2. Aniołek
Pov. Felix
Nienawidzie się uczyć.
Głównym powodem jest to, że nie mogę się skupić na nauce przez chorobę.
W szkole co chwile kaszle.
Na początku nauczyciele myśleli, że celowo to robię.
Ja chciałbym mieć nad tym kontrolę ale niestety.
Kładę się na łóżku i przytulam poduszkę.
Chciałbym mieć już spokój od tego, ale nie powiem Hyunjin'owi co do niego czuje.
Nie potrafię...
Boję się odrzucenia i tego co może sobie o mnie pomyśleć.
Zaczynam cicho płakać.
Usypiam zmęczony płaczem.
Budzie się pół godziny później i czuje jak coś głaska mnie po głowie.
To Hyunjin.
Patrze na niego przerażony.
-Lixie to tylko ja. Przyszedłem sprawdzić czy wszytsko u ciebie dobrze, ale ty spałeś, więc cię przykryłem kocem a jak chciałem iść to mnie przyciągnąłeś do siebie
- Przepraszam.....
- Ej nic się nie stało. Nie smutaj. Nie lubię jak jesteś smutny. Uśmiechnij się aniołku - uśmiecham się słysząc jego słowa.
Uwielbiam jak nazywa mnie pieszczotliwie.
Czuje się wtedy na chwilę lepiej.
Wtulam się w Hyunjina.
Starszy cały czas głaszcze mnie po głowie.
I tak siedzimy przez następne pół godziny.
Za każdym razem jak zaczynam kaszleć Hyunjin podaje mi chusteczkę i zaczyna uspokajać.
Takie momety zawsze dają mi nadzieję.
Szkoda, że złudną nadzieję.
Hyunjin w końcu musiał pójść so siebie.
Nie chciałem go puścić.
Ale wiadomo nie powiek mu tego.
Jak już wspomniałem boję się odrzucenia.
Jeszcze się dowie, że się w nim zakochałem i mnie odrzuci.
Poszedłem do łazienki i przyjrzałem się dokładnie sobie w lustrze.
Mam wrażenie, że jestem brzydki.......
~JulikSa
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro