Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Koniec nie zawsze jest końcem!!! To zaledwie początek!!! #18


-Jak ty to określiłaś Biblioteka ta jest bardzo stara i ma w sobie wiele informacji! Nawet te gdy nas jeszcze nie było na świecie! Z pewnością znajdziemy to co szukamy-powiedział Optimus.

-Może znajdziemy informacje o tej broni-dodałam podążając za czerwono granatowym botem. Uważnie przyglądałam się jego twarzy, która była pogrążona w swoich myślach. Nawet nie wiem ile upłynęło czasu gdy znaleźliśmy się koło mego pomnika. Niestety gdy zatracam się w myślach, czas tak szybko pędzi i nie ma go wystarczająco dużo, by skończyć me przemyślenia... Nagle Optimus stanął przez to wpadłam na niego, a raczej w jego plecy. 

-Ostrzegaj przed tym jak masz zamiar stanąć- mrukłam masując obolałą głowę. 

-Czasami gorzej zatracasz się w myślach nawet ode mnie! 

-Oj daj spokój! Gdzie jesteśmy? 

-Przed biblioteką, a raczej świątynią wiedzy! 

Podszedł do wrót i delikatnie je popchnął, a one otworzyły się na oścież. Weszliśmy do środka gdzie paliły się świece? Przed moimi optykami ukazał się niebywały cud. Gdzie by się nie popatrzyło to wszędzie książki po samą górę...podeszłam do pierwszego lepszego regału z książkami i wyciągłam jedną. Okładka była zrobiona z metalu który był miękki ,a zarazem wytrzymały zaś strony były niczym papier, ale z tego metalu co wszystko tutaj. Przeczytałam pierwsze zdanie, ale to chyba była opowieść, a my poszukujemy legendy lub historię. 

-Nim przeszukamy te wszystkie księgi to minie wieczność-powiedział podchodząc do regału obok i zerkając po okładkach. 

-Wcale nie-oznajmiłam-Jeśli mamy znaleźć coś o broni i o Królu powinniśmy szukać na regałach o legendach bądź historii... 

-Jak zawsze ty wpadasz na te lepsze pomysły-uśmiechnął się do mnie ciepło. 

-W końcu ja jestem mądrzejsza -uśmiechnęłam się chytrze, a on rzucił we mnie książką którą właśnie trzymał w dłoniach-Tylko stwierdzam fakt -gdy zobaczyłam jego mine bez wahania wzięłam nogi za pas i zaczęłam uciekać przed nim... Gdyby nie to, że byłam ranna to bym bez trudu uciekła, ale niestety złapał mnie i przewiesił przez ramię wracając do wejścia biblioteki. Postawił mnie na ziemi, uśmiechając się przy tym z niezwykle pewnym uśmiechem. Przewróciłam optykami i ruszyłam ponownie w głąb pomieszczenia gdzie panował pół mrok. Za mną podążał Optimus, który rozglądał się po regałach tak samo jak ja. Czułam jego zwrok na moich plecach. Nagle stanęłam bo zauważyłam odpowiedni dział, ale niestety bot z tyłu nie wyrobił się i wpadł na mnie. Popatrzyłam się na niego, a on podrapał się po karku uśmiechając się jak niewiniątko...

-To ja wezmę historię-powiedział. 

-No to mi zostają legendy- odpowiedziałam i pokiwałam głową na boki. Zaczęłam przeglądać tytuły na okładkach książek. Wyciągłam chyba z około 15, które mnie najbardziej zainteresowały. I do siadłam się do bota, który już studiował historię aby znaleźć odpowiedź na nasze pytania. Przeglądałam książkę za książką jak i Optimus. 

-Znalazłem coś! 

-Znalazłam coś! 

Powiedzieliśmy w tym samym czasie. 

-Może ty pierwsza-zaproponował. 

-A więc znalazłam legendę o dziecku, które się narodzi z niebywała mocą i poświęceniem... Czytać? -pokiwał głową na tak i oparł swoją brodę na dłoniach przyglądając mi się. 


/Jak pewien mędrzec głosił na świat przyjdzie dziecko z wielką mocą i przeznaczeniem, które było mu pisane. Aby było tak jak ma być matka narodzonego bota umrze w cierpieniu zaś dziecko wychowywane będzie przez ojca. Lecz spokój, który panował przez lata upadnie i nastanie zło ,które będzie mógł pokonać wybraniec... Bot bądź Femme będzie wspaniałym wojownikiem lecz umrze, a jego rolę wypełni ktoś inny... Również potężny jak powiadają. W swoich dłoniach będzie dzierżyć oręże które pokona zło, a dobro na zawsze zwycięży./


-No to jest coś...teraz ja ci przeczytam co znalazłem-rzekł i wstał z siedzenia, trzymając w dłoniach książkę. 


/Kilkaset lat temu królowi urodziło się dziecko, które miało przejść do legend za swoje czyny, ale w niewiadomych przyczynach zaginęło jako dorosły Transformers. Król załamany pozostawił władze swojemu zaufanemu przyjacielu. Który postanowił opuścić galaktykę w której się znajdowali i zniknąć na parę lat. Które przedłużyły się o setki lat. Powiadają, że król powraca tam gdzie stracił swoje dziecko i zostaje na mniej niż 3 tygodnie./


-Czyli wiemy tyle ile nic-stwierdził. 

-Ale to zawsze coś! Wiemy mniej więcej ile czasu nam zostało. 

-Tak to też racja-potwierdził-Odłóżmy księgi na swoje miejsce i wracajmy do Pałacu! 

-Taaa...dlaczego tu nikogo nie ma? 

-Wiesz teraz to są te hologramy i gry więc mało osób odwiedza to miejsce-uśmiechnął się delikatnie mając zamknięte optyki-To miejsce jest w jakiś sposób święte i ma w sobie taką niezwykłą moc! 

-Można brać ze sobą księgi? 

-Tak oczywiście, ale trzeba je oddać! 

Wzięłam ze sobą tą księgę gdzie była legenda o niezwykłej mocy i poświęceniu. I wraz z Optimusem opuściłam świątynie wiedzy. Szliśmy przez miasto po którym chodziliły boty z dziećmi lub po prostu same. Wszyscy byli szczęśliwi i witali się z nami. Naprawdę życie tutaj mi się podobało. Było tu w miarę spokojnie gdzie, by się na niebo nie popatrzeć tam gwiazdy, są tu moi przyjaciele, ale brakuje mi trochę ziemi...w końcu tam się wychowałam i spędziłam pół życia. 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Miłego czytania! 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro