Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#29 Przygotowania ślubne

( Tydzień przed ślubem )

- Clara wstawaj!! - usłyszałam czyjś głos

- Zaraz... - powiedziałam

Ktoś zepchnął mnie z łóżka.

- Ej! Roksana co ci?! - spytałam

- Miałyśmy dziś jechać do galerii! - powiedziała

- Nie możemy jutro? - spytałam 

- Nie! - powiedziała

- Ugh... zaraz zejdę - powiedziałam

- Jest! - wyszła

Poszłam się ubrać. Ubrałam:

Wyszłam z pokoju i zeszłam na dół.

Przy drzwiach stali Roksana i Shown.

- Hej! - przytuliłam się do Showna

- No cześć mała - powiedział

- Mała?! mam 19 lat! - powiedziałam

- Mniejsza, już za tydzień się żenisz cieszysz się? - spytał

- Jak mam się nie cieszyć! Wychodzę za najwspanialszego chłopaka na świecie! - powiedziałam

- Cieszę się, że tak mówisz - usłyszałam bardzo znajomy głos

Odwróciłam się i zobaczyłam mojego ukochanego, który rozłożył ręce. Od razu podbiegłam do niego.

- Gabe! - wskoczyłam na niego

( Tak to wyglądało: )

- Co za przywitanie - zaśmiał się

- Już nie mogę przywitać mojego narzeczonego? - spytałam

- Możesz - uśmiechnął się

Gabe odstawił mnie na ziemie i mnie pocałował ( czy tylko ja kocham SHIP: Clara x Gabe? )

- My też tu jesteśmy - powiedziała Roksana

- Skarbie obiecałam Roksanie, że pójdę z nią do sklepu - powiedziałam

- Do GALERII! - powiedziała

- No właśnie - powiedziałam

- Dobrze, ja idę z moim bratem na przymiarki garnituru - uśmiechnął się

- Dobrze - odwzajemniłam uśmiech

Shown i Gabe mieli już wyjść, ale ich zatrzymałam.

- Gabe czekaj! - zawołałam go

- Co się stało? - spytał

- Jak to z twoim bratem?! To ty masz w ogóle brata? - spytałam

- Tak Shown to mój brat - zaśmiał się

- CO?! Ale ty go nie poznałeś na początku! - powiedziałam

- Takie żarciki.. wiem w ogóle nie jesteśmy podobni - powiedział

- Jednym jesteście tacy sami - powiedziałam

- W czym? - powiedzieli obaj

- Bo dajecie się łatwo nabrać - uśmiechnęłam się

- Hahah! My już skarbie idziemy - powiedział

- PA! - powiedziałam

Gdy wyszli odwróciłam się do Roksany ona stała i się na mnie patrzyła.

- Co się stało? - spytałam

- Jest 10.30! spóźniłyśmy się o 2 minuty! To koniec!!! - powiedziała

- Chodź zdążymy - złapałam ją za za rękę i biegłyśmy do galerii

TIME SKIP

- Roksana masz 10 torb?! - spytałam

- 8 małych nie przesadzaj - powiedziała

- Choć z tym do samochodu - powiedziałam

Byłyśmy już przy samochodzie, a Roksana włożyła tam torby. Ja przypomniałam sobie słowa Gabe "Idziemy na przymiarki garnituru" Przecież ja jeszcze nie mam sukni ślubnej!

- Roksana! - złapałam ją za ramiona

- Co się stało? - spytała

- Nie mam sukni ślubnej! - powiedziałam

- Że co?! Szybko! - złapała mnie i wciągnęła do samochodu

( Kilka minut później )

- Wybieraj! - powiedziała

Szukałam tej jedynej, wyjątkowej. Chodziłam w tą i w tę, ale dalej nie znalazłam tej jedynej. 

- Może ta? - pokazała mi jakąś suknie

- Nie - powiedziałam

- A ta? - spytała

- Też nie! - powiedziałam

- Może ta? - spytała

- Myślisz, że w tym się pokaże? Nie! - powiedziałam

- Tobie nic się nie podoba! - powiedziała

Patrzyłam się na wszystkie suknie, gdy nagle zobaczyłam cudeńko. Wyglądała ona tak:

- Ta będzie idealna! - powiedziałam

- No, no jest spoko - powiedziała

- Jest przepiękna! - powiedziałam - Biorę ją! - krzyknęłam

TIME SKIP

Byłam już w swoim pokoju, odłożyłam sukienkę i położyłam się na łóżku. Teraz się skapnęłam, że siedziałyśmy w tej galerii i, w salonie aż 6 godzin?!

- Cześć kochanie - usłyszałam dobrze znajomy głos

- Hej! - przytuliłam go

- Mam do ciebie pytanie - powiedział

- Jakie? - spojrzałam na niego

- Pójdziesz ze mną na randkę? - spytał

- Oczywiście! - powiedziałam

- Okej za pół godziny będę - uśmiechnął się

- Co?! Nie zdążę! - powiedziałam

- Nie moja wina - zaśmiał się

Wyszedł i zostawił mnie samą z myślami. Szybkim tępię zadzwoniłam do Rose, Lucy i Roksany żeby jak najszybciej przyszły.

- Jesteśmy - powiedziały zdyszane

- I co to za "bardzo ważna sprawa" - spytała Lucy

- Gabe zabiera mnie na randkę i nie wiem co na siebie włożyć! - powiedziałam

- Nie martw się pomożemy ci - powiedziała Roksana

- Ale wiecie, że mamy na to 27 minut? - spytałam

- Co?! Nie zdążymy! - powiedziły

- Wiem! ja się zajmę szukaniem stroju, Lucy fryzurą, a Rose makijażem! - powiedziała Roksana

- Okej! - powiedziały

Roksana szukała czegoś w mojej szafie. Nie chcecie wiedzieć jaki był bałagan. 

- Ubieraj to! - rzuciła mi:

Ubrałam się i już od razu Lucy zajęła się czesaniem. Uczesała mnie w:

A potem Rose zajęła się makijażem.

Jak mnie wymalowała, to wszystkie wyszły, a dwie sekundy później ktoś zapukał do drzwi.

- Cześć Gabe - przytuliłam go

- Hej. Wow... przepięknie wyglądasz - powiedział

- Dzięki - powiedziałam

- Zakryje ci oczy, żebyś nie widziała dobra? - spytał

- Okej! - powiedziałam

TIME SKIP

- Już jesteśmy - zdjął ze mnie opaskę

- Wow! - powiedziałam

Byliśmy na plaży, tego się nie spodziewałam. I do tego przy zachodzie słońca.

- Podoba ci się? - spytał

- Tak! jest romantycznie - powiedziałam

- Wiedziałem, że ci się spodoba - powiedział

( Kilka minut później )

Chodziliśmy brzegiem plaży, gdy nagle Gabe zniknął.

- Gabe gdzie jesteś? - spytałam

Ktoś mnie ochlapał. Odwróciłam się i zobaczyłam moją zgubę.

- Osz ty! - też zaczęłam go chlapać

Zajęło nam chlapanie siebie nawzajem kilka minut. 

- Zrobimy sobie jeszcze zdjęcie i jedziemy do domu - powiedział

- Dobrze - powiedziałam

Gabe ustawił aparat i podszedł do mnie. Ja niespodziewanie go pocałowałam, a aparat to uchwycił, zdjęcie wyglądało tak:

- Co to było? - spytał

- Pocałunek - uśmiechnęłam się

TIME SKIP

Niestety byłam sama na łóżku i rozmyślałam o moim ślubie, już nie mogłam się doczekać. Z tych rozmyśleń zasnęłam.


Gabe x Clara to kolejny mój ulubiony SHIP! Kocham ich, aż trudno mi się z nimi rozstawać, ale no cóż co piękne musi się kończyć.

Kto też uwielbia Gabe i Clare dajcie znać <3

WikusiaChan ♥♥♥

( 1035 słów )

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro