Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Narodziny

Anna czuła wielki ból. Służki przynosiły więcej ciepłej to zimnej wody lub świeże ręczniki. - Jeszcze trochę królowo. - powiedział Eliasz. Nagle wszyscy usłyszeli ciche łkanie dziecka. Anna zdziwiła się. Jej pozostałe dzieci płakały bardzo głośno lecz to.. Prawie wogóle nie było go słychać. - To syn Pani. Musisz jednak coś wiedzieć.. Jest trochę.. Zdeformowany i głuchy.. - powiedział medyk. Anna zaczęła płakać lecz po chwili uśmiechneła się - To dziecko jest stwożone do wielkości czuję to. - powiedziała i wzięła swojego synka w ramiona. Nagle do komnaty wszedł Kazimierz. - Eliaszu to syn czy córka?Zdrowe? - zapytał zdenerwowany. - Syn, zobacz. - powiedziała Anna pokazując mu dziecko. Kazimierz spojrzał na dziecko i przeraził się. Maleństwo było całe w bliznach, jego uszy wyglądały jak małe kulki a nos był wielki i rozdarty trochę. Kazimierz nie wiedział co powiedzieć więc ukląk i zaczoł się modlić.

Mamy wstęp do dodatkowej części która będzie trochę wzruszająca i zakończy się smutnie ale będzie to duże doświadczenie dla Anny. Lecz po tej części czekają nas jeszcze śluby dziewczynek i dwójka nowych dzieci więc będzie się działo.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro