Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 49

"Zakup ze śmiercią i żywym trupem."

Po niedługiej chwili gadania z Geno, Reap zarzucił propozycją.

- Hej, a może pójdziemy do galerii, dziewczyny to podobno lubią! - średnio ale na moje ujdzie

- Ile razy mam Ci mówić byś mnie nie nazywał dziewczyną?! - zapytał Geno

- Tyle ile ze chcesz, bo dla mnie zawsze będziesz kobietą~ - już chyba rozumiem czemu Geno za nim nie przepada

- Mi się pomysł podoba, a tobie? - chciałam zmienić temat

- Może być, ale Reap, czemu to proponujesz? - spytał Geno

- Nudzę się, a tak to chociaż pochodzę! - odpowiedział

- To do jakiej galerii idziemy? - zapytałam

- Do podziemnej! - stwierdził Reap i nas teleportował - Prowadźcie bo się nie znam! - dodał, a ja się zaśmiałam

- Jak zawsze! - skomentował Geno

Weszliśmy do pierwszego lepszego sklepu z ubraniami i się zaczęliśmy rozglądać. Geno większość czasu komentował głupie podrywy Reapera, natomiast ja się z nich śmiałam. 

Dziwiło mnie jedno czemu tutaj pisze że np. sukienka jest za 100 G... Nie ogarniam tego.

- Reap, tutaj jest inna waluta czy jak? - zapytałam w końcu

- W podziemiach obowiązuje "waluta" Gold czyli złoto. Nie denerwuj się ja wam postawię to co chcecie! - stwierdził

- Dzięki! - odpowiedziałam i poszłam do Geno

Po nie długiej chwili Reaper zaproponował Geno piękną czerwono-białą sukienkę. Była dosyć krótka co się chyba spodobało Reapowi. Gen postanowił ją założyć znaczy Śmierć go zmusiła by ją założyć!

- Ja w ogóle w niej nie wyglądam! - upierał się Geno

- Nie przesadzaj! Ślicznie wyglądasz! - odpowiadała Śmierć z lekkim rumieńcem

- Akurat muszę się zgodzić z Reapem! Te kolory do ciebie pasują! - Geno tylko i wyłącznie wszedł ponownie do przebieralni z oburzoną miną

- Hej, [T.I.]! A co powiesz na taką sukienkę? - zapytał mnie Reap

Śmierć trzymała w większości czarną sukienkę z turkusowymi ozdobami. Nie powiem była ładna.

- Jest śliczna! Daj, pójdę przymierzyć! - stwierdziłam i wzięłam od niego sukienkę

- Trzymaj jeszcze buty. - także mi je podał

Buty były dosyć zwyczajne, także były czarne z turkusowymi ozdobami na lekkim korku. Poszłam do szatni i się przebrałam.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro