Koniec nie zawsze jest końcem!!! To zaledwie początek!!! #28
Przepraszam za błędy jeśli owe się znajdą
Miłego czytania 😉
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Perspektywa Ayano
"Dziś doradca króla kazał mi pilnować zachodnich korytarzy co mnie zdziwiło gdyż zawsze tam patroluje Death, no ale nie mogę przecież się sprzeciwić władcy"
Perspektywa Króla
Zaproponowałem przybyszom odpoczynek, który z chcecią przyjęli. Kazałem moim zaprowadzić ich do komnat, ale wziąłem na bok Prime chcąc dowiedzieć się jak najwięcej dlaczego tu są i dlaczego ona...
-Czegoś ode mnie chciałeś Panie? -spytał Optimus.
-Chciałem bardziej dopytać się co Quintessa robi na Ziemi!
-Tego nie wiem mój panie-rzekł-o to musisz pytać się Black! Ona widziała ją na Ziemi-dodał.
-Jeśli się nie myślę Cybertron został ożywiony i wróciły na niego wszystkie autoboty oraz Deceptikony, które się zmieniły!
-Nie mylisz się mój panie-stwierdził.
-Los Cybertronu był przesądzony! -stwierdziłem zdziwiony-Planeta nie miała prawa ożyć! Cybertron miał być upadłą jałową pustynią!
-Cybertron to mój dom! -rzekł trochę zdenerwowany Prime-Każdy bot i femmbota starali się aby zobaczyć ponownie dom który nie został zniszczony przez naszą głupotę! Gdyby nie poświęcenie Black to nasz dom nie byłby jaki teraz jest!! -powiedział podniosłym tonem.
-Poświecenie? -spytałem nie rozumiejąc jego słów-Przecież ona żyje
-Ja tego nie potrafię wytłumaczyć-oznajmił-tego również musisz spytać się Black.
-Gdzie mogę ją znaleźć? - zadałem pytanie patrząc z ukosa na czerwono-granatowego mecha.
-Widziałem jak szła ze Stwórczyniami-westchnął pokłonił się i odszedł w stronę medyka, którego wcześniej nie zauważyłem.
Stawiałem, że wyszły na zewnątrz gdybyż jeśli pamiętam lubiały tam siedzieć. Gdy tylko opuściłem statek od razu w moje optyki wpadł widok niebiańskich gwiazd mieniących się różnymi kolorami. Zapomniałem jak bardzo kocham patrzeć w gwiazdy w których skryta jest przyszłość. Zobaczyłem trzy femme siedzące na metalowej powierzchni. Widziałem w Black jakby aurę władzy i dusze Alajli... Lecz nie mogłem tego zrozumieć dlaczego widzę w niej moją Córkę... Jako pierwsza zauważyła mnie właśnie ona. W jej optykach zobaczyłem zdziwienie, strach i niepewność. Jakby od dłuższego czasu przeczuwała, że czekać będzie nas rozmowa. Po chwili Death i Ayano popatrzyły w tym samym kierunku co Black. Kiedy zobaczyły, że to ja ukłoniły się i odeszły. Wszyscy dziś zachowują się tak jak chce, a nawet nic nie mówię.
-Black tak? -spytałem, a ona tylko schyliła głowę w znaku przywitania lecz nie pokłonu-Mam kilka pytań do ciebie-rzekłem.
-Co to za pytania? -odezwała się spokojnym i opanowanym głosem. Podobny do Prime, ale bardziej subtelnym.
-Co Quintessa robi na ziemi? -zadałem pierwsze pytanie stojąc obok femme patrząc się w nieskończone niebo.
-Lepsze pytanie jest dlaczego tam przybyła i co chce zrobić-odowiedziała mi na pytanie pytaniem.
-To też dobre pytanie-rzekłem-Ale odpowiesz mi na moje?
-Chyba wiesz, że Quintessa stworzyła tam potwora... Chyba oczywiste, że po niego przybyła- powiedziała spokojnie lecz widać po niej, że walczy z uczuciami.
-Tak naprawdę Quintessa nie stworzyła potwora gdyż potwór już tam był.
-Chcesz mi powiedzieć że potwór już tam był?
-Niestety... Ziemia powstała na skutek pewnych zdarzeń-rzekł-Słyszałaś historie o Primusie i Unicronie?
-Nie- stwierdziła.
-Naprawdę? Chyba każdy zna tą historie-zdziwiłem się poważnie.
-Niestety, ale nie ja-mruknęła.
-Więc będę musiał ci ją opowiedzieć-oznajmił- Jak wiesz na samym początku był Primus i Unicron! Pierwszy był wcieleniem tworzenia, a drugi zniszczenia... Przez wielki Primus i Jednorożec walczyli ze sobą, a szala zwycięstwa przechylała się niezliczoną wręcz ilość razy. -zaczymałem się zastanawiając jak to powiedzieć-Dopiero po stworzeniu 13 prime'ów, którzy byli przodkami Optimusa Prime. Primus mógł wreszcie pokonać Jednorożca i go wygnać. Zaś sam stał się jadrem Cybertronu tworząc życie kolejnych wszechiskier podczas gdy słuch o jednorożcu zaginął- skończyłem opowieść, którą skróciłem.
-Twierdzisz, że Unicron stał się jądrem planety dając życie ludzią i zwierzętom? -spytała zszokowana tym odkryciem i nawet tego nie ukrywała.
-Tak... Zakładam, że ona chce obudzić go przez to dostanie dużo surowca i mrocznego energonu-powiedziałem posępnie.
-A-ale wtedy planeta... -zacisnęła pięści ze złości.
-Zostanie zniszczona-stwierdziłem nie rozumiejąc jej zachowania gdyż to tylko głupia planeta.
-To nie jest głupia planeta-wycedziła przez zęby-To mój dom-warknęła, a ja cofnąłem się o krok.
-Ty czytasz w myślach?!
-Jak widać-uspokoiła się delikatnie, ale wciąż od niej biła aura złości.
-Dlaczego Optimus stwierdził, że się poświęciłaś? -zadałem następne pytanie chcąc aby ta niewidziana bariera, która powstała przeze mnie zniknęła.
-Aby uratować Cybertron trzebało czystego poświęcenia-rzekła-Takie przeznaczenie moje było-stwierdziła.
-To dzięki tobie planeta ożyła? -tylko pokiwała głową lecz nagle jej optyki straciły blask. Złapała się za Iskrę ciężko oddychając.-Co się dzieje? -lecz mi nie odpowiedziała, więc wziąłem ją jak księżniczkę i z troską wniosłem do środka. Nie wiem dlaczego się przejąłem, ale coś co się działo z nią nie jest normalne. Nagle zauważyłem na drodzę medyka Prime i oczywiście i jego. Gdy zobaczyli mnie oraz Black na ramionach, czerwono granatowy mech podbiegł do mnie i podniósł jej dłoń sprawdzając puls.
-Ratchet ona traci puls -oznajmił przerażony. Pierwszy raz widziałem jakiegokolwiek Prime, który okazywał tyle emocji do swojego członka drużyny. Wziął ją z moich rąk i podszedł do swojego medyka.
-Musi przyjać energon-stwierdził niespokojny-Inaczej jej serce stanie. Na statku mam potrzebe rzeczy musimy się spieszyć! -oznajmił-Mów do niej niech mi tylko nie zamyka optyk!
Nawet nie zwracali na mnie uwagi... Po prostu popędzili do swojego statku.
"Nie rozumiałem o co chodzi z sercem. Co jest tak naprawdę serce? Czy to coś co ma tylko lwica? A moze to inna część ciała? Ale dlaczego sprawdzali puls?"
Tyle pytań, a na żadne nie miałem odpowiedzi. Muszę się wypytać o co chodzi lecz teraz skierowałem się w stronę swych komnat.
Perspektywa Optimusa
Gdy tylko zobaczyłem Black od razu zrozumiałem co się stało. Podbiegłem do króla i zabrałem ją od niego. Wraz z Ratchetem znaleźliśmy się w punkcie medycznym na naszym statku. Ratchet od razu zajął się Black lecz wygonił mnie z pokoju. Strasznie się denerwowałem o jej życie. Westchnąłem i postanowiłem się przejść aby za bardzo się nie przejmować.
Nawet nie wiem kiedy dołączył do mnie Król. Schyliłem głowę oddając mu szacunek i szedłem dalej.
-Co się dzieje z femme? -spytał.
-Jest chora-stwierdziłem.
-Na co?
-Można powiedzieć, że jej Iskra powoli gaśnie-powiedziałem cicho gdyż to przy stwarza mi bólu.
-Ale to nie jest możliwe! -stwierdził mech.
-Można powiedzieć, że Black jest wyjątkowym przypadkiem-rzekłem patrząc z ukosa na potężnego bota który czekał na wytłumaczenie-Ech...Black jest hybrydą!
-Przecież to brew zasadą naszej genetyki! Nie może powstać hybryda!
-Jak widać Black jest hybrydą człowieka i Transformersa!
-Jak?!
-Nie wiem za dużo o jej przeszłości gdyż sama dużo nie mówi o tym jak się to stało-oznajmiłem.
-A co wiesz?
-Nie powinienem mówić o niej bez jej pozwolenia-lecz widząc optyki mecha westchnąłem i zacząłem mówić- Wiem, że Black od małej miała tą umiejętność. Otrzymała Iskrę, która ocaliła jej życie, to dzięki niej na ziemi wygraliśmy...szlachetna i odważna, rozważna oraz odpowiedzialna... Poprowadziła nas do zwycięstwa oddając swoje życie. Dzięki niej Cybertron ożył, ale jej serce i iskra połaczyły się przez to jej życie jest niestabilne. Gdyż te połączenie jest bardzo niebezpieczne-zatrzymałem się-i w każdej chwili bez czujnej obserwacji atak może się powtórzyć-powiedziałem cicho-może to doprowadzić do...śmierci...
-Rozumiem-powiedział cicho-Z pewnością jest wielką wojowniczką!
-Tak najlepszą-mruknąłem uśmiechając się delikatnie.
-Dziękuję za tą informacje Optimusie-schylił się i odszedł zostawiając mnie samego z przemyśleniami, dlaczego Król chciał wiedzieć o Black.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak sądzicie?
Król dowie się prawdy?
Czy ziemią przetrwa?
Czy zdołają pokonać Quintesse?
Spodziewaliście się takiej akcji?
Wszystkiego dowiecie się w następnych częściach!!!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro