Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 2

"Postać z cienia czy krzak?"

*P.O.V.Reader*

- [T.I.]! Wstawaj! - usłyszałam głos swojego brata..

Czyżby mój budzik się zepsuł? Spojrzałam na telefon i wszystko stało się jaśniejsze! Po prostu go nie włączyłam.. Czyli piątek! Znowu myślałam że jest dziś sobota! Brawo ja!

Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki odebrać swą codzienną rutynę.. Nienawidzę piątków.. Mojej klasie zawsze odbija na początku i końcu tygodnia.. Dobrze że jeszcze mam Milenę!

Pobiegłam na dół potykając się o ostatni schodek, co skutkowało glebą...

- Nic Ci nie jest? - spytała się mnie Anna

- Nie spokojnie! Ja tylko i wyłącznie umarłam! - odpowiedziałam i się lekko uśmiechnęłam

- Czy ty kiedyś się przestaniesz potykać o ten biedny schodek? - zapytał dla żartu mój brat

- Nie wiem! - odpowiedziałam i usiadłam do stołu gdzie czekały dziś na mnie płatki..

Nie śpieszyłam się ponieważ tak jak zawsze mam na 9 do szkoły, a jest 7:30. Wiem że to wcześnie, ale mam dosyć daleko do szkoły.. Droga do szkoły zajmuje mi ok. godziny!

Zjadłam szybko śniadanie i wzięłam wcześniej spakowany plecak.

- Miłego dnia [T.I.]! - krzyknęła do mnie jeszcze Ania, a ja wybiegłam z domu..

Cieszę się że jest jeszcze jesień i o tej porze dnia jest dosyć jasno! W oddali widziałam Milenę czekającą już na mnie.

- Hej! - krzyknęliśmy jednocześnie

- Co tak wcześnie? - zapytałam

- Eh.. Nie chciało mi się siedzieć w domu! Zobacz.. - przerwała - Oh.. Zapomniałam telefonu.. poczekasz? - spytała

- Jasne! - odpowiedziałam, a ona szybko pobiegła do domu..

Oparłam się o płot i spoglądałam na łąkę przed jej domem.. Ale.. Coś było nie tak... Widziałam tam czarną postać z mackami.. Uznałam że to tylko jakiś krzak, ale prawie zeszłam na zawał kiedy poczułam czyiś dotyk na moim ramieniu.. 

Krzyknęłam z przerażenia..

- Heh.. Co to miało być? - to tylko Milena.. Uff..

- Zapatrzyłam się.. - spojrzałam ponownie w stronę gdzie stała ta postać lecz jej nie było..  - Idźmy już do szkoły! - dodałam nerwowo i pociągnęłam Milenę za sobą..


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro