Następca
Kiedy Anna nie mogła zrobić już ani kroku bez bólu zaczęła wzywać ratunku. Pierwsza usłyszała ją Jadwiga, od której komnaty gdzie czytała jej córką odeszła tylko o kilka kroków. Przybiegła szybko. - Anno! Pójdę po Eliasza! - krzyknęła. Za kilka sekund Anna już była w swojej komnacie. Król powiadomiony o wszystkim, czekał z niecierpliwością przed komnatą. Gdy tylko Eliasz wychodził z jej komnaty po lekarstwo, Kazimierz i Jadwiga dopytywali się o dziecko. Gdy wreszcie wpuszczono ich do środka Kazimierz zapytał - Co z Anną i mojm synem?. - Panie, królowa jest osłabiona ale nic jej nie jest. Natomiast jeśli chodzi o dziecko... - powiedział wskazując na Egle która trzymała płaczące niemowlę. Król i Jadwiga uśmiechneli się. Kazimierz wziął od Egle swoje dziecko. - Czy to syn? - zapytał. - Tak, panie. - uśmiechną się Eliasz. Jadwiga podeszła do śpiącej Anny, pogładziła ją po włosach. Czuła że teraz wszystko się ułoży. Kazimierz zaczą płakać że szczęścia. Miał syna! Teraz nie musiał obyślać kto zaśądzie na polskim tronie. Czuł że jego syn napisze nową historie Polski.
Jakby co to on płaczę ze szczęścia😂
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro