Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Poczucie Winy

Kazimierz zszokowany takim zachowaniem rycerza wszedł do komnaty Anny. Chciał ją przeprość. Poradzić się jej. Zastał jednak płaczącą królową siedzącą na krześle w komnacie. - Anno co się stało? - zapytał król na ten widok. - Wysłałam Egle po zioła lecznicze. - odpowiedziała królowa. - Czy źle się czujesz? Dlaczego nic nie powiedziałaś? - zapytał Kazimierz. - Nie, nie oto chodzi. Chodzi oto że Egle już długo nie wraca. Chyba już 6 godzin jej nie ma. Martwię się o nią-powiedziała przez łzy Anna. Kazimierz obiecał posłać po służkę rycerza. Przeprosił żonę i poszedł do swojej komnaty. Anna nie mogła spać, przecież nadszedł już wieczór a Egle nadal nie było. Królowa czuła się winna, przecież ona posłała ją po te zioła. Nawet nie poprosiła należycie. A jak ktoś ją napadł? Anna była przerażona. Tymczasem do Egle podszedł wysoki mężczyzna. Przerażona dwórka była zbyt wycięczona by coś powiedzieć. Lecz on pomógł jej wstać. - Witaj pani, usłyszałem twój krzyk i widzę że zaatakował cię wilk. Wielki okaz. Ale ty Pani sobie z nim widzę poradziłaś. - powiedział sadzając ją na końu. Gdy ujrzał jej ranę aż zaklą. Opatrzył ją natychmiast i rozbił obóz. - Dziękuję, kto ty jesteś? - zapytała Egle. - Jestem Wojciech z Burudca ryceż księcia Olgierd Giedyminowicza. A ty pani? - zapytał rycerz. - Ja jestem dwórką królowej Anny Giedyminówny.-odpowiedziała. - A ciebie co tu sprowadza? - zapytała litwińka. - Równie dobrze mógłbym cię zapytać o to samo. Wiozę prezent dla królowej. - odpowiedział nie znajomy. - Ja szukałam dla niej ziółm. Mógłbyś zabrać mnie ze sobą na Wawel? - zapytała Egle. Rycerz zgodził się. Oświcie wyruszyli na zamek.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro