21.
Skirgiełło: *rozwala z buta drzwi*
Helena: *przybiega zobaczyć co się stało*
Skirgiełło: *kłania się przed nią* Dzień dobry ty to pewnie żona Niemierzy, jest może mąż w domu? Pokazał mi, gdzie mieszka i że mogę przyjść, kiedy chcę.
Helena *w myślach*: Skąd Niemierza znalazł takiego przyjaciela. Gdzie ja popełniłam błąd? Powinnam wynieść się z stąd jak najszybciej, póki ich nie przyjdzie więcej.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro