Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 19

"Rozmowa z bratem"

*Time Skip - Godzinkę później*

Siedzę z chłopakami i gadam o wszystkim i niczym.. Po prostu chce zabić nudę.

- A Cross ma takiego głupiego ducha od którego tylko i wyłącznie dostaje z liścia! - dokończył Killer

- No i to jest nasz opis! - dodał Dust

- Szefie! Na pewno nie chcesz z nami pogadać? - krzyknął po chwili Horror

- Nie.. - on jest chyba zawsze taki ponury..

- Czemu Nighta nazywacie szefem? - zapytałam

- Em... Bo jest naszym szefem.. - trochę logiczne ale nie oto mi chodziło

- W skrócie młoda to to jest tak. - zaczął Error - Są Star Sanses i Bad Guys, my to Ci drudzy. Banda optymistów broni AU, a my je niszczymy. - Oh.. Czyli siedzę z osobami które są mordercami.. Super..

- Ok.. Pojmuję.. - odpowiedziałam

Nastała cisza, którą przerwał mój telefon. Wyjęłam go i zobaczyłam że dzwoni mój brat.. Jestem w czarnej dziurze...

- Em.. Mogę was przeprosić, brat do mnie dzwoni.. - powiedziałam nerwowo, a oni pokiwali że tak..

Weszłam do pierwszego lepszego pokoju, w którym mnie nie usłyszą i odebrałam połącznie

- Cz-cześć b-bracie.. - przywitałam się nerwowo

- GDZIE TY JESTEŚ?! WIESZ JAK JA TU SIĘ O CIEBIE MARTWIĘ? - krzyknął do słuchawki, przez co odsunęłam telefon od ucha i go ściszyłam

- P-Przepraszam.. Nie pomyślałam o tym.. - kup tą wymówkę ja ciebie proszę!

- Eh.. Dobra.. Gdzie jesteś? - co ja mam mu powiedzieć..

Jak powiem że w zamku razem z mordercami to mnie zatłucze.. Jeśli powiem że u kolegów to będę mieć 1000 pytań do.. Z desperacji powiedziałam cokolwiek

- U koleżanek, zatrzymały mnie na nockę! - mam nadzieję że chłopaki tego nie usłyszeli..

Tak w sumie to są szkielety.. A szkielety są bezpłciowe, więc uznajmy że przejdzie!

- To mogłaś chociaż napisać! Eh.. Niech Ci będzie jak chcesz to u nich zostań, ale mi napisz do kiedy.

- Dzięki brat! Pa! - i się rozłączyłam.

Nerwy od razu ze mnie zleciały, ale nie na długo, ponieważ zauważyłem chłopaków..

-----------------------------------------------------------

Maraton 9/32

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro