Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Jungwoo +18 (NCT)

Rozdział napisany dla X_Sang_X

Wyszłaś właśnie z pod prysznica. Usiadłaś na łóżku wycierając włosy ręcznikiem. Do pokoju wszedł Jungwoo. W rękach trzymał dwa ciepłe białe kubki z herbatą malinową. Odstawił je na szafkę i usiadł obok ciebie. Przyglądał się jak suszysz włosy. Jego wzrok zaczął cię skanować, co wyczułaś i spojrzałaś na niego, przerywając wykonywaną czynność.

- Co jest? - spytałaś, a jego wzrok powędrował na twoje oczy, później na usta. Przybliżył się i pocałował cię namiętnie. Pchnął cię lekko na łóżko nie przestając całować. Zszedł pocałunkami na twoją szyję, następnie na obojczyk.

- T.I., jesteś już gotowa? - nigdy przedtem nie posuneliście się dalej. Też tego chciałaś, jednak bałaś się.

- Ja n-nie wiem - odpowiedziałaś zestresowana.

- Chcesz spróbować? Będę delikatny, obiecuję. - kiwnęłaś delikatnie głową, patrząc mu prosto w oczy. Usiadł ci na biodrach i powoli rozwiązał sznurek od twojego białego szlafroku. Robił ścieżkę pocałunków. Od pępka, zatrzymując się przy piersiach. Wzdrygnęłaś się, gdy złapał za jedną z nich. Próbował znaleźć twoje usta jednocześnie dłońmi ugniatając piersi. Ciche jęki wydostawały się z twoich ust między pocałunkami, kiedy Jungwoo zaczął się bawić twoimi sutkami.

Podniósł się i zdjął całkowicie twój szlafrok, rzucając nim gdzieś w kąt pokoju. Zrobił kilka malinek na twoim brzuchu. Co jakiś czas wracał do twoich ust, uspokajając cię i mówiąc, że wszystko będzie w porządku.

Rozłożył twoje nogi i zaczął całować miejsce między udem, a wargami sromowymi. Przeszedł pocałunkami na brzuch, prostą drogą zmierzając do twoich ust.
- Nie bój się - wyszeptał ci do ucha.
Spojrzałaś na niego i uspokoiłaś się troszkę. Dobrze wiedziałaś, że nigdy nie zrobił by ci celowo krzywdy. Pogładził twoje biodro i zassał skórę na twoim podbrzuszu. Zrobił kilka malinek i całował czule, omijając miejsce docelowe. Kiedy uznał, że jesteś już gotowa, dotknął językiem twojej łechtaczki. Złapał cię za rękę, gdy podkurczyłaś odruchowo nogi. Głaskał twoją dłoń kciukiem, wsłuchując się w każdy twój jęk, za każdym razem gdy czułaś jego miękki, mokry język. Zatracając się kompletnie między twoimi nogami, sprawił że w mgnieniu oka doszłaś. Emocje jakie cię wypełniały, szarpały tobą na wszystkie strony, nie pozwalając ci się uspokoić. Twoje serce biło jakbyś właśnie przebiegła maraton i przepłynęła cały ocean.

- Mogę już wejść? - spytał twój chłopak już gotowy na finał.

- Zaczekaj chwilkę. Muszę ochłonąć. - powiedziałaś nadal dysząc. Chłopak nachylił się nad tobą i pocałował czule twoje czoło.

- Dasz sobie radę - wyszeptał patrząc ci w oczy. Odsunął się i czekał, aż dasz mu znak. Gdy go dostał, najpierw wszedł samą końcówką penisa. Zamknęłaś mocno oczy, czekając na dalszy bieg wydarzeń. Powoli wchodził głębiej i głębiej, aż w końcu wszedł całkiem.

Widząc że cię boli, zaczął cię uspokajać. Pocałował kąciki twoich oczu wypełnione łzami. Po chwili ból minął, a ty przyzwyczaiłaś się do jego wielkości. Zaczął powoli się poruszać, nadal obserwując czy wszystko z tobą w porządku. Kiedy zobaczył jak jest ci dobrze, zwiększył tempo. Poruszał się szybko, przez co twoje jęki zmieniały się w krzyki. Nigdy nie czułaś się tak dobrze. Uderzał mocno w punkt g zabierając cię do krainy rozkoszy. Doszliście razem, a Jungwoo opadł na ciebie i wtulił się w twoje nagie ciało.
- Dziękuję - wyszeptałaś gładząc dłonią jego włosy.

♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢

Mam nadzieję, że się spodobało

Jeśli tak to standardowo możecie mi zostawić gwiazdkę i komentarz ❤ Dziękuję za przeczytanie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro