Kpopowa poezja #1
[Zawiera shipy oraz słownictwo, które może być uznane za wulgarne- nie lubisz? Nie czytasz]
Jimin Pedał
,czyli pedalska biba i zabawa na gałęziach klonu
Wszystko w domu jimina było małe
Małe krzesło, mały stół
Na małym drzewie mały ptak
Nie! To yoongi taki pokurcz skrzat
Podchodzi do niego, już rączki zaciera
A yoongi pokurcz ze strachu umiera
A Jungkook krzyczy:
"Jimin ty gnoju!
Dziewictwo oddałem ci swoje
A ty chuju bierzesz nas troje
Najpierw suge
Rozgrzane były wasze ciała
Mówiłeś że dominowałeś
A dupa rano bolała
Następny był konik
Patrzył na twój tyłek jak balonik
Dzikie okrzyki było słychać w całej chacie
Rano wdepłem w twoje śmierdzące zaspermione gacie
Tak wygląda nasza pedalska biba
A twoje spodnie są znowu mokre
Chyba
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro