Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Strach

Zajęci walką Olgierd i Kazimierz nie zauważyli buntownika który wtargną do zamku. Pełka zatem bez problemu szedł zamkowym korytarzem, zupełnie nie zauważony. W drodze do komnaty schronu wyprzedziła go jednak Anna. Rycerz skrył się za filarem żeby pozostać nie zauważonym, przez królową. Kiedy zniknęła w komnacie szybko ruszył za nią. Tymczasem na murach Wawelu toczyła się bitwa. Kazimierz był zaniepokojony, bo nie widział dowudcy zbrojnej armii. W tedy zauważył atwartą boczną bramę do zamku. Była przed chwilą zamknięta na dużą kłódkę, do której klucz mieli tylko on, książę i rycerze. Zdziwiony król musiał to sprawdzić. Przecież zakazał otwarcia bocznych drzwi, bowiem była to najprostsza droga do schronów. BOŻE DROGI TAM JEST ANNA I JEGO CÓRKI. GROZI IM NUEBESPIECZEŃSTWO! Poczuł że musi je uratować. Szybko więc pobiegł w stronę drzwi. Tymczasem Pełka wtargną do komnaty. Podniósł miecz i odepchną Annę która stała przed nią. Rozmachał się by uderzyć przerażoną Elżbietkę. Wtedy Anna rzuciła się na niego. Rycerz uderzył ją kilka razy i popchną na podłoge. Teraz miał możliwość zemsty. Nagle poczuł przeszywający ból w boku. Zerkną za siebie, stał tam król Kazimierz. Zdążył przed nim! Niemożliwe! Król odrazu podrzedł do żony była cała potłuczona. - Anno co się stało! - krzyknął Kazimierz gdy ujrzał jej pobitą głowę.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro