Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Koniec nie zawsze jest końcem!!! To zaledwie początek!!! #3


Po tym jak ojciec przyniósł mi wszystkie badania, które przeprowadzili 'zawodowcy'... stwierdziłam ,że tak naprawdę g*wno się dowiedzieli i próbują szukać rozwiązania tam gdzie go nie ma... Zażenowana 'umiejętnościami' fachowców wezwałam tego, który przyniósł mi badania.

-Coś się stało?-spytał zdziwiony, że tak nagle go wezwałam.

-To są twoi najlepsi ludzie?-spytałam prosto z mostu.

-Tak -stwierdził zdziwiony pytaniem-Coś jest nie tak?

-Wszystkie ich badania są omijające do tego czego chcesz się dowiedzieć-rzekłam przeglądając ponownie wyniki badań-Substancja, którą nie mogą rozszyfrować to ... Sam wiesz... Nie zaszkadza mojemu życiu chociaż jest niestabilna-stwierdziłam

-I co chcesz tym wskórać?-zadał pytanie.

-To ,że potrzebuję lekarza, który zna się na różnych substancjach tego typu i mutacjach aby wydał diagnozę...

-Czy ty chcesz stąd uciec?-spytał niedowierzając.

-Oczywiście, że nie...ale chyba obchodzi cię moje zdrowie- uśmiechnęłam się chytro.

-Znam kogoś kto z pewnością mógł przeprowadzić odpowiednie badania...i tym kimś jest Bruce Banner -rzekł-Chyba kojarzysz?

-Tak oczywiście!

-Skontaktuje się z nim -oznajmił opuszczając mój pokój.


2tygodnie później


-Chodź Night ! Samolot już czeka!

-Już...już-mruknęłam idąc za ojcem w stronę samolotu.

Będąc już w nim, wygodnie rozsiadłam się w fotelu...


"W końcu poznam sławnych ludzi i nie będę pod czujnym okiem ojca"


W końcu wystartowaliśmy z pasa startowego i wzbiliśmy się w przestworza.


"Jak ja dawno nie byłam gdzieś dalej niż mój dom"


Przypominam sobie jak poraz pierwszy spotkałam 'jego'... przed oczami ukazały mi się wszystkie momenty z moimi przyjaciółmi i nim...ale wciąż przerywały się gdy miało dojść do ostatecznego starcia.

~~~~~~~~~~~~~~~~

Mam nadzieję że się podoba 😉😁🙃

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro