Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

filler 6

- Daję ci wybór, więc odpowiedz szczerze.

- Naprawdę chcę, panie. Chcę udowdnić, że jestem dobrym wyborem panie - uśmiechnąłem się i pchnąłem go na ścianę.

- To pokaż jak byś mnie nakręcił, gdybym nie miał ochoty. Pokaż jaki jesteś zajebisty - uśmiechnąłem się, a on od razu się puścił, po czym spojrzał mi w oczy, a policzkiem ocierał się o moje krocze. To był cudowny widok. Dłońmi zaczął masować moje uda. Mmmmm...

Rozpiął mój rozporek i zsunął spodnie wraz z bokserkami. Zaczął mocniej masować moje uda, a już nieco pobudzonego członka wziął w usta. Dał radę pochłonąć go całego. Cudo. No kurde bardzo mi się to podoba. Nawet czasami zahaczał językiem o moje jądra. Mruczał, ssał i lizał co jakiś czas połykając ślinę. Zajebisty. Wie co robić i jak. Udało mu się znaleźć moje ulubione tempo. Jeżeli mi się znudzi to jako dziwkę wynajmę. Wplatałem dłonie w jego włosy, a on spojrzał mi uroczo w oczka. Schrupię go na miejscu. Tu i teraz. Uśmiechnąłem się do niego, a po chwili doszedłem, wypychając biodra do przodu. Odwzajemnił uśmiech i połknął wszystko. Przeszkadzało mi w nim tylko to, że jest wyższy. Na szczęście nie jakoś dużo, bo co najwyżej dwa albo trzy centymetry. Na szczęscie był leciutki, a ja silny. Zapiął moje spodnie, a ja wziąłem go na rączki i poszedłem do samochodu.

- Jedziemy do twojego nowego domu - uśmiechnąłem się.

- Dobrze, panie - uśmiechnął się i podekscytowany zapiął pas. Popatrzyłem na niego. Domyślałem się, że woli być dziwką jednego niż zwykła szmatą, która posiada każdy.

- Nie za ciepło ci? - zapytałem śmiejąc się, bo był w samych majtach.

- No...no właśnie nie... oni zabraniali się inaczej ubierać, panie - powiedział smutno, a ja mu podałem moją dużą marynarkę z tylnego siedzenia.

---------------------

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro