#29 Przygotowania ślubne
( Tydzień przed ślubem )
- Clara wstawaj!! - usłyszałam czyjś głos
- Zaraz... - powiedziałam
Ktoś zepchnął mnie z łóżka.
- Ej! Roksana co ci?! - spytałam
- Miałyśmy dziś jechać do galerii! - powiedziała
- Nie możemy jutro? - spytałam
- Nie! - powiedziała
- Ugh... zaraz zejdę - powiedziałam
- Jest! - wyszła
Poszłam się ubrać. Ubrałam:
Wyszłam z pokoju i zeszłam na dół.
Przy drzwiach stali Roksana i Shown.
- Hej! - przytuliłam się do Showna
- No cześć mała - powiedział
- Mała?! mam 19 lat! - powiedziałam
- Mniejsza, już za tydzień się żenisz cieszysz się? - spytał
- Jak mam się nie cieszyć! Wychodzę za najwspanialszego chłopaka na świecie! - powiedziałam
- Cieszę się, że tak mówisz - usłyszałam bardzo znajomy głos
Odwróciłam się i zobaczyłam mojego ukochanego, który rozłożył ręce. Od razu podbiegłam do niego.
- Gabe! - wskoczyłam na niego
( Tak to wyglądało: )
- Co za przywitanie - zaśmiał się
- Już nie mogę przywitać mojego narzeczonego? - spytałam
- Możesz - uśmiechnął się
Gabe odstawił mnie na ziemie i mnie pocałował ( czy tylko ja kocham SHIP: Clara x Gabe? )
- My też tu jesteśmy - powiedziała Roksana
- Skarbie obiecałam Roksanie, że pójdę z nią do sklepu - powiedziałam
- Do GALERII! - powiedziała
- No właśnie - powiedziałam
- Dobrze, ja idę z moim bratem na przymiarki garnituru - uśmiechnął się
- Dobrze - odwzajemniłam uśmiech
Shown i Gabe mieli już wyjść, ale ich zatrzymałam.
- Gabe czekaj! - zawołałam go
- Co się stało? - spytał
- Jak to z twoim bratem?! To ty masz w ogóle brata? - spytałam
- Tak Shown to mój brat - zaśmiał się
- CO?! Ale ty go nie poznałeś na początku! - powiedziałam
- Takie żarciki.. wiem w ogóle nie jesteśmy podobni - powiedział
- Jednym jesteście tacy sami - powiedziałam
- W czym? - powiedzieli obaj
- Bo dajecie się łatwo nabrać - uśmiechnęłam się
- Hahah! My już skarbie idziemy - powiedział
- PA! - powiedziałam
Gdy wyszli odwróciłam się do Roksany ona stała i się na mnie patrzyła.
- Co się stało? - spytałam
- Jest 10.30! spóźniłyśmy się o 2 minuty! To koniec!!! - powiedziała
- Chodź zdążymy - złapałam ją za za rękę i biegłyśmy do galerii
TIME SKIP
- Roksana masz 10 torb?! - spytałam
- 8 małych nie przesadzaj - powiedziała
- Choć z tym do samochodu - powiedziałam
Byłyśmy już przy samochodzie, a Roksana włożyła tam torby. Ja przypomniałam sobie słowa Gabe "Idziemy na przymiarki garnituru" Przecież ja jeszcze nie mam sukni ślubnej!
- Roksana! - złapałam ją za ramiona
- Co się stało? - spytała
- Nie mam sukni ślubnej! - powiedziałam
- Że co?! Szybko! - złapała mnie i wciągnęła do samochodu
( Kilka minut później )
- Wybieraj! - powiedziała
Szukałam tej jedynej, wyjątkowej. Chodziłam w tą i w tę, ale dalej nie znalazłam tej jedynej.
- Może ta? - pokazała mi jakąś suknie
- Nie - powiedziałam
- A ta? - spytała
- Też nie! - powiedziałam
- Może ta? - spytała
- Myślisz, że w tym się pokaże? Nie! - powiedziałam
- Tobie nic się nie podoba! - powiedziała
Patrzyłam się na wszystkie suknie, gdy nagle zobaczyłam cudeńko. Wyglądała ona tak:
- Ta będzie idealna! - powiedziałam
- No, no jest spoko - powiedziała
- Jest przepiękna! - powiedziałam - Biorę ją! - krzyknęłam
TIME SKIP
Byłam już w swoim pokoju, odłożyłam sukienkę i położyłam się na łóżku. Teraz się skapnęłam, że siedziałyśmy w tej galerii i, w salonie aż 6 godzin?!
- Cześć kochanie - usłyszałam dobrze znajomy głos
- Hej! - przytuliłam go
- Mam do ciebie pytanie - powiedział
- Jakie? - spojrzałam na niego
- Pójdziesz ze mną na randkę? - spytał
- Oczywiście! - powiedziałam
- Okej za pół godziny będę - uśmiechnął się
- Co?! Nie zdążę! - powiedziałam
- Nie moja wina - zaśmiał się
Wyszedł i zostawił mnie samą z myślami. Szybkim tępię zadzwoniłam do Rose, Lucy i Roksany żeby jak najszybciej przyszły.
- Jesteśmy - powiedziały zdyszane
- I co to za "bardzo ważna sprawa" - spytała Lucy
- Gabe zabiera mnie na randkę i nie wiem co na siebie włożyć! - powiedziałam
- Nie martw się pomożemy ci - powiedziała Roksana
- Ale wiecie, że mamy na to 27 minut? - spytałam
- Co?! Nie zdążymy! - powiedziły
- Wiem! ja się zajmę szukaniem stroju, Lucy fryzurą, a Rose makijażem! - powiedziała Roksana
- Okej! - powiedziały
Roksana szukała czegoś w mojej szafie. Nie chcecie wiedzieć jaki był bałagan.
- Ubieraj to! - rzuciła mi:
Ubrałam się i już od razu Lucy zajęła się czesaniem. Uczesała mnie w:
A potem Rose zajęła się makijażem.
Jak mnie wymalowała, to wszystkie wyszły, a dwie sekundy później ktoś zapukał do drzwi.
- Cześć Gabe - przytuliłam go
- Hej. Wow... przepięknie wyglądasz - powiedział
- Dzięki - powiedziałam
- Zakryje ci oczy, żebyś nie widziała dobra? - spytał
- Okej! - powiedziałam
TIME SKIP
- Już jesteśmy - zdjął ze mnie opaskę
- Wow! - powiedziałam
Byliśmy na plaży, tego się nie spodziewałam. I do tego przy zachodzie słońca.
- Podoba ci się? - spytał
- Tak! jest romantycznie - powiedziałam
- Wiedziałem, że ci się spodoba - powiedział
( Kilka minut później )
Chodziliśmy brzegiem plaży, gdy nagle Gabe zniknął.
- Gabe gdzie jesteś? - spytałam
Ktoś mnie ochlapał. Odwróciłam się i zobaczyłam moją zgubę.
- Osz ty! - też zaczęłam go chlapać
Zajęło nam chlapanie siebie nawzajem kilka minut.
- Zrobimy sobie jeszcze zdjęcie i jedziemy do domu - powiedział
- Dobrze - powiedziałam
Gabe ustawił aparat i podszedł do mnie. Ja niespodziewanie go pocałowałam, a aparat to uchwycił, zdjęcie wyglądało tak:
- Co to było? - spytał
- Pocałunek - uśmiechnęłam się
TIME SKIP
Niestety byłam sama na łóżku i rozmyślałam o moim ślubie, już nie mogłam się doczekać. Z tych rozmyśleń zasnęłam.
Gabe x Clara to kolejny mój ulubiony SHIP! Kocham ich, aż trudno mi się z nimi rozstawać, ale no cóż co piękne musi się kończyć.
Kto też uwielbia Gabe i Clare dajcie znać <3
WikusiaChan ♥♥♥
( 1035 słów )
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro