Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Daniel +18 (Wanna One)

Rozdział powstał na życzenie Satan_in_hellevator 💛

Mieszkałaś w internacie i jak co dzień poszłaś pod prysznic. W kabinie niestety nie można było się zamknąć. Jedynie zwiewna zasłonka służyła do ukrycia swojego ciała przed innymi. Zasunęłaś ją i rozebrałaś się. Puściłaś ciepłą wodę i sięgnęłaś po gąbkę. Nałożyłaś na nią żel pod prysznic i zaczęłaś się myć.

Nagle ktoś odsunął zasłonkę i wszedł do twojej kabiny. Chciałaś krzyknąć ale zatkał ci usta dłonią.

- Błagam pozwól mi się z tobą wykąpać. W męskiej wszystkie prysznice są zajęte. - prosił.

- Więc czemu nie wejdziesz jakiemuś kolesiowi pod prysznic? Tylko wchodzisz na inne piętro, do innej łazienki i to jeszcze do mnie?! - powiedziałaś gdy zdjął rękę z twoich ust. - Ale niech będzie, i tak już zobaczyłeś mnie nago.

- Dziękuję! - ucieszył się i zaczął się myć. Ty także chwyciłaś za gąbkę.

Kątem oka zobaczyłaś że chłopak ma problem i to nie byle jaki. Zawiesił się na moment patrząc na ciebie, a jego członek stanął na baczność. Gdy spostrzegł, że zauważyłaś co się dzieje był zażenowany.

- Skończ się myć i zostaw mnie samego, muszę się tym zająć. - powiedział.

- Nie chcesz żebym ci z tym pomogła? To moja wina więc...

- Nie mam nic przeciwko. - rzucił szybko zawstydzony. Podeszłaś bliżej i uklękłaś. Złapałaś za członka i łapczywie zaczęłaś ssać. Chłopaka przeszły dreszcze i złapał cię za włosy delikatnie ciągnąc. Wykonywałaś bardzo szybkie ruchy. Nieznajomy niespodziewanie złapał twoją głowę i wepchnął ci penisa jak najdalej do gardła. Poczułaś jak strzela spermą i zacisnęłaś ręce na jego pośladkach.

Wstałaś i zaczęłaś namiętnie go całować. Głaskałaś jego tors i całowałaś po szyi.

- Jak masz na imię? - zapytałaś okrężnym ruchem pieszcząc jeden z jego sutków.

- D-Daniel... - powiedział zafascynowany twoimi umiejętnościami.

- Wyruchaj mnie, Wyruchaj mnie tak jak nigdy nie ruchałeś. Wyżyj się na mnie. - mówiłaś ściskając dłonią jego penisa. Daniel przyparł cię agresywnie do ściany i całował, jednocześnie pieszcząc palcami twoją łechtaczkę. Podniósł cię do góry i nabił cię na swojego twardego członka. Krzyknęłaś, a chłopak przyparł cię ponownie do ściany trzymając cię na rękach i pieprząc twoją dziurę najmocniej jak się da. Po chwili zwolnił i zaczął wykonywać szybkie ruchy językiem na twoim sutku. Chwilami nawet chował język i lekko podgryzał. Jedną dłonią powędrował do twojej łechtaczi. Wszystkimi czynnościami sprawiał ci niesamowitą przyjemność.

- Aaah Daniel, ah ahh oh mocniej! - nie mogłaś dłużej powstrzymywać okrzyków przyjemności.

Daniel uderzał mocniej znajdując przy tym punkt G. Kiedy już myślałaś, że dojdziesz, chłopak odstawił cię na ziemię.

Złapał cię za ramiona i odwrócił do niego tyłem. Oparłaś dłonie na ścianie pokrytej kafelkami i wypięłaś się gdy Daniel złapał za twoje pośladki. Tym razem wszedł w ciebie delikatnie i z czułością. Całował twoje plecy i gładził okolice bioder. Pisnęłaś gdy poczułaś mocnego klapsa na jednym z pośladków. Następnie Daniel ściskał mocno twoje pośladki, a później piersi. Znów zaczął bawić się sutkami lecz tym razem za pomocą palców. Przechodziły cię dreszcze rozkoszy, a nogi powoli zamieniały się w watę. Znów nie potrafiłaś się powstrzymać i jęknęłaś cicho. Daniel słysząc to dał ci mocnego klapsa i przyśpieszył tempo. Zaczęłaś mimowolnie jęczeć i krzyczeć, co tylko nakręcało chłopaka do działania. Nigdy nie było ci tak przyjemnie. Gdy Daniel poczuł że zaraz dojdziesz uderzał w twój punkt G najmocniej jak się da, tym samym dochodząc w tobie. Poczułaś spermę rozlewającą się w środku i silne ręce oplatające twoją talię.

Później ubraliście się i wyszliście z kabiny. Było niesamowicie pusto. Albo wszyscy już się wykąpali, albo nie chcieli was słuchać i wyszli. Szliście razem korytarzem i stanęliście pod drzwiami do twojego pokoju.

- Chciałbyś może to kiedyś powtórzyć? Bo wiesz...jestem sama w domu w weekend... - spytałaś zawstydzona.

Daniel nachylił się i dał ci buziaka w usta.

- Przyjdź później po mój numer. - wyszeptał ci na ucho i ruszył w stronę swojego pokoju.

♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧

Sorry za wulgarność no ale czego się spodziewaliście po rozdziale dla dorosłych cn

Dzięki za przeczytanie! Miłego dnia/nocki wam życzę 🖤

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro