Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Happy end

Pov. Hyunjin

Felix nagle stracił przytomność.
Szybko zadziowniłem po karetkę.

Naprawdę nie pamiętam co działo się dalej.
Wszytsko działo się zbyt szybko.
Teraz siedziałem przed salą, w której jest młodszy.
Czuje jak łzy napływają mi do oczu.

Jisung podaje mi wodę.
- Hyunjin odpocznij. Wróć do domu jak coś będzie się działo to zadziownie.... od pięciu godzin tutaj siedzisz - mówi.
- Han słuchaj nie mogę wrócić do domu jeśli nie jestem pewny czy wszytsko z nim dobrze.... - odpowiadam.
- Hyunjin jakby się Felcia dowiedział, że męczysz się to by się wkurzył i na ciebie nakrzyczał. Czyli wraczasz do domu albo każe cię Minho zawieźć
- Nie idę- murcze a Minho jak na zawołanie bierze mnie z przed sali.

Próbuje mu się wyrwać, ale nie mam na to siły.
Odwozi mnie do domu.
Wychodzie i momentalnie zaczynam płakać.

Zdaję sobie sprawę, że to przezemnie Felix jest w szpitalu.
Przez to co się dzieje w mojej głowie nie wiele myśląc biorę tabletki nasanne i popijam alkoholem.

Budzie się na sali szpitalnej.
Widzie blond czuprynkę przy moim boku.
To Felix, który płacze.
- Yongbokki? - szepcze.
Chłopak momętalnie patrzy na mnie tymi swoimi oczkami.
Tuli mnie mocno.
Płacze w moją klatkę piersiową.
- Hyunjin ty jebany idioto. Jak mogłeś spróbować się zabić? Kurwa kocham cię i nie chcę cię stracić - mówi.

Zaczynam go głaskać po głowie.
Felix przez to prawie usypia.
Lekarz wchodzi na sale.
Robi potem rzeczy, których nie pamiętam.

Siedzie z Felicią w moim domu.
Głaszcze go po głowie.
Chłopak siada na moich kolanach i całuje w policzek.
- Kocham cię
- Ja ciebie też- odpowiadam















~JulikSa

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro