Rozejm
Anna zamierzała do komnaty swojej teściowej. Chciała z nią porozmawiać. - Matko, możemy porozmawiać? - zapytała królowa. Jadwiga zdziwiła się tym spotkaniem. - Tak, Anno o co chodzi? - odpowiedziała teściowa. - Podjęłam decyzję. Chcę cię prosić o opiekę nad dziećmi gdy będę w tym stanie i gdy dziecko będzie małe. - powiedziała Anna. - Nie musisz robić mi łaski. Doceniam też twoją wcześniejszą decyzję. - powiedziała Jadwiga. - Wczoraj byłam po prostu zmęczona. Teraz taka jest moja wola. - powiedziała Anna. Jadwiga zdziwiła się i królowa czuła że jest szczęśliwa. Gdy wyszła z komnaty poczuła że to była najlepsza decyzja jaką mogła podjąć. Gdy powiedziała o tym Kazimierzowi, on też się ucieszył.
Nad wieczorem weszła do komnaty królewien. Zastała tam królówą Jadwigę roześmianą z córkami. Czytała im książkę. Anna nie przeszkadzając im wyszła z komnaty. Gdy szła korytarzem nagle chwyciła się za brzuch. Ból mocno jej dokuczał nie mogła iść dalej. Każdy krok był dla niej udręką. W połowie korytarza poczuła że jej syn chce pojawić się na świecie. Nadeszła najwyższa pora by to zarobił.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro