Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Koniec nie zawsze jest końcem!!! To zaledwie początek!!! #7


U Avengers jestem już z tydzień... Bardzo dobrze się u nich czuję, przestrzegam diety i codziennie trenuje, ale nie zmienia to faktu ,że wciąż serce nie daje mi spokoju i nadal boli. Chociaż przyzwyczaiłam się do tego bólu to czasami łapie mnie niesamowicie silny ból, że całe ciało mi drętwieje. Nawet Bruce nie może znaleźć wyjaśnienia dlaczego... Twierdzi ,że to przez przemęczenie lub moja krew tak działa.

Właśnie siedziałam wraz z ekipą przez telewizorem , gdy nagle na balkon spadł wir tęczy z której wyłonili się dwaj mężczyźni. Umięśniony blondyn i szczupły czarnowłosy.

-Witajcie przyjaciele!-odezwał się blondyn właśnie teraz skapnęłam się, że to Nordycki Bóg piorunów Thor i jego 'brat' Bóg kłamstw i psot Loki.

-Co on tu robi?-spytał trochę zły Tony.

-Em jest tu po to aby trochę spędził czasu z ludźmi! To ma mu pomóc w przemianie!-wyjaśniał Thor ,a Loki przekręcił oczami gdy wspominał o przemianie, ale najwidoczniej coś przykuło jego uwagę.

-A to co za urocza dama?-zapytał Thor przyglądając mi się , a ja przeskoczyłam kanapę i podeszłam do niego.

-Witaj miło cię poznać jestem Night i tymczasowo tu mieszkam - uśmiechnęłam się do niego, a on również się do mnie uśmiechnął. Wziął moją dłoń i złożył na niej pocałunek.

-Miło cię poznać Night jestem Thor syn Odyna, a to mój brat Loki -kiwnęłam w jego stronę głową na powitanie zaś on podszedł do mnie.

-Miło poznać taką piękność tutaj-również jak poprzednik złożył pocałunek na mojej dłoni ,a przy okazji szalmancko się uśmiechnął.


"Nie dziwię się ,że kobiety za nim przepadają jest jakby to określić...hmmm przystojny? Tak to chyba odpowiednie określenie do jego uroku osobistego"


-Może usiądziemy?-zaproponowała Natasha rozluźniając trochę napięcie panujące w pomieszczeniu.

Avengersi usiadli na kanapie ,a Loki na fotelu zaś ja na podłodze.

-Night jest córką Nicka Furego i jest tu w celu odzyskania sprawności i zbadania jej serca-dalej nie słuchałam co rozmawiają, bo ktoś wywiercał we mnie wzrokiem dziurę na wylot...

-Długo będziesz tak patrzył we mnie i próbował wtargnąć do umysłu?"-spytałam go w jego umyśle.

-"Jak przebiłaś moją barierę? Jakim cudem? Kim ty jesteś?!"-zadawał zbyt dużo pytań ,a tak mało dla niego jest odpowiedzi.

-"Jestem tym kim jestem"

-"Dlaczego wyczuwam w tobie teseract?"

-"Bo pochłonęłam trochę jego mocy"-odpowiedziałam na nurtujące go pytanie.

Pogadałam z Lokim przez myśli... wydaje się zimny jak lód i niewzruszony ,ale już dawno rozgryzłam go. I wcale nie był taki jak opisywał mój ojciec. Po prostu zagubił się w swoich myślach. Chociaż nie chciał aby ludzie umierali musiał grać swoją rolę do samego końca. Ja też pogubiłam się sama w sobie... nie pamiętam niektórych rzeczy ,które chciałam pamiętać i nigdy nie zapomnieć.

-Night!!!

-Co ?!-spytałam nieprzytomnie, bo nagle i brutalnie wyciągnięto mnie z moich przemyśleń.

-Zaczeliśmy się martwić, bo przez dłuższy czas patrzyłaś przed siebie bez żadnych oznaków życia- oznajmiła Natasha.

-Czasem tak mam jak zbytnio się zamyśle-powiedziałam trochę spięta tym, że wszyscy się na mnie patrzą , ale coś mi nie pasowało...


"Mnie łatwo nie da się oszukać Loki"


Wstałam powoli z podłogi i rozciągnęłam się uważnie przyglądać się poczynaniom Asgardzkiego Boga. Przeszłam koło niego i chytrze się uśmiechnęłam, gdy nagle uderzyłam go w czuły punkt. Nie wiedziałam w co mam go uderzyć bo podobno na nich nie działają ciosy w kark ,by zemdleli. Mgła opadła i na miejscu siedzącym nikogo nie było tylko przy mnie wyłonił się spod niewidzialnej siły. Trzymał się swoich cennych królewskich klejnotów, a Avengers nie mogło uwierzyć w to co przed chwilą zobaczyli na własne oczy.

-Co jak?!?!- zdumieni w jednakowym czasie spytali.

-Wybacz ,ale nie mogłam pozwolić abyś sobie poszedł- zwróciłam się do Lokiego.

-Aaauuuu ,ale dlaczego w moje klejnoty-syczał z bólu.

-Nie widziałam gdzie cię uderzyć abyś się nie ruszył, a raczej żebyś nie mógł wstać!

-Bracie ile razy będę ci tłumaczyć abyś się pytał czy możesz gdzieś iść niż wymykać się w ten sposób-mówił karcącym głosem-Sam widzisz do czego spowodowałeś!

-Jarvis powiedz, że to nagrałaś?!

-Oczywiście panie Stark!

Thor i Loki zostali w wieży na noc. A ja nie mogłam usnąć... Czułam ,że coś się zbliża... czułam to w całym ciele tak jakby ziemia tworzyła jakieś wstrząsy oznajmujące, że niebawem coś wydarzy się potwornego... Najdziwniejsze jest to ,że tylko ja czułam te wstrząsy nikt więcej... Stałam na balkonie wpatrując się w gwiazdy...


"Gdzieś tam jest wszystko zapisane! Po prostu trzeba tylko odczytać"

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Minimaraton z okazji świąt wystartował!!!


Mam nadzieję że się wam podoba 😉

Kto się spodziewał że loki dostanie po klejnotach? XDDD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro