Gorzka samotność
Yut Lung osiągnął swój cel. Pozbył się braci potworów, nie obawiał się już Papy Dino a Ash nie żył.
Dlaczego więc czuł pustkę?
Powinien mieć więcej energii do działania dzięki sukcesowi... Stracił zupełnie siły. Wszystko było mu obojętne, mógł żyć, mógł umrzeć.
Przestał dbać o ChinaTown. W sumie nigdy nie dbał. To marna podróbka Hong Kongu.
Przypomniał sobie jak opowiedział Blance swoją historię.
Ta papla rozpowiedziała to innym a potem po prostu znikł. Opuścił go, mimo że widział jak Yut cierpi, jak bardzo tego nie chce.
Potwór.
Zirytowany Lee po rozmowie z Singiem poczuł się odrobinkę lepiej, dał sobie nowy cel; dbanie o ChinaTown.
To mu pomoże utrzymać się przy życiu.
Siedział sobie spokojnie na sofie i popijał wino (wcale się nie uzależnił, nie ma mowy). Skąd miał wiedzieć co się zaraz stanie? Nie mógł się przecież spodziewać wszystkiego, zwłaszcza gdy stare zło zostało wyeliminowane. Pff, zło. Dla większości pewnie to on był tym złym.
Nie dbał o to.
Miał gdzieś opinię innych. Dopiero, gdy masowo zaczęli mu wypominać brak zdolności do miłości... To bolało. Ponieważ był w stanie kochać.
Kochał. Tylko, że nikt nie pokochał jego.
Gdy myślał, że dziś już nic więcej ciekawego go nie spotka, usłyszał trzask zbijanej szyby. A w miejscu gdzie przed chwilą siedział, teraz leżała wielka cegła. Ktoś musiał ją wrzucić przez okno.
Do cegły przymocowana była karteczka...
Witam wszystkich fanów banana fish! To moje pierwsze ff z tego fandomu. Mam nadzieję, że się dobrze przyjmie.
Yut Lung będzie główną postacią tutaj, ale Ash i Eiji też swoje dostaną:3
Zostaw gwiazdkę i komentarz oraz poleć znajomym jeśli Ci się podobało! Dzięki:*
ashxeiji_bananafish
JeremyNetwark
Haz_Levesque
Mimilatka
GraysonsLeftNut
Vixven666
aspietrzyk
Martusia3029
Emildav6
VolpinaMoon
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro