Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

1.8. policja

//Jin//

- Kolejne zaginięcie! Para, którą podejrzewaliśmy o morderstwa zaginęła kilka godzin temu. – krzyczał komisarz biegnąc do tablicy i przypinając tam zdjęcia. - Musimy ich kurwa znaleźć! - wrzeszczał i zaczął pisać po tablicy markerem, więc po prostu podszedłem tam wraz z Namem i stanęliśmy pod ścianą... Czeka mnie dużo papierkowej roboty...

- Ostatnio wdziano ich jak wracali z restauracji o 22:30. Jeszcze kilka porwań a nie będzie już jak powstrzymać pijawek i wszystko wycieknie do Internetu - wrzeszczał wściekły i wydawał nam rozkazy. Zawsze tak się Pielki, kiedy w sprawę miesza się też telewizja. Kiedy po trzydziestu minutach skończył się drzeć, poszedłem wraz z Namem do naszych gabinetów. Zasiedliśmy oboje i zaczęliśmy pracować. Po kilku godzinach poszedłem do mojego ukochanego z paczkami i kawa siadając na biurku.

- Zapierdziel? - zapytałem ze słabym uśmiechem pokazując mu donata z wizerunkiem minionka, wiem, że je lubi.

- Yhym - mruknął i zatopił zęby w jedzeniu. Widząc uśmiech na jego twarzy podałem mu kawę i patrzyłem jak powoli je sam jedząc różową słodkość. Popiłem wszystko kawą i popatrzyłem na niego z troską.

- Jeszcze tylko kilka godzin i idziemy do domu a tam zrobię nam przyjemną kąpiel. - Uśmiechnąłem sie słodko i zacząłem układać jego porozwalane włosy. Martwiło mnie to, że co raz więcej siedzimy w pracy, jednak nie mieliśmy na to wpływu. Przez zbyt dużo porwań często pracowaliśmy nawet w domu po nocach. Kiedy już wróciliśmy do domu, z uśmiechem zapaliłem świece i ustawiłem kadzidełka. Do tego jego ulubiona muzyka i usiadłem z uśmiechem w ciepłej wodzie, a po chwili i Nam dołączył do mnie wraz z winem. Wtuliłem się w niego i przymknąłem oczy.

- Mimo, że jest prawie druga w nocy a ja jestem zmęczony, cieszę się z tej kąpieli - mruczałem cicho czując jak masuje mi skronie i głowę. Naprawdę było to przyjemnie, w zamian zacząłem masować jego uda, aby i on się odprężył, bo wiem, że naprawdę dziś miał okropny czas.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro