#15 Kuzynki
Perspektywa Blear:
Spałam chyba z 1 godzinę, dobra wogule nie spałam, bo cały czas słyszałam darcie. Wkurzona wstałam tak szybko, że aż mnie zaczął brzuch boleć.
-Auu... Kurwa!- przeklnęłam, bo mnie tak zabolało, że nie wytrzymałam
-Blear, trzymaj się!- jak miałam się trzymać, jak tak mocno boli
-Oddychaj!- a, co ja nie oddycham, czy jestem jakimś zombie czy jak?!
-Co mamy robić?!- chłopaki nie wiedzieli co zrobić
-Wyjdźcie, to nie widok dla was!- z tego żartu, aż się zaśmiałam
(Kilka godzin później)
W końcu ból przestał, a ja mogłam odetchnąć.
-Blear, który to już miesiąc?- och zapomniałam wam powiedzieć, że minęły 3 miesiące xd
-7 miesiąc, a co?- wtedy dziewczyny mnie złapały i wywlekły z pokoju
-Ej, gdzie mnie zabieracie?- dobrze, że byłam ubrana
-Musisz iść do ginekologa!- aha rozumiem
-Musimy się dowiedzieć co się urodzi!- jak zawsze ciekawa Ari
(Kilka minut później)
Doszłyśmy na miejsce. Siedziałyśmy i czekałyśmy, aż nas przyjmie.
-Ile jeszcze?- spytała Ariana, była zbyt ciekawa żeby siedzieć
-Ciepliwości- powiedziałam
-Mam nadzieję, że to będzie chłopczyk!- odwróciłam się w stronę Cornelii
-Czego?- spytałam
-Bo byśmy go nazwały Diego!!- aha, tylko dlatego
-Diego?! Czemu takie?- Spytała Ari, widać, że nie podobało jej się to imię
-Bo tak, imię Diego jest śliczne!- i znów kłótnia
-Dziewczyny uspokójcie się!- po moich słowach przestały się kłócić
-A ja bym chciała dziewczynkę!- Powiedziała Ari
-A jakbyś chciała ją nazwać?- to trochę zabrzmiało, jak by to było jej dziecko
-Nazwałabym ją Amelka!- śliczne imię, czemu ja na to wcześniej nie wpadłam?
-Poproszę panią Blear- usłyszałam swoje imię, więc wstałam i poszłam, a za mną dziewczyny
(Pół godziny później)
Czekałyśmy niecierpliwie na wyniki. Ja byłam ciekawa, ale Ariana i Cornelia chyba bardziej.
-Gratuluje pani....- no mów
-Mów, że szybciej, a nie!- odwróciłam się w stronę Cornelii
-No co..- widziałam jej minę, musiałam zrobić zdjęcie, ta mina była zbyt bezcenna
-Gratuluje pani ślicznej córeczki- usłyszałam radość Ariany, a Cornelia była trochę smutna, ale też się cieszyła, a ja byłam szczęśliwa, że to będzie córeczka.
-Dowidzenia!- powiedziałyśmy jednocześnie i wyszłyśmy z budynku
-Wiedziałam, po prostu wiedziałam, że to będzie dziewczynka!- Ariana skakała z radości przez całą drogę
Gdy weszłyśmy do zamku rzuciły się na mnie dwie dziewczyny, chyba były o 3 lata starsze ode mnie.
-Blear!!!!- jedna z nich mnie uścisnęła, a druga głaskała po głowie
-Tak dawno się nie widziałyśmy!- o co tu do cholery chodzi!!
-Kim jesteście?!- byłam zdziwiona
-Jak to kim, kuzynkami!- ahaaa
-Cześć jestem Amelia- no i nici z imienia Amelia. Amelia miała piękne długie brązowe włosy, i intensywne zielone oczy. A i miała piegi
-A ja Wiktoria- spojrzałam na Wiktorię, miała blond włosy do ramion, i piękne niebieskie oczy
-Nie jesteście wampirami!- powiedziałam, bo jakby były wampirami, to by miały bladą cerę, a takiej nie miały
-Nie, jesteśmy wiedźmami- jak to?
-Ale jak to możliwe, że jesteśmy kuzynkami??- dziwne to wszystko
-Kiedyś nasi rodzice podzielili się krwią- aha, ciekawe
-I w taki o to sposób zostaliśmy rodziną, czy to nie wspaniałe!- bardzo...
-Okej.. a co was tu sprowadza?- nie mogły tu przyjechać bez powodu
-W naszych stronach widziano Jacoba- zamtalam na to imię
-Wszystkich zmusił do współpracy...- powiedziała Amelka
-Ale my się nie dałyśmy!- Wiktoria powiedziała te słowa z odwagą
-Dobra, możecie się rozgościć- powiedziałam i poszłam po Edgara
-Edgar!!- nawet nie zapukałam, czego od razu pożałowałam, Edgar był w samych bokserkach!
-Przepraszam!- zamknęłam drzwi, słyszałam jak się śmiał
-Czego chciałaś?- wyszedł z pokoju
-A może by tak grzeczniej??- patrzyliśmy się na siebie
-Przepraszam- gapił się w moje oczy
-Chciałam, żebyś pomógł ulokować moje kuzynki- bo ja nie wiedziałam, czy są wogule jakieś wolne pokoje
-Okej, a gdzie one są?- spytał
-W salonie- powiedziałam i szłam za nim, tam chciałam go złapać za rękę i nigdy nie puszczać
-Na co się tak patrzysz?- spojrzał na mnie, a ja odwróciłam wzrok
-Na nic!- patrzyłam się w drugą stronę
Szłam za nim, aż doszliśmy do salonu w którym były dziewczyny
-Jestem, dziewczyny poznajcie Edgara- przedstawiłam go
-Hej, jestem Wiktoria- przywitała się z nim
-A ja Amelia- ona go pocałowała!! Nikt nie ma prawa go tknąć, oprócz mnie!
-Amelia!- odciągnęłam ją od Edgara, a najgorsze było w tym to, że Edgar chyba to odzwajemnił
-No co! Spodobał mi się!- puściła mu oczko
-A co mnie to, spróbuj go tknąć, a gorzko tego pożałujesz!- krzyknelam i wyprowadziłam Edgara
-Co to było?- spojrzałam na niego
-Niby co?!- patrzył się na mnie, a ja na niego
-Ta scena zazdrości?- zaśmiał się
-To wcale nie była scena zazdrości!- albo była
-Nie, to co to było?- spytał
-Musiałam coś zrobić, nie można się wiązać z moim strażnikiem- odpowiedziałam
-Tylko ze mną??- UPS
-Nie, jeszcze Jackiem, Colinem i Drakem- powiedziałam
-Tiaa na pewno- wkurza mnie
-Ty nie miałeś je zaprowadzić do pokoi??- spytałam, bo miałam już go serdecznie dość
-A nie boisz się, że mnie Amelia znów pocałuje?- znów się śmiał
-Nie, idź!- i poszedł posłusznie, a ja zostałam sama
(TIME SKIP)
-Ale nudyyyy!- siedziałam na hamaku i się nudziłam
-Masz Blear, oto książka o którą prosiłaś- Colin podał mi książkę
-Dziękuję- powiedziałam i zabrałam się za czytanie
-I co, wiesz co się urodzi??- spojrzałam na niego i odpowiedziałam
-Dziewczynka- uśmiechnęłam się
-Super!- odwzajemnił uśmiech
Ktoś go zawołał, bo poszedl,a ja znów zostałam sama
Jak się podobała 15 część??
Napiszcie w komentarzu imiona dla dziewczynki, a ja wybiorę jedno z nich 😉
Bardzo przepraszam za błędy jak są, a pewnie są xd
Teraz życzę wam miłej nocy
Dobranoc
WikusiaChan
(806 słów)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro