Strach
Zajęci walką Olgierd i Kazimierz nie zauważyli buntownika który wtargną do zamku. Pełka zatem bez problemu szedł zamkowym korytarzem, zupełnie nie zauważony. W drodze do komnaty schronu wyprzedziła go jednak Anna. Rycerz skrył się za filarem żeby pozostać nie zauważonym, przez królową. Kiedy zniknęła w komnacie szybko ruszył za nią. Tymczasem na murach Wawelu toczyła się bitwa. Kazimierz był zaniepokojony, bo nie widział dowudcy zbrojnej armii. W tedy zauważył atwartą boczną bramę do zamku. Była przed chwilą zamknięta na dużą kłódkę, do której klucz mieli tylko on, książę i rycerze. Zdziwiony król musiał to sprawdzić. Przecież zakazał otwarcia bocznych drzwi, bowiem była to najprostsza droga do schronów. BOŻE DROGI TAM JEST ANNA I JEGO CÓRKI. GROZI IM NUEBESPIECZEŃSTWO! Poczuł że musi je uratować. Szybko więc pobiegł w stronę drzwi. Tymczasem Pełka wtargną do komnaty. Podniósł miecz i odepchną Annę która stała przed nią. Rozmachał się by uderzyć przerażoną Elżbietkę. Wtedy Anna rzuciła się na niego. Rycerz uderzył ją kilka razy i popchną na podłoge. Teraz miał możliwość zemsty. Nagle poczuł przeszywający ból w boku. Zerkną za siebie, stał tam król Kazimierz. Zdążył przed nim! Niemożliwe! Król odrazu podrzedł do żony była cała potłuczona. - Anno co się stało! - krzyknął Kazimierz gdy ujrzał jej pobitą głowę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro