Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#9 Podróż

Obudziłam się, ale nie w wannie, tylko w swoim łóżku. I do tego w piżamie, czy Gabe mnie przebrał? Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Wyjęłam z niej miętową bluzkę bez rękawów, krótkie dżinsowe spodenki, i zielone trampki. Wzięłam też okolary przeciw słoneczne, bransoletkę i zieloną torbę.

Wyszłam z pokoju i skierowałam się w stronę jadalni, o dziwo nikogo nie było, nawet Dake. Poszłam do lodówki i wyciągnęłam kabanosa. Wyszłam z domu i na wszelki wypadek zamknęłam drzwi. Po kilku minutach byłam już pod szkołą. Zobaczyłam Gabe z Rose, całowali się. Nie cierpię tego gościa. Zauważyłam, że mi się przygląda, ja wystawiłam mu środkowy palec i poszłam dalej. Na korytarzu spotkałam Zeyna i Harrego. Podeszłam do nich.
- Cześć chłopaki - uśmiechnęłam się
- Siemka - powiedział Zeyn
- Hej.... - spojrzałam na zmieszanego Harrego
- Możecie coś dla mnie zrobić? - spytałam
- Oczywiście, mów o co chodzi - powiedział Zeyn
- Bo muszę wyjechać do krainy wilków, później do królestwa elfów, a później do krainy wiedźm, a jeszcze później na górę smoków. Pomożecie nie? - spytałam, widziałam ich miny
- Clara... - u kurde zapomniałam, że Zeyn nie jest jednym z nas
- Nikomu nie mów - mówiłam
- Clara.. bo ja.. czegoś ci nie powiedziałem - spójrzałam na niego
- Czego? - spytałam
- Jestem wampirem - stałam jak słóp
- To fajnie... - w duchu się ucieszyłam
- Ja z tobą pójdę - powiedział Zeyn
- A ty Harry? - spójrzałam na niego
- On też idzie! - szturchnął go
- Brat mnie samego nie puści - powiedział
- Gdzie niby? - usłyszałam jego głos
- Do Honolulu małpy straszyć - powiedziałam
- Nie prawda, zaraz co Gębą opowiem - odszedł z Gabe'm, a ja zostałam sama  z Zeyn'em
- Zeyn ja nie chcę żeby Gabe z nami jechał - powiedziałam
- Czego, co się stało? - spytał
- Wczoraj znalazł się w moim pokoju gdy się kąpałam i wlazł do łazienki - mówiłam coraz ciszej
- Nic ci nie zrobił?! - spytał
- Rozebrał się i wszedł do wanny, ja krzyczałam, ale walnął mnie czymś w głowę i straciłam przytomność - pojedyńcza łza mi poleciała
- Zabiję go! - powiedział
- Nie, zostaw go - złapałam go za rękę
Zauważyłam, że Harry skończył gadać z Gabe'm i przyszli do nas.
- Jadę z wami! - na mojej twarzy można było dostrzec grymas
- Po prostu się cieszę - założyłam ręce na piersi
- Fiu, fiu widać, że ktoś mnie nie lubi - zaśmiał się
- Cześć Clara! - w oddali zauważyłam Liama, podbiegłam do niego by go przytulić
- Cześć Liam! - dalej go przytulałam tym razem troszeczkę mocniej
- Ehem - odwróciłam się i zauważyłam zazdrosnego Gabe i wkurzonego Zeyna
- Co się stało? - spytałam
- A nic - obydwaj powiedzieli
- A właśnie, Liam może chcesz z nami pojechać na wyprawę? - spytałam
- Dobra - uśmiechnął się
- Świetnie to dzisiaj o 23.00 pod szkołą - powiedziałam
- Ja wezmę moją brykę! - powiedział Gabe
- Dobra - wtedy zadzwonił dzwonek na lekcję
- Dobra chłopaki, pamiętajcie o której. Bayo! - poszłam na matmę
(Kilka godzin później)
Siedziałam w pokoju. Była godzina 22.50. więc postanowiłam, że się spakuję. Wzięłam moją wielką torbę z Nike i włożyłam do niej zapas ciuchów i dwie pary butów. Telefon, power bank'a, ładowarkę i pieniądze. Wyszłam tak cicho jak tylko mogłam, o dziwo mi się udało, więc czym prędzej pobiegłam w stronę szkoły.

Jestem pod szkołą. Ale nikogo nie było oprócz mnie. Postanowiłam chwilę poczekać. Stałam i patrzyłam się w księżyc, gdy ktoś złapał mnie za rękę. Wyrwałam się i już miałam przywalić gdy zobaczyłam Liama, moja ręka zatrzymała się tuż przy jego policzku.
- No cześć - przywitał się
- Ohayo, sorki nie chciałam - powiedziałam
- No dobra, tylko na następny raz uważaj - uśmiechnęłam się
Czekaliśmy na resztę, pierwszy przyszedł Zeyn, trochę później zauważyłam Harrego, ale nigdzie nie było widać Gabe.
- Gdzie on jest? - spytałam
- Powiedział, że zaraz będzie - pokiwałam głową
Czekaliśmy z 10 minut, nie dość, że było zimno to jeszcze była noc.
- Nie ma go już 10 minut! - tupałam mogą, byłam wściekła
- Clara uspokój się - Zeyn próbował mnie uspokoić, ale nie udało mu się, dalej byłam wkurzona
- Nie, jak nie przyjedzie za 1 minutę, to idziemy sami! - krzyknęłam
Wtedy usłyszałam odgłosy auta, odwróciłam się i zobaczyłam Gabe z Rose.
- Szybciej się nie dało?! - spytałam
- No nie - uśmiechnął się
- Co ona tu robi? - spytał Zeyn
- Zabrałem ją - powiedział, teraz byłam na 1000% wściekła
- Kurwa po co ją przyprowadziłeś, chcesz żeby zginęła. Nawet nie pilnujesz własnej dziewczyny, albo ją zdradzasz, albo zaprowadzasz ją do niebezpiecznego miejsca! - krzyknęłam
- Ona ma rodzinę wśród wiedźm, może nam pomóc - spojrzałam na nią
- Jesteś wiedźmą? - spytałam
- Nie, ale moja ciocia nią jest - nawet na mnie nie spojrzała
- To wsiadacie? - spytał
- Pewnie - powiedzieli wszyscy, tylko ja stałam i się nie ruszałam
- Clara ty masz mapę nie? - spytał Gabe
- No mam - pokazałam mu ją
- Okej, Rose przesiądź się do tylu, a ty Clara siadaj z przodu - Rose się na mnie krzywo popatrzyła i usiadła z tyłu
- Muszę siedzieć z przodu? - spytałam
- Tam - powiedział, więc usiadłam, a Gabe wystartował i ruszyliśmy w nieznaną podróż

WikusiaChan 💗💗💗
(784 słów)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro