Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#18 Niespodzianka

Obudziłam się w moim wygodnym łóżku.

Wstałam i podeszłam do szafy, żeby się ubrać. Wybrałam:

Jak się ubrałam, poszłam po szczotkę i rozczesałam swoje włosy.

Usiadłam na łóżku i przeglądałam media społecznościowe. Oglądałam zdjęcia robione w czasie podróży. Tyle wspomnień.

TIME SKIP ( 17.30)

W końcu wywlokłam się z łóżka, aczkolwiek mi się nie chciało.

Poszłam do salonu żeby oglądać telewizję, ale jak weszłam naskoczyli na mnie...

- Wszystkiego najlepszego! - prawie dostałam zawału

- Eee... Dziękuję - uśmiechnęłam się sztucznie

- Sto lat! - ktoś zakrył mi oczy

- Kaname! - znam jego dotyk, więc wiedziałam, że to on

- Zgadłaś! - puścił mnie, a ja go przytuliłam

- Dużo szczęścia, zdrowia, dobrego i kochanego chłopaka i czego sobie życzysz! - powiedział

Na wspomnienie o chłopaku chciało mi się płakać. Niby Gabe był kochany na samym początku, ale po tym jak mnie zostawił...

- Clara, moja kochana córeczko - odwróciłam się w stronę mojej mamy

- Mówiłam, że nie chce imprezy urodzinowej - powiedziałam

- Niespodzianka! - uśmiechnęła się

- Ha ha.. fajnie... - zobaczyłam ponad 50 osób, ale nigdzie nie było Gabe

- Kogo szukasz? - zobaczyłam za sobą Rose

- Oo.. cześć Rose - uśmiechnęłam się

- Wszystkiego najlepszego! - przytuliła mnie

- Trzymaj to dla ciebie! - podała mi torbę

- Dziękuję, a ty nie jesteś przypadkiem na mnie obrażona? - spytałam

- Nie, to było tylko takie chwilowe! - uśmiechnęła się

- Rozpakuj! - powiedziała

Spojrzałam do środka i zobaczyłam piękną sukienkę.

- Ale piękna, dziękuję! - uśmiechnęłam się

- Przymierz ją! - powiedziała

Poszłam do swojego pokoju i ubrałam się w:

I wyszłam.

Poszłam spowrotem do salonu. Jak Rose mnie zobaczyła, to krzyknęła z radości.

- Ślicznie wyglądasz! - powiedziała Rose

- Dzięki - uśmiechnęłam się

- Oo Clara jak wyglądasz - odwróciłam się i zobaczyłam Harrego

- Cześć Harry! - przytuliłam go

- Jakie miłe przywitanie - zaśmiał się

- Emmm.. Clara? - usłyszałam głos Rose

- Tak - patrzyła na mnie

- Możemy zamienić słówko? - spytała

- Oczywiście, ee Harry przepraszamy na momencik - powiedziałam

Szłam za Rose, aż w końcu się zatrzymałyśmy.

- To o czym chciałaś rozmawiać? - spytałam

- Ale nie wygadaj nikomu - powiedziała

- Znasz mnie nie wygadam - powiedziałam

- No bo... Kocham Harrego - zatkało mnie

- Serio?! - spytałam

- Tak... - ucieszyłam się

- To super! - powiedziałam

- A ty? - popatrzyła na mnie

- Co ja? - spytałam

- Wiem, że czujesz coś do Gabe. Zauważyłam wasze spojrzenia - uśmiechnęła się

- No wiesz... No bo.. ja i Gabe... No cóż... Jesteśmy razem... - powiedziałam

- Serio?! Gratulacje! A gdzie on jest? - spytała

- Nikt nie wie... Znikną kilka dni temu - posmutniałam

- Przykro mi... - przytuliła mnie

- Siema laski! - odwróciłyśmy się i zobaczyłyśmy Liam'a i Zeyn'a

- Elo - powiedziałam

- Siemcia - uśmiechnęła się Rose

- Wszystkiego najlepszego! - pocałował mnie Liam w policzek

- Sto lat! - powiedział Zeyn

- Dziękuję! - uśmiechnęłam się

- Emm... Chłopaki? - spojrzałam na nich

- Yes? - spytali

- Wiecie może gdzie jest Gabe? - spytałam

- Nie, a czego pytasz? - spytał Zeyn

- A tak z ciekawości - uśmiechnęłam się sztucznie

- Chodźmy się bawić! - powiedział Zeyn

- Dobra! - krzyknął Liam

- My tu zostaniemy - powiedziałam

- Jak chcecie - poszli sobie

- Nie martw się, na pewno wróci - pocieszała mnie Rose

- Mam taką nadzieję - powiedziałam

- Rose? - spojrzeliśmy w stronę Harrego

- Tak Harry? - spytała

- Chcesz zatańczyć? - podał jej dłoń

- Tak! - ucieszyła się

- To pa Clara! - krzyknęła Rose

- No pa - powiedziałam

Znów zostałam sama. Nie miałam nic do roboty niż tylko patrzenie się w tłum. Gdy nagle ktoś podszedł do mnie.

- Ej Clara... - spojrzałam na Zeyna

- Co? - spytałam

- Pójdziemy do twojej sypialni..? - zamurowało mnie

- Nie! - powiedziałam

- No weś, we trójkę będziemy się świetnie bawić.. - powiedział

- Jak we trójkę? - spytałam

- Zapomniałaś o mnie.. - odwróciłam się i zobaczyłam Liam'a

- O co wam chodzi? - spytałam

Wtedy obydwaj się do mnie dobierali. Liam klepał mnie w tyłek, a Zeyn gryzł moje ucho. Wkurwiłam się.

- Odczep cię się! - wyrwałam się i uciekłam

TIME SKIP

Impreza robiła się nudna. Oprócz tego, że Zeyn poszedł gdzieś z jakąś dziewczyną. Nie wyobrażam sobie co tam robią.

Już miałam iść gdy drzwi od salonu się otworzyły, a w ich stanął chłopak o brązowych włosach i tak samo brązowych włosach. No i miał tatuaże na rękach.

Zauważyłam, że ten chłopak czegoś szukał, albo kogoś. Spojrzał na mnie i podchodziła do mnie. Widziałam w jego dłoni bukiet czerwonych róż.

- Hej - uśmiechnęł się

- Siema... Czy my się znamy? - spytałam

- Tak - zaśmiał się

- Ej ty! Chłopcze, raczej nie byłeś tutaj zaproszony! - usłyszałam głos mojej ojca

- Proszę pana ja jestem... - nie dał mu dokończyć, bo mój ojciec złapał go za ręce i próbował wyprowadzić

- Clara! Clara to ja! Gabe! - jak usłyszałam jego imię, to od razu do niego pobiegłam

- Tato zostaw go, to mój przyjaciel! - powiedziałam

- No dobrze - pościł go

- Dzięki - jak Gabe spojrzał na mnie, aż mu ciarki przeszły

Złapałam go za rękę i zaprowadziłam do swojego pokoju.

Gdy weszliśmy, zamknęłam drzwi i spojrzałam na niego.

- Co ty se kurwa myślisz! - krzyczałam

- Ale Clara o co ci chodzi? - spytał

- O gówno, nie dość, że znikasz na kilka dni! To jeszcze przychodzisz jakby nic się nie stało! - mówiłam - Czy wiesz jak się czułam?! Czułam się odrzucona, zraniona, okłamana. A ty sobie przychodzisz i ani przeprosisz, ani nie powiesz gdzie byłeś! Nic! A do tego jeszcze zostałam porwana! - miałam łzy w oczach

- Jak to porwana? Przez kogo?! - spytał

- Jakbyś tam był to byś wiedział! Wiesz jak cię szukałam? - spytałam

- Przepraszam, ale musiałem wyjechać... - powiedział

- To czego nie odbierałeś ode mnie telefonu? - spytałam

- Miałem wyłączony... - spuścił głowę

Zobaczyłam, że żałował tego co zrobił, więc rzuciłam się na niego i go przytuliłam.

- Nigdy więcej tego nie rób - powiedziałam - NIGDY!

- Dobrze - pocałowaliśmy się

- A teraz idź spać, bo pewnie wszyscy już poszli, ja też już będę zamykał - znów mnie pocałował, ale na pożegnanie

- Dobranoc - uśmiechnął się

- Dobranoc - odwzajemniłam jego uśmiech

Gdy wyszedł, to walnęłam się na łóżko. Byłam najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem. Dziś był najlepszy dzień w moim życiu!

Z tych wrażen, aż zasnęłam.

WikusiaChan 💗💗💗
(914 słów)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro