Kiedyś nasi rodzice podzielili się krwią- aha, ciekawe

-I w taki o to sposób zostaliśmy rodziną, czy to nie wspaniałe!- bardzo...

-Okej.. a co was tu sprowadza?- nie mogły tu przyjechać bez powodu

-W naszych stronach widziano Jacoba- zamtalam na to imię

-Wszystkich zmusił do współpracy...- powiedziała Amelka

-Ale my się nie dałyśmy!- Wiktoria powiedziała te słowa z odwagą

-Dobra, możecie się rozgościć- powiedziałam i poszłam po Edgara

-Edgar!!- nawet nie zapukałam, czego od razu pożałowałam, Edgar był w samych bokserkach!

-Przepraszam!- zamknęłam drzwi, słyszałam jak się śmiał

-Czego chciałaś?- wyszedł z pokoju 

-A może by tak grzeczniej??- patrzyliśmy się na siebie

-Przepraszam- gapił się w moje oczy

-Chciałam, żebyś pomógł ulokować moje kuzynki- bo ja nie wiedziałam, czy są wogule jakieś wolne pokoje

-Okej, a gdzie one są?- spytał

-W salonie- powiedziałam i szłam za nim, tam chciałam go złapać za rękę i nigdy nie puszczać

-Na co się tak patrzysz?- spojrzał na mnie, a ja odwróciłam wzrok

-Na nic!- patrzyłam się w drugą stronę

Szłam za nim, aż doszliśmy do salonu w którym były dziewczyny

-Jestem, dziewczyny poznajcie Edgara- przedstawiłam go

-Hej, jestem Wiktoria- przywitała się z nim

-A ja Amelia- ona go pocałowała!! Nikt nie ma prawa go tknąć, oprócz mnie!

-Amelia!- odciągnęłam ją od Edgara, a najgorsze było w tym to, że Edgar chyba to odzwajemnił

-No co! Spodobał mi się!- puściła mu oczko

-A co mnie to, spróbuj go tknąć, a gorzko tego pożałujesz!- krzyknelam i wyprowadziłam Edgara

-Co to było?- spojrzałam na niego

-Niby co?!- patrzył się na mnie, a ja na niego

-Ta scena zazdrości?- zaśmiał się

-To wcale nie była scena zazdrości!- albo była

-Nie, to co to było?- spytał

-Musiałam coś zrobić, nie można się wiązać z moim strażnikiem- odpowiedziałam

-Tylko ze mną??- UPS 

-Nie, jeszcze Jackiem, Colinem i Drakem- powiedziałam

-Tiaa na pewno- wkurza mnie

-Ty nie miałeś je zaprowadzić do pokoi??- spytałam, bo miałam już go serdecznie dość

-A nie boisz się, że mnie Amelia znów pocałuje?- znów się śmiał

-Nie, idź!- i poszedł posłusznie, a ja zostałam sama

(TIME SKIP)

-Ale nudyyyy!- siedziałam na hamaku i się nudziłam

-Masz Blear, oto książka o którą prosiłaś- Colin podał mi książkę

-Dziękuję- powiedziałam i zabrałam się za czytanie

-I co, wiesz co się urodzi??- spojrzałam na niego i odpowiedziałam

-Dziewczynka- uśmiechnęłam się

-Super!- odwzajemnił uśmiech

Ktoś go zawołał, bo poszedl,a ja znów zostałam sama


Jak się podobała 15 część??

Napiszcie w komentarzu imiona dla dziewczynki, a ja wybiorę jedno z nich 😉

Bardzo przepraszam za błędy jak są, a pewnie są xd

Teraz życzę wam miłej nocy

Dobranoc

WikusiaChan

(806 słów)



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro