Rozdział 39
"Krótka imprezka"
- Dobra radykalne ziomki! Fresh idzie się upić~! - stwierdził po chwili pan miętka
- Do zobaczenia Fresh! - powiedział Lenny
- Bay~ - żeby nie było też powiedziałam
- Heh.. Jeszcze jednego Ci dać? - zapytał mnie Lust
- Em... TAK! - podałam mu szklankę
- Heh.. Dobra. - zaśmiał się
Zauważyłam że Nighty idzie w naszym kierunku, więc stwierdziłam że się do niego przytulę
- Night!~
*P.O.V.Nightmare*
[T.I.] się na mnie rzuciła. Chwyciłem ją bo takie coś jak równowaga to u niej nie istniała.
- Upiła się. - poinformował mnie Lust
- Domyśliłem się, bo siedzi już dłuższy czas przy tobie. - chwyciłem ją macką i posadziłem obok.
- Heh.. Też prawda. Siadaj! - jak powiedział tak i zrobiłem
- Też mi zrób. - dodałem, a on pokiwał głową
- Night~ Heh.. - wstała i się ponownie do mnie przytuliła
- Czemu do mnie? - zapytałem
- Bo z nią siedzisz, więc Cię zna! - postawił dwie szklanki - [T.I.] - a ona usiadła na swoim miejscu
- Dzięki Lenny~
- Lenny? - spytałem
Ogółem Lust jest fajny, ale kiedy nie podrywa
- Nie którzy mnie tak nazywają. - Hm.. Nie wiedziałem. Po chwili zapytałem
- A jak tam z Horrorem? - on tylko na mnie spojrzał z lekkim przerażeniem
- A-Ale o co Ci ch-chodzi?
- Przecież wiem że Horror się w tobie zabujał, umiem czytać aury, a przy tobie to ma tylko pozytywną. - on się zarumienił
- No on tego nie pokazuję jednak też to widzę. - uśmiechnął się, a ja dopiłem napój, który wcześniej dostałem - Jeszcze jeden? - dodał
- Nie. Muszę to coś zatargać do domu. - stwierdziłem, a ona krzyknęła:
- NIE!
- Czemu? - zapytał ją Lust
- Bo mój brat nie wie że zadaję się ze szkieletami! - jakby cała faza jej zeszła
- Ja to załatwię! A ty Lust zrób jej jeszcze jednego, ale mocnego. - uśmiechnął się
- Nie chce mocnego! - stwierdziła dziewczyna
- Spokojnie nie będzie mocny! - rzekł Lenny i puścił mi oczko
- To dobrze.
-----------------------------------------------------------
Maraton 29/32
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro